Krzysztof Zalewski, sanah, Katarzyna Nosowska, Jazz Band Młynarski-Masecki - to tylko niektórzy spośród bohaterów cyklu Letnie Brzmienia. Na jego początek w ostatni piątek czerwca w parku przy Starym Browarze wystąpi Kwiat Jabłoni.

Scenariusz filmu powstał na podstawie książki Aidana Chambersa Zatańcz na moim grobie. Ozon ponownie oddaje na ekranie siłę i bezkompromisowość pierwszej młodzieńczej miłości - o filmie Lato '85 pisze Bartosz Żurawiecki.

- Mamy mnóstwo planów. Jesteśmy zaangażowani w obchody  65. rocznicy Poznańskiego Czerwca "56 (...). Pracujemy nad projektem Kołysanka dla Szaranka - płytą z kołysankami, którą otrzyma każdy nowo narodzony poznaniak - mówi Jacek Sykulski*, dyrektor Poznańskiego Chóru Chłopięcego i szef Chóru Akademickiego UAM.

- Wydaje mi się, że w tym momencie nie jestem jeszcze publiczną personą funkcjonującą na zasadzie "muszę mieć Czyszczonia w swojej kolekcji". I może dobrze, bo ci, którzy zdecydowali się na zakup moich prac, rzeczywiście chcieli posiadać konkretne obrazy. Dostrzegli w nich coś, z czym chcieli obcować, przebywać, co sprawia im przyjemność - mówi Jakub Czyszczoń*, artysta wizualny. Niedawno ukazała się jego monografia.

Już jutro wieczór pełen atrakcji nawiązujących do jednej z najważniejszych słowiańskich tradycji ludowych - Nocy Sobótkowej, zwanej także Nocą Kupały. Wydarzenie, nad którym czuwać będzie zespół Teatru Muzycznego, odbędzie się nad Wartą.

Najlepsze lata to z pozoru niczym nie wyróżniająca się opowieść o zwyczajnym życiu, pełnym rzadkich wzlotów, a częstych upadków. W całej swojej prostocie zachowuje jednak to, co szczególnie warte jest docenienia jeśli chodzi o kinowe dramaty - autentyczność.

Najnowsza premiera Teatru Muzycznego przenosi nas do surrealistycznego świata, w którym życie jednostki podporządkowane jest całkowicie systemowi. Atmosfera grozy towarzyszy nam w prawie każdej scenie. Absurd sytuacji, w której znajdują się bohaterowie, ich samotność w labiryncie życia, który muszą pokonać (po co?), skłaniają do refleksji, czy my także nie żyjemy w Kombinacie i czy istnieje coś poza nim.

13. Short Waves Festival zapisał się w historii,  jako edycja oglądana oczami widzów zanurzonych w nurcie pandemii. Nie oznacza to wcale, że wszystkie zgłoszone filmy, okolo 250 tytułów,  były poświecone tematyce lockdownu.

W piątek 18 czerwca, w Centrum Kultury Zamek odbyła się gala wręczenia nagród 13. edycji Short Waves Festival. Po burzliwych obradach i skrupulatnym głosowaniu, członkowie każdego z Jury i publiczność przyznali nagrody i wyróżnienia w pięciu konkursach: International Competition, Konkurs Polski, Konkurs Polskich Filmów Eksperymentalnych, Dances with Camera, Urban View - o łącznej wartości 48 tys. złotych.

Plenerowe wydarzenia dominują w programie tegorocznej Malty - to dobra wiadomość dla tych, którzy marzyli o powrocie do formuły teatru ulicznego, otwartego, wychodzącego do widza. Ale swoje miejsce w programie znajdą także ci, którzy podążając przez lata za Idiomami, poszukiwali na poznańskim festiwalu najważniejszych zjawisk we współczesnym teatrze. Tegoroczna edycja godzi obie te wizje.

Każdego roku przy okazji Short Waves Festival najbardziej czekam na cykl Urban View. Takich osób musi być coraz więcej, gdyż po raz pierwszy ta sekcja liczyła aż dwa pokazy. Warto dodać, iż jest to najbardziej demokratyczny konkurs festiwalu, ponieważ nagrodę główną przyznaje tu publiczność. Ponadto tegoroczne seanse odbyły się w wyjątkowych architektonicznie warunkach.

Koncert premierowy płyty Przyjaciele na 20-lecie klubu Blue Note to jeden z tych koncertów, które choć kilkukrotnie przekładane były na "za dwa tygodnie", na szczęście wreszcie ma szansę się odbyć. Już w najbliższy poniedziałek, 21 czerwca, w klubie Blue Note zaprezentuje się śmietanka polskiego jazzu: Piotr Wojtasik (trąbka), Maciej Sikała (saksofon tenorowy), Leszek Możdżer (fortepian), Maciej Kądziela (saksofon altowy), Michał Barański (bas) oraz Michał Miśkiewicz (perkusja).

Galeria Śluza ma być przestrzenią dla wystaw, które będą opowiadały o Poznaniu przez pryzmat jego przeszłości, teraźniejszości i przyszłości, a także szansą szukania powiązań z tym, co minęło - również w kontekście pewnych problemów społecznych i tematów, które powinny prowokować do dyskusji. Wystawa Przynęty i pułapki przygotowana przez studentów i studentki Uniwersytetu Artystycznego w Poznaniu jest jedną z trzech zaplanowanych na ten rok wystaw czasowych, które mają spełniać te postulaty.

Jeśli raz na jakiś czas macie wrażenie, że Wasze drogi z pracą już się nie przecinają, nie splatają, lecz coraz bardziej przypominają proste równoległe, albo macie to wrażenie dziwnie często, to być może czas na lekturę Korposzczurów Dana Lyonsa.

Tegorocznym zwycięzcą Konkursu 30/30 na najlepszą okładkę płytową został Łukasz Paluch, twórca okładki albumu Highlight grupy Skalpel. Laureatów ogłoszono w piątek 18 czerwca.

Są tacy, którzy mówią o nim, że potrafi zepsuć każdą ładną piosenkę. Są tacy, którzy mówią, że nie potrafi / nie powinien śpiewać (ci się na muzyce raczej nie znają). Jest jedną z największych osobowości polskiej sceny muzycznej. Wojciech Waglewski przybywa do Poznania, by celebrować ze swym zespołem Voo Voo 35 lat grania. 

- Wszystkim osobom, które z jakiegoś powodu czują, że gry bitewne mogą stać się dla nich pewnym sposobem spędzania wolnego czasu i być może nawet hobby - polecamy spróbować. Wiele zależy tutaj od ludzi, a my mamy wspaniałą społeczność, dlatego zapraszamy do kontaktu - mówi Mateusz Buliński*, specjalista social mediów sklepu Warband, znajdującego się w Poznaniu przy ulicy Głogowskiej.

Centrum Kultury Zamek zaprasza do spędzenia sobotniego poranka z Pawłem Pstrokońskim, ornitologiem i popularyzatorem wiedzy o przyrodzie. Przyrodnik zabierze nas na spacer śladami ptaków, które żyją w samym centrum miasta, na terenie zamkowego kompleksu i w jego pobliżu.

Landrynki, karmelki, cukierki toffi, herbatniki, biszkopty i pierniki, a przede wszystkim pachnąca nieziemsko czekolada - z takich właśnie wyrobów słynęła powstała 100 lat temu fabryka słodyczy Goplana z Jeżyc.

- Jesteśmy w stałym kontakcie z przedstawicielami i członkami związków kombatantów i uczestników Poznańskiego Czerwca '56. Niektórym wystarczy rozmowa, zainteresowanie i to, że czują od nas wsparcie, niektórzy potrzebują konkretnej pomocy, na którą też jesteśmy gotowi. Lata współpracy spowodowały, że zawiązały się między nami bliskie relacje - mówi Kinga Przyborowska*, kierownik i kustosz Muzeum Powstania Poznańskiego - Czerwiec 1956.