
- Robiliśmy rzeczy, których inne teatry się nie podejmowały... w takiej formie i takiej treści. I wściekłość - to dobre słowo - zamieniła się w takie: "spokojnie, spokojnie, wszystko będzie dobrze, jakoś się poukłada..." - mówią Katarzyna Pawłowska* i Maciej Adamczyk** ze świętującego 30-lecie działalności Teatru Porywacze Ciał.