Radość z tańca może czerpać każdy. Bez względu na wiek i umiejętności. Im jestem starsza, tym bardziej przekonana, że tańczyć może każdy. I wcale nie zawstydzają mnie wizyty w teatrach, które wykorzystują ruch jako podstawowy środek wyrazu. Bo zazwyczaj przyglądam się tylko efektom pracy profesjonalistów. Coraz częściej jednak stoję przed wyzwaniem... i np. razem z artystami na scenie merdam ogonkiem! W czasie V Międzynarodowego Festiwalu Teatrów Tańca "Granice natury - granice kultury" zobaczyłam tylko dwa spektakle: "Ophélie" (polska premiera) zespołu Propagande C oraz "Mój ogon i ja" kolektywu Holobiont. Żałuję, że nie więcej.