Polemika z Wielkim Meczetem Paryża oraz okoliczności i reperkusje powstania (nie)sławnej sekstaśmy - oto dwa tematy przewodnie, których trzyma się Houellebecq w Kilku miesiącach mojego życia. Esej francuskiego twórcy to proza tyleż erudycyjna, co buracka; tyleż błyskotliwa, co rażąca ignorancją. A zwłaszcza egocentryczna. Krytyk powie: "Houellebecq jest obrzydliwy", czytelnik zaś: "tak, a w czym problem?".