- Największą wadą jego debiutu było to, że został wydany na papierze - powiedziałby pewnie rozumny stół Jeffrey Waters o książce jednego ze swoich ojców, Jula Łyskawy. - Mimo to uważam decyzję o przyznaniu mu Paszportu "Polityki" za w pełni uzasadnioną i potrzebną - z pewnością dodałby. Już w piątek przy stole w Bibliotece Wojewódzkiej - może jednak nie tak rozgadanym jak Jeffrey - do rozmowy z Pauliną Surniak zasiądzie objawienie polskiej prozy i twórca być może najdziwniejszej powieści ostatnich lat.