- Coraz powszechniejsza jest świadomość, że niedopuszczenie środowiska naturalnego do głosu parlamentarnego powoduje dewastację życia w ogóle, a nie tylko przyrody. Sądzę, że bez zmiany podejścia do natury warunki życia ulegną niszczeniu, a bez zmiany demokracji nie da się zmienić podejścia do natury. Dopóki demokracja pozostaje w sojuszu z globalnym kapitalizmem, zatrzymanie rozpędzonego walca antropocenu, który niszczy środowisko, jest niemożliwe - mówi prof. Przemysław Czapliński*, współredaktor książki "O jeden las za daleko. Demokracja, kapitalizm i nieposłuszeństwo ekologiczne w Polsce"