Kilkadziesiąt pociągów specjalnych, tysiące autobusów, służby w stanie najwyższego pogotowia, wreszcie blisko milion wiernych na Łęgach Dębińskich. 35 lat temu papież Jan Paweł II odwiedził Poznań.
Kilkadziesiąt pociągów specjalnych, tysiące autobusów, służby w stanie najwyższego pogotowia, wreszcie blisko milion wiernych na Łęgach Dębińskich. 35 lat temu papież Jan Paweł II odwiedził Poznań.
Sławę i rozgłos przyniosły mu Listy Wojtusia z Zawad oraz Przechadzki po mieście, w których opisywał dziewiętnastowieczny Poznań i jego mieszkańców.
" (...) na zaczęcie trzeba pieniędzy i w tym trudności zachodzą" - pisała Narcyza Żmichowska do brata Erazma w czerwcu 1843 roku o swoich planach założenia pensji w Poznaniu. " (...) tu ją z wielkim upragnieniem oczekują" - komentowały plany pisarki... kobiety.
"Drogi Konfratrze Wszechbarwoczuły, na wstępie urzędowo, jako Wysoki Skarbnik [...] pozwalam sobie zawiadomić Szanownego Pana, że z tytułu kary z art. 16 statutu zalega Pan z kwotą 5 zł /za nieobesłanie żadnej wystawy w roku 1938/. Będę wdzięczny za uiszczenie tej kwoty /oraz składki za marzec tj. razem 7 zł/ przed dniem Walnego Zgromadzenia" - pisał członek Towarzystwa Miłośników Fotografii TMF w marcu 1939 roku.
Jeden z najwybitniejszych humanistów XX wieku, profesor uniwersytetów we Frankfurcie nad Menem, Oksfordzie i Berkeley, legenda Institute for Advanced Study w Princeton. Profesor Ernst Kantorowicz.
Otwarta po odzyskaniu niepodległości Szkoła Sztuk Zdobniczych w Poznaniu - mająca na początku charakter rzemieślniczy - dość szybko się rozwijała. Zmiany w programie nauczania i tworzenie się kolejnych kierunków wpłynęły na jej późniejszy prestiż i znaczenie. Jednym z etapów tej ewolucji było powstanie samodzielnej Architektury Wnętrz, która w tym roku wystawą i międzynarodową konferencją świętować będzie swoje 90-lecie. Wernisaż 16 kwietnia.
W roku 1935 ktoś pisze coś takiego: "zdjęcia wałkowe przegrywam via mikrofon i wzmacniacz na płyty żelatynowe". Efekt ma być świetny: "Szanse długotrwałości, nieomal »niezniszczalności« zdjęć stały się tym samym b. wysokie". Czy nie brzmi to jak wypowiedź prekursora tzw. artystów konceptualnych, wykorzystujących medium fotografii?
"Grupa milicji urządza indywidualną chłostę. Bicie każdego osobno, trzeba czekać na swoją kolej. Za drzwiami, już na Rynku, niepewność: puszczą czy zatrzymają? Jednak zatrzymują - znów bicie. Obok leży nieprzytomny młody człowiek, nikt się nim nie interesuje" - pisał w kwietniu 1989 roku wydawany w podziemiu "Obserwator Wielkopolski".
Masz w domu pamiątki po powstańcach wielkopolskich, ciekawe rodzinne historie i relikty z powstańczej przeszłości? Zajrzyj na dno szafy i podziel się jej zawartością. Projekt CYRYL zbiera nieznane dotąd materiały związane z powstaniem wielkopolskim. Po digitalizacji wszystkie z nich wrócą do wlaścicieli.
Kilka tysięcy studentów protestujących w centrum miasta, brutalne interwencje ZOMO, gaz łzawiący, gumowe pałki, aresztowania, medialna nagonka wymierzona w "wichrzycieli", wreszcie haniebny, partyjny wiec na placu Mickiewicza. Tak wyglądał Marzec 1968 w Poznaniu.
Rozmowa z Ewą Burchard i Katarzyną Stelmachowską, autorkami albumu "Taki Poznań pamiętamy... Życie na Winiarach w XX wieku".
Poznański akademik "Hanka" pachnie nowością i nowoczesnością, czeka na studentów i gości. Słynny budynek z reprezentacyjnym wejściem ma ciekawą, a poza tym długą, historię - pamięta jeszcze PeWuKę. Od 1984 r. "Hanka" wpisana jest do rejestru zabytków.
- Ojca przygoda z fotografią zakończyła się gdzieś w 1949 roku - stwierdza Zygmunt Zieliński, syn Bogdana. - Wystawę w maju 1949 zaliczył raczej siłą rozpędu, choć wtedy dostał legitymację Polskiego Towarzystwa Fotograficznego. Później robił zdjęcia, ale już nieartystyczne.
50 tys. jaj, blisko 23 tony mąki, 3,5 tony pomady cukrowej, 3 tony smalcu, gigantyczne kolejki przed cukierniami i tylko jeden pączek na statystycznego poznaniaka. Tłusty czwartek za "późnego Gierka".
Tuż przed wybuchem II wojny światowej stara powozownia na Jeżycach otrzymała drugie, prawdziwie filmowe życie. Adria, Burg-Lichtspiele, Jedność, wreszcie Rialto - kameralne kino na Jeżycach niedawno skończyło 80 lat.
Kwiaty, powitalne listy i "sprężysta administracja", a także mały spożywczy kiosk i droga z betonowych płyt (tzw. bekasówek), która ratowała przed wszechobecnym błotem. 50 lat temu oddano do użytku pierwszy blok na Ratajach.
Na 5-lecie Galerii Fotografii pf dziennikarz Andrzej Niziołek pisał: "Nie tylko ja mam pewność, że to jedyna rzecz, która naprawdę udała się w Centrum Kultury Zamek. Jedyne miejsce w zaściankowym Centrum, które liczy się w Polsce". W tym miesiącu upływa 25 lat od czasu, gdy Janusz Nowacki, jego założyciel, zaczął realizować w nim autorski program.
- Ciemnię organizowano doraźnie w kuchni, kiedy ciemno robiło się na dworze. Przychodził wtedy czasem do taty starszy brat Stefan i razem wywoływali. Zapalali te kolorowe żarówki - czerwoną, oliwkową, a w kuwetach wyłaniały się na papierze kształty - opowiada Zygmunt Zieliński, w Poznaniu znany jako wiolonczelista Amadeusa. Zbiera okruchy wspomnień z opowiadań ojca Bogdana o międzywojniu.
Leon Prauziński w latach 1921-1923 na podstawie wykonanych w czasie powstania rysunków i szkiców, namalował 12 obrazów ukazujących sceny walk powstańczych. Były bardzo popularne w dwudziestoleciu międzywojennym, wydano je też na kartkach pocztowych. Teraz pokazuje je Biblioteka Raczyńskich.
"Dnia 14 stycznia był dany bal w Polskiem Kasynie. Osób zgromadziło się niewiele, bo tylko dwieście" - pisano o balu karnawałowym w Sali Białej Bazaru w 1844 r.