Francuska aktorka Céline Sallette, która zagrała do tej pory w około sześćdziesięciu produkcjach, na swój pełnometrażowy debiut reżyserski wybrała fabularyzowaną opowieść biograficzną o malarce i rzeźbiarce Niki de Saint Phalle.
Francuska aktorka Céline Sallette, która zagrała do tej pory w około sześćdziesięciu produkcjach, na swój pełnometrażowy debiut reżyserski wybrała fabularyzowaną opowieść biograficzną o malarce i rzeźbiarce Niki de Saint Phalle.
Książki Williama S. Burroughsa często są uznawane za niezwykle trudne bądź nawet niemożliwe do przełożenia na język filmowy. Davidowi Cronenbergowi udało się co prawda z "Nagim lunchem", ale mowa tu o wybitnym reżyserze w szczytowej formie. Czy Luca Guadagnino podołał historii opisanej w powieści wydanej w Polsce pod tytułem "Pedał"?
Kino amerykańskie przyzwyczaiło nas do dramatów rodzinnych, w których najgorętsze nawet konflikty prowadzą summa summarum do pojednania i krzepiącego happy endu. Tymczasem niemiecki scenarzysta i reżyser Matthias Glasner rozdrapuje rany i ani myśli nas pocieszać. O filmie "Symfonia o umieraniu" pisze Bartosz Żurawiecki.
W "Młodości" Paolo Sorrentino prowadził filmowy dialog między młodzieńczą urodą a dojrzałością, głównie przyglądając się tej pierwszej z perspektywy drugiej. W "Bogini Partenope" odwraca perspektywę - to spragniona życia młodość przygląda się dojrzałości.
- Bohater umiera. Po raz pierwszy i jeszcze piętnaście razy. Po każdej śmierci jego ciało zostaje odtworzone z odrobiną dodatkowej życiowej mądrości - o filmie "Mickey 17" pisze Przemysław Toboła.
Cieszę się, że żyję w czasach, kiedy tworzy Robert Eggers, bo jest żywym dowodem na to, że mimo iż epoka wielkich reżyserów dawno minęła, to wciąż zdarzają się pojedyncze przypadki filmowych twórców fenomenów. Premiera każdego jego filmu to duże wydarzenie i nie inaczej jest z "Nosferatu".
Od 2022 roku w Centrum Kultury Zamek realizowany jest projekt "Kino bez barier". To cykl pokazów filmowych z audiodeskrypcją, napisami dla osób niesłyszących i tłumaczeniem na polski język migowy. W tym roku projekt rozszerza się o wydarzenie festiwalowe, złożone z dwóch części: forum i przeglądu filmowego. Pierwsza z nich odbędzie się w terminie 25-27.02, a druga między 26.02 a 1.03. O nowej inicjatywie opowiedzieli Joanna Stankiewicz i Piotr Szczyszyk.
Niektóre filmy należy oglądać wyłącznie w kinie, w przeciwnym razie tracą cały swój uwodzicielski urok. Do tej kategorii należy "Nosferatu" Roberta Eggersa, remake klasycznego horroru Friedricha Murnaua z 1922 roku. To już druga próba ożywienia wampirzej odysei, poprzednią zrealizował Werner Herzog w 1979 roku.
Diana Spencer, Jackie Kennedy, a teraz Maria Callas. Pablo Larrain kontynuuje swoją filmową serię biografii sławnych kobiet, przedstawiając ostatni etap życia greckiej sopranistki i diwy, która zawojowała największe sceny operowe świata.
Quentin Dupieux jest reżyserem "par excellence" surrealistycznym. Wiernym uczniem Salvadora Dalego i Luisa Buñuela. Chyba jedynym twórcą światowego kina, który konsekwentnie i kurczowo trzyma się tego stylu. Nie inaczej rzecz wygląda w najnowszej produkcji Francuza, "Daaaaaalí!", którego bohaterem jest, jak można się domyślić, Salvador Dalí. Trudno o bardziej bezpośredni hołd złożony swojemu idolowi. Pisze Bartosz Żurawiecki.
"Udar" według scenariusza Pawła Demirskiego inspirowany jest chorobą Macieja Nowaka - krytyka kulinarnego i teatralnego, publicysty, od niemal dekady zastępcy dyrektora do spraw artystycznych w poznańskim Teatrze Polskim. To historia o małej apokalipsie, która może spotkać każdego z nas - tym bardziej dotkliwej, im większe jest nasze osobiste przekonanie o własnej wyjątkowości.
Stał się faworytem Złotych Globów i Oscarów. Ilustracja "american dream" w autorskiej wersji Brady'ego Corbeta przyniosła filmowi uznanie widzów i krytyki - o filmie "The Brutalist" pisze Przemysław Toboła.
Trzeba doskonale znać kocią naturę, żeby stworzyć wiarygodny film o tym wspaniałym zwierzęciu. Każdy z nas bowiem w mniejszym czy większym stopniu orientuje się, jak zachowuje się archetypowy kot, i łatwo wyczuje fałsz w jego postępowaniu. Łotewski animator Gints Zilbalodis dorastał z tymi zwierzakami I nigdy nie przestały go fascynować.
Irańsko-turecka animacja "Delfinek i ja" to historia ze zmarnowanym potencjałem. Pełna możliwości opowieść o przyjaźni człowieka z delfinem i pięknie oceanu została przyćmiona przez przypadkowe dialogi i chaotyczną fabułę. A szkoda, bo mogłaby być dobrą pozycją edukacyjną dla dzieci, która jednocześnie uczy - o pięknie i wartości przyrody, i bawi - szalonymi przygodami bohaterów.
Po ćwierćwieczu, które minęło od czasu występu Nicole Kidman w Oczach szeroko zamkniętych, aktorka powraca do tematu pożądania, damsko-męskich relacji i pragnienia tego, co w stabilnym związku zdaje się niedostępne.
Ozon jak zwykle przyprawia fabułę różnymi pikantnościami, które prowadzą do prowokujących pytań. Na przykład - czy nie byłoby dla wszystkich lepiej, gdyby niektóre osoby były raczej martwe niż żywe? - o filmie Kiedy nadchodzi jesień pisze Bartosz Żurawiecki.
Jeśli macie ochotę zatrzymać się jeszcze na chwilę w świątecznym klimacie, teraz jest na to ostatnia szansa. Sęk w tym, że Święta noc Jarosława Banaszka jest propozycją dla nielicznych - z całą pewnością nie każdy widz odnajdzie się w estetyce filmu, który bardziej przypomina spektakl Teatru Telewizji niż kinową propozycję.
Jak wskazuje sam tytuł, to film o przekraczaniu. Mostów w Stambule, granicy między Europą i Azją, ale też ograniczeń i rutyny - pisze Bartosz Żurawiecki o filmie Crossing.
Po seansie Mufasy staje się jasne, że twórcy już w 2019 roku, kiedy do kin wchodził odgrzewany Król Lew z odrobinę zmienionymi niektórymi scenami, mieli pomysł na rozwinięcie opowieści o krainie zwierząt rządzonej przez lwiego króla. Tym razem mandryl Rafiki cofa się w przeszłość, by opowiedzieć historię, od której rozpoczęło się panowanie Mufasy.
- Autor legendarnego Małego Księcia był z zawodu pilotem, przewoził pocztę między Francją a Afryką, latał także w Argentynie. Swoje wspomnienia zawarł w książkach Poczta na południe i Nocny lot, które dla Pabla Agüery stały się inspiracją do napisania scenariusza i wyreżyserowania filmu - o filmie Saint-Exupéry pisze Przemysław Toboła.