Przygotowania do rodzinnego obiadu. Wracająca w pośpiechu z pracy matka wyciąga mrożonki, a wściekła na wszystko i wszystkich starsza siostra szuka zapamiętale ładowarki do telefonu. Główna bohaterka - Zośka - stara się skrycie wykonać zadanie domowe przyniesione ze szkoły i nakręcić krótki filmik o tym, że jej rodzina jest wyjątkowa. Wspólny posiłek kończy się katastrofą - narastającą frustracją i wzajemnymi pretensjami. Brzmi znajomo? Dla tych, którzy mają w domu nastolatki - i dla nich samych - na pewno tak. I właśnie z myślą o nich powstał w Teatrze Animacji spektakl "Czarna owca, biały kruk" - ciepły, mądry i bardzo sprawnie zrealizowany.