Przejść do historii - oto marzenie każdego artysty. Tylko czy owa historia, którą tworzą zwycięzcy, głównie mężczyźni (nie inaczej!) i ogólnie urodzeni pod szczęśliwszą gwiazdą jest sprawiedliwa? Płyta Barbary Borowicz i Marka Szlezera odkrywająca twórczość Witolda Friemanna zdaje się temu zaprzeczać.