Piękna i Bestia jest ostatnio w Poznaniu głośnym tytułem. Na początku sięgnął po nią Teatr Muzyczny, teraz Pani z Teatrem Cortiqué.

Historia Pięknej i Bestii od kilku lat krąży w naszych głowach. Jednak dopiero teraz, po wielu wyzwaniach, będzie miała szansę ożyć na scenie. Pandemia pokrzyżowała wcześniejsze plany, na szczęście dzięki determinacji całego zespołu udało się przetrwać trudne czasy. Piękna i Bestia to nasza kropka nad "i" do baśniowego tryptyku. Wcześniej zrealizowaliśmy Alicję w Krainie Czarów, która zresztą w tym roku będzie obchodzić 10-lecie istnienia, oraz Królową Śniegu.

Zapytam o punkt wyjścia spektaklu. Czy Wasza wersja Pięknej i Bestii będzie bliżej disnejowskiej animacji czy baśni z XVIII wieku?

Inspiracje czerpaliśmy z klasycznej baśni, jednak nasza wersja Pięknej i Bestii jest bardzo nowatorska. Starofrancuska opowieść stała się jedynie impulsem do stworzenia autorskiej historii, której wszystkie elementy, takie jak taniec, akrobatyka, muzykaskomponowana przez Gabriela Kaczmarka i kostiumy, które zaprojektowała Zuzanna Grajek, są całkowicie oryginalne.

Kiedy powstała muzyka do spektaklu i czy nawiązuje ona do Waszych poprzednich baśniowych realizacji?

Pracę nad muzyką Gabriel Kaczmarek rozpoczął już w 2017 roku, a nagrania odbyły się dwa lata później z filharmonikami lubelskimi. To właśnie ona, muzyka, pchała nas do tego, by spektakl ujrzał światło dzienne. Kompozycje do tego widowiska są zwieńczeniem symfonicznego stylu rozwijanego w Alicji w Krainie Czarów i Królowej Śniegu. Składają się z dwunastu części, a partytura liczy aż 270 stron! Muzyka jest niezwykle emocjonalna. Rozbudowana technika lejtmotywu przepięknie buduje świat przedstawiony na scenie.

Czy nowatorscy będą także bohaterowie?

Tak, w naszej wersji Pięknej i Bestii publiczność będzie mogła spotkać się nie tylko z dobrze znanymi postaciami, ale także z elfami i mitycznymi stworzeniami. Miejscem akcji nie jest typowy zamek, lecz dziki las, co przydaje przedstawieniu niezwykłej atmosfery. Bogactwo kostiumów w połączeniu z grą świateł z pewnością podkreślą oryginalność tej wersji.

Mówi Pani o muzyce, kostiumach, światłach... A co z choreografią?

Choreografia również wniesie coś nowego. Spotkamy się z różnorodnością stylów tanecznych i ruchu scenicznego. Choreografię w naszych spektaklach tworzy kilkunastu pedagogów, którzy prowadzą zajęcia z uczniami w różnym wieku. Głównym choreografem Pięknej i Bestii jest Viktor Davydiuk. Dodatkowo w spektaklu pojawi się akrobatyka powietrzna, nad którą pracuje Anna Süli. Doda ona do spektaklu kolejny wymiar emocji, wrażeń i świeżości.

Wspomniała Pani o dużym przekroju wiekowym osób występujących na scenie. Ile lat mają artyści i artystki?

Na naszej scenie widzowie zawsze mogą podziwiać niezwykły przekrój utalentowanych artystów. Od uczniów Szkoły Baletowej Anny Niedźwiedź, w wieku 6-19 lat, po absolwentów oraz dorosłych artystów na stałe współpracujących z Teatrem Cortiqué. Ta różnorodność ma na celu zainteresować widownię w każdym wieku oraz wzmocnić odbiór emocjonalny.

Co takiego niesamowitego jest w Pięknej i Bestii? W jaki sposób przekażecie uniwersalne prawdy, które można w niej znaleźć?

Bestia i jego intrygująca przemiana spowodowana miłością Pięknej to historia pełna wzruszeń i życiowych prawd. Zaprezentujemy ją poprzez ruch, taniec, akrobatykę i wokal. Spektakl pokażemy w języku abstrakcyjnym, co pozwoli na eksplorację emocji bez konieczności użycia słów. W naszym teatrze spotykają się całe pokolenia. Młody widz, aby pozostać w teatrze, musi się w nim zakochać i właśnie to jest celem Teatru Cortiqué. Chcemy uruchomić w widzach fantazję, bez konieczności rozumienia treści.

Rozmawiała Magdalena Chomczyk

• Piękna i Bestia
• premiera: 17-19.03
• Teatr Cortiqué

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2024