Wielu pracowników sektora usług to osoby niewidzialne - chociaż żyją i pracują pomiędzy nami, nie zatrzymujemy na nich wzroku. Mimo to codzienne korzystamy z ich pracy, bez której coraz trudniej wyobrazić nam sobie zwykły dzień. W tej grupie, na samym dole drabiny prestiżu, znajdują się dostawcy posiłków, działający pod szyldami globalnych korporacji. Ich atrybuty to charakterystyczne, kolorowe plecaki termiczne, telefony z nawigacją i aplikacjami stawiającymi im kolejne zadania oraz rowery albo skutery, na których - bez względu na porę dnia i nocy, pogodę czy warunki drogowe - przemierzają ulice miast, za drobną opłatą wypełniając ewangeliczny obowiązek: karmiąc głodnych i pojąc spragnionych. Wielu z nas zastanawiało się zapewne, kim są ci ludzie: skąd pochodzą i dokąd zmierzają, jakie są ich motywacje, cele, marzenia, radości i problemy. Czy odbierając zamówione posiłki i ciesząc się z zaoszczędzonego tak czasu albo denerwując zbyt długim oczekiwaniem - pomyśleliśmy także o warunkach ich zatrudnienia, dostępnej im osłonie socjalnej, ubezpieczeniu chorobowym, kosztach amortyzacji? Okazję do przemyślenia tych i wielu innych tematów mają widzowie spektaklu Delivery Heroes. Bohaterowie na wynos w Teatrze Polskim. Jego bohaterami i bohaterkami są właśnie dostawcy posiłków.