Gaston Dorren proponuje podróż przez niezwykłe meandry języków, które opisują znany i nieznany nam świat.
Gaston Dorren proponuje podróż przez niezwykłe meandry języków, które opisują znany i nieznany nam świat.
Kwartet wokalny BeFour w końcu zadebiutował fonograficznie! Debiut to wielce udany i zasłużony. W końcu wydanie własnej płyty nie jest sprawą łatwą, zwłaszcza gdy wykonuje się muzykę wokalną a cappella. Po 8 latach występów na poznańskich (i nie tylko) scenach Karolinę Piesik, Kamilę Tracewską-Mikołajczak, Annę Komendzińską i Brygidę Sawicką-Stępińską możemy słuchać we własnym domu.
Nowa wersja Króla Lwa, druga część Sekretnego życia zwierzaków domowych i Wilka w owczej skórze, wreszcie rewelacyjne Toy Story - naprawdę jest w czym wybierać planując w tym tygodniu wyjście z dzieckiem do kina. Czwarta część ostatniego tytułu, która weszła właśnie na ekrany kin, to klasa sama w sobie. Najnowsza produkcja nie ma w sobie nic z odcinania kuponów, proponuje za to świeżą historię, tyle że z udziałem dobrze znanych i lubianych bohaterów.
Perfekcyjnie zarapowane zwrotki, potężne beaty, tłumy pod sceną i butelki bez nakrętek. Oraz pewne kontrowersje. Nad brzegiem Malty, w ramach imprezy Hip Hop Festival Poznań 2019, zagrali najpopularniejsi raperzy w kraju.
Jagna Domżalska uważa, że w języku polskim brakuje słowa określającego czas spędzany przez nas w pojedynkę, które nie byłoby pokryte pejoratywną naroślą. Samotność oznacza przecież brak, a być może i cierpienie. Na wystawie "Szczęście rodzi się w jelitach" rządzi jednak aloneness jako stan wspólny dla nas wszystkich. Kuratorka określa go mianem "osobności" i wskazuje na skupienie na skrajnej lokalności.
Jak żyć w świecie, w którym nie ma już osób nam najbliższych, najdroższych? Jak budować świat, w którym nagle zabrakło kochanej osoby? Jak sobie to wszystko poukładać? Marek Bieńczyk w znakomitej książce "Kontener" nie daje nam odpowiedzi, lecz snuje rozważania, które chce się czytać i czytać bez końca.
- W XIX wieku kiedy Albania walczyła o niepodległość, głoszono, że najważniejszy jest język, kultura i pochodzenie. Religia zawsze stanowiła odrębną, prywatną część ludzkiego życia i nie świadczyła o narodowości. Uważano, że wiara nie powinna przysłaniać kwestii politycznych - o religii, patriotyzmie oraz historii Albanii opowiadał wczoraj Honorowy Konsul Generalny Republiki Albanii - Jarosław Rosochacki. Spotkanie "Albania do Poznania" zorganizował poznański Barak Kultury.
"Jeśli kochankowie unosząc się na falach namiętności całkowicie się jej poddają, a nawet w niej zatracają, to warunkiem osiągnięcia pożądanej intymności jest zbudowanie wokół symbolicznej zapory. Tak zakochani, jak i twórcy, przywodzą na myśl ogarniętych gorączką szaleńców maniakalnie zanurzonych w świecie swoich namiętności i nierzadko działających w kompletnej społecznej izolacji, co zajmuje im kolejne godziny, dni, noce, a nierzadko i lata".
Kłopot z filmowymi remake'ami polega na tym, że efekt końcowy albo się kocha albo nienawidzi. To ogromne wyzwanie dla filmowców, wziąć na warsztat już sprawdzony format i zaserwować go widzom w zmienionej postaci. Zwłaszcza kiedy rzecz dotyczy tak kultowych dzieł jak "Król Lew". Kto jeszcze nie widział królującej (nomen omen) od końca lipca na ekranach kin najnowszej wersji tej disneyowskiej opowieści, szybko powinien nadrobić zaległości.
Grono głównie poznańskich muzyków, odwołując się do tutejszych tradycji ludowych sprzed stu lat, nagrało świetną, nowoczesną płytę. Teraz ruszają z koncertami.
Opowiadania Sarah Hall mówią o wewnętrznym konflikcie człowieka uwikłanego w więzy kultury i natury.
Uwielbiam filmy Jarmuscha, lubię też kino spod znaku apokalipsy zombie. Fanem filmu Jarmuscha o apokalipsie zombie jednak nie zostanę.
Historia poznańskich mostów łączy się nierozerwalnie z historią miasta. Brama Poznania stworzyła nową narrację w oparciu o historię przepraw.
Rozeszło się po internecie, że jest nowa, świetna książka o nadziei i sporo osób pomyślało, że chodzi o kolejny poradnik z cyklu "jak żyć szczęśliwie". Wielki błąd! Nie dajcie się zwieść! Rebecca Solnit pisząc "Nadzieję w mroku" oddała w nasze ręce wybitny zbiór esejów, zmuszający do myślenia.
- Chodzenie jest działalnością wywrotową. To rodzaj podróżowania, którego nie da się skomercjalizować. Jest czynnością pozwalającą wszystko robić po swojemu. Przywraca pierwotny kontakt z otoczeniem, spowalnia. Powolność z kolei zmusza nas do rozglądania się, skupiania uwagi na tym, co dookoła i pod nogi - mówił w środę w Zamku Adam Robiński, autor książki "Hajstry. Krajobraz bocznych dróg".
Kiedy w 1984 roku przechodził z Barcelony do Neapolu, chciał dla siebie domu, lecz dostał tylko mieszkanie. Zażyczył sobie ferrari, ale dostał fiata. Mimo to Diego Maradona w zaledwie kilka lat dla tamtejszych kibiców stał się bogiem, wynosząc broniący się przed spadkiem klub do piłkarskiego nieba. Wykorzystując ogromną siłę charakteru, wdarł się na sam szczyt, by następnie przez swoje słabości zaliczyć spektakularny upadek.
Przekrojowa ekspozycja Co zmalował Ryszard Kaja jest najlepszą wystawą tego lata w Poznaniu, bo skierowaną do jak najszerszej publiczności. Doskonale oddaje charakter jej bohatera. Do bólu mieszczańska, przesycona obsesją zbieractwa, podbarwiona zgoła niekatolickim, pozbawionym wstydu erotyzmem uwodzi teatralnością, wywołuje zawrót głowy przesytem.
Autor nagrodzonego Pulitzerem Detroit. Sekcja zwłok Ameryki ma bardzo wyrazisty styl reporterski. Pakuje się w sam środek wydarzeń, dzięki czemu od razu sam zostaje bohaterem swoich tekstów. Naraża się uzbrojonym bandytom, beztrosko wydaje pieniądze pracodawcy, proponuje współpracę Donaldowi Trumpowi. To po prostu ekscentryczny, bezczelny facet z dobrym okiem i piórem. Charle LeDuff w najnowszej książce Shitshow! Ameryka się sypie, a oglądalność szybuje pokazuje Amerykę, która wybrała Trumpa.
Z czym Bułgaria kojarzy się przeciętnemu Kowalskiemu? Najczęściej z wakacjami w Złotych Piaskach, pomarańczowym schweppesem albo przywożonym do Polski koniakiem Słynczew Briag, którym potem obdarowywało się rodzinę i znajomych. Jednak czasy PRL-u już dawno minęły i najwyższa pora zmienić te skostniałe imaginacje.
Poznańscy muzycy z zespołu Bandonegro, od kilku lat z powodzeniem grającego tango, zaprosili do współpracy dwóch muzyków, którzy mimo młodego wieku już zaliczani są do czołówki polskiej sceny jazzowej. Wspólnie stworzyli projekt, który mógł być ryzykowny, wszak opiera się na muzyce Piazzolli - tyleż pięknej, co wyeksploatowanej do cna. A jednak udało im się stworzyć wyjątkowy album, pełen nieoczywistości i wyjątkowej energii wytworzonej na styku jazzu i pasji rodem z Argentyny.