Festiwal poświęcony twórczości Agnieszki Osieckiej odbędzie się już 27., a w Poznaniu 7. raz. I choć mogłoby się wydawać, że kolejna odsłona wokalnego konkursu nie może przynieść zaskoczeń, Rafał Michalczuk z Teatru Nowego przekonuje: - Pojawiają się takie wersje piosenek, których kompletnie nie brałem pod uwagę, nie zakładałem, że tak można zaśpiewać. Wszystko jest kwestią interpretacji, muzycznego odświeżenia. Mam wrażenie, że w tym roku mamy jeszcze bardziej świadome wokalistki z bardzo fajnymi, połamanymi wersjami dawno niesłyszanych piosenek - podkreśla.
Szanse, by ich wysłuchać, są aż trzy, bo koncerty finalistek od 17 października będą się odbywać codziennie. 18 października wraz z publicznością występom przyglądać się mają jurorzy, a następnego dnia, podczas finałowej gali, poznamy zwyciężczynię. Koncert da też laureatka ubiegłorocznej Nagrody Głównej Marszałka Województwa Wielkopolskiego.
Dlaczego mówimy o finalistkach i zwyciężczyni? - W tym roku mamy kompletny brak pierwiastka męskiego. To bardzo kobieca edycja - tłumaczy Rafał Michalczuk. Okazuje się, że po dwóch etapach eliminacyjnych do finału zakwalifikowało się 10 pań. Każda z nich proponuje inne podejście do tekstów Agnieszki Osieckiej i inną muzyczną wrażliwość. - Mamy bardzo słodkie, ładne, łagodne wykonania. Są takie z odrobiną rockowego pazura, są wykonania a capella, jest dużo piosenki aktorskiej, a to też warto podkreślić, bo jest to festiwal, który tę aktorskość i ten gen piosenki aktorskiej w sobie zawiera - mówi Rafał Michalczuk. Szczególnie interesująco zapowiadają się koncerty, podczas których wykonawczyniom będzie towarzyszyć 40-osobowa orkiestra.
Jednak festiwal Pamiętajmy o Osieckiej to nie tylko koncerty, ale i spektakle. W ich przypadku "męskiego pierwiastka" nie zabraknie. - Poszliśmy kluczem wielkich tekściarzy i ich wielkich współpracowników oraz partnerów czy osób, które inspirowały Osiecką - mówi Rafał Michalczuk. - Trójka: Wasowski, Młynarski, Przybora absolutnie się w ten kontekst wpisuje.
Spektakl gościnny Gołoledź z librettem Jeremiego Przybory, oparty na muzyce Jerzego Wasowskiego z Kabaretu Starszych Panów, to "muzykał", jak nazwaliby go jego oryginalni autorzy. Ma to być pełna inteligentnego, czarnego humoru i świetnych piosenek opowieść o rodzinie duchów wpatrujących się w rozbijające się (nie tylko z powodu warunków atmosferycznych) auta. Jeden z kierowców nawiąże kontakt z przedziwną familią, a nawet się zakocha. Co z tego wyniknie? Możecie sprawdzić 18 października. Spektakl zostanie pokazany dwukrotnie.
Drugą propozycją gościnną jest w.a.s.o.w.s.k.i. Fotoplastykon. To próba uchwycenia muzycznego czaru kompozycji Jerzego Wasowskiego w 6-osobowej obsadzie. Musical w reżyserii Ewy Bułhak zdobył już uznanie i przychylność recenzentów, warto więc przyjrzeć mu się bliżej.
Trzecim spektaklem, którego oficjalna premiera odbędzie się 20 października, tuż po zakończeniu festiwalu, jest nowość na scenie Teatru Nowego, czyli Młynarski. Trochę miejsca. - Myślę, że to fajnie wyjdzie - mówi Rafał Michalczuk - bo wystąpią nasi, znani doskonale aktorzy, ale widzowie mogą się zdziwić, jak dobrze śpiewają osoby, które do tej pory raczej z "wokalu" na naszej scenie nie były kojarzone. Myślę tutaj o męskiej części aktorskiej - dodaje tajemniczo. Za aranżację piosenek odpowiada Dawid Sulej Rudnicki. Natomiast reżyser, Mateusz Bieryt, zapowiadał na naszych łamach: - Chciałbym, żeby z widzami pozostało parę pięknych sentencji. Zazwyczaj zostają z nami melodie, a ucieka istota. Sam dzięki pracy nad spektaklem zacząłem lepiej słyszeć i rozumieć utwory Młynarskiego.
Premiera z piosenkami genialnego tekściarza, tak jak inne gościnne spektakle, dobrze dopełnia festiwal genialnej tekściarki. Być może to pomysł na kolejne edycje Pamiętajmy o Osieckiej?
Agnieszka Nawrocka
- Festiwal Pamiętajmy o Osieckiej
- 17-19.10
- Teatr Nowy
- bilety: 60-120 zł
© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2024