
Sen nocy letniej Jana Klaty jawi się niczym szowinistyczny koszmar - manifest reżyserskiej wszechwładzy nad aktorkami, aktorami i publicznością.
Sen nocy letniej Jana Klaty jawi się niczym szowinistyczny koszmar - manifest reżyserskiej wszechwładzy nad aktorkami, aktorami i publicznością.
Podjąć się realizacji klasycznego musicalu to zawsze ryzyko, a Deszczową piosenkę okrzyknięto przecież najlepszym musicalem wszech czasów. Jego sceniczna adaptacja spektakularnie przenosi filmową akcję na deski teatru. Teatr Muzyczny podjął tę rękawicę i... wygrał.
O premierze Deszczowej piosenki, festiwalu Czas na Teatr i nadchodzącym sezonie w Teatrze Muzycznym mówi Przemysław Kieliszewski, dyrektor Teatru Muzycznego.
- To szczęśliwy, ale stresujący moment - mówi Iwona Pasińska, dyrektorka świętującego 50-lecie istnienia Polskiego Teatru Tańca. - Cieszę się, że ta celebracja może nastąpić w siedzibie, którą zbudowaliśmy i w której możemy doświadczać codziennie uroków tego, jak to jest u siebie.
Co to znaczy - mieć dom? I czy nasz dom jest połączony z innymi domami? Teatr Animacji zaprasza najmłodszych widzów i ich rodziców do poszukiwania odpowiedzi na te pytania podczas podczas najnowszego spektaklu Tu mieszkamy.
Kto słyszał o porozumieniu bez przemocy, ten wie, że żyrafa jest oznaką empatii i szacunku. To właśnie ona jest symbolem Studia Osobowości - szkoły aktorsko-rozwojowej, prowadzonej przez Katarzynę Pawłowską, która w duecie z Maciejem Adamczykiem od ponad trzydziestu lat tworzy Teatr Porywacze Ciał. Metody, które wciela w życie jako artystka, przekłada na sposób pracy z uczestnikami i uczestniczkami warsztatów. Z okazji 10-lecia Studia opowiedziała nam o granicy między życiem prywatnym a artystycznym, otwartości na drugiego człowieka i programie obchodów jubileuszu.
Malina Prześluga zajmuje w mojej świadomości szczególne miejsce. Ma bowiem pewien niezwykły dar wyzwalania w odbiorcy swoich dzieł "wewnętrznego dziecka". Jej spektakle poszerzają w widzu perspektywę postrzegania, zachęcają do przyglądania się rzeczom z bliska i z daleka równocześnie. Mają moc aktywizowania samych dobrych, twórczych emocji i reakcji, tak w dziecku, jak i w dorosłym. Nie inaczej było w przypadku napisanej przez nią Włoszczyzny - spektaklu TeatRyli, który wystawiany jest w ramach cyklu Lato z Estradą.
Kamienica, w której mieści się Teatr Nowy, ma długą artystyczną historię, sięgającą pierwszej dekady XX wieku. Już wtedy działały tam scena widowiskowa i kabaret. Dziś Teatr Nowy kończy jubileuszowy sezon stulecia, o którym opowiada jego dyrektor, Piotr Kruszczyński.
- Kiedy mieszkałam w raju, nie doceniałam go. Dopiero kiedy go straciłam, zrozumiałam, że nic lepszego nie mogło mnie spotkać - opowiada Rimma Tyshkevych, współtwórczyni projektu Genesis, który Republika Sztuki Tłusta Langusta zaprezentowała w ramach tegorocznej odsłony Poznania na Malcie. Spektakl powstał we Wrocławiu, w programie kobiecych rezydencji, organizowanych przez Instytut Grotowskiego pod hasłem Szczeliny. Kobiety w sztukach performatywnych. Stanowi efekt współpracy trzech artystek: Ewy Kaczmarek, Anastasii Ivasovej i Rimmy Tyshkevych, które powołując się na biblijną przypowieść o stworzeniu świata, opowiadają o własnych tęsknotach oraz współczesnych wymaganiach wobec kobiet.
23 czerwca w Teatrze Polskim w Poznaniu miał premierę spektakl Faustus na podstawie Doktora Faustusa Tomasza Manna w reżyserii Katarzyny Minkowskiej, według scenariusza Tomasza Walesiaka. - Chcieliśmy dać pod rozwagę widzowi nie tylko to, czy Adrian jest, czy nie jest geniuszem, ale także istnienie albo nieistnienie diabła, który albo jest wytworem gorączki twórczej Adriana, albo naprawdę zawiera z nim pakt. Czy Adrian zawdzięcza bycie geniuszem siłom zła - czy niekoniecznie nim w ogóle jest? - pytają twórcy spektaklu.
Igor Shugaleev to białoruski aktor, tancerz i performer, znany już maltańskiej publiczności. W zeszłym roku prezentował performans The body you are calling is currently not available, będący wyrazem sprzeciwu wobec przemocy białoruskiej władzy. Wówczas symulował sytuację zatrzymań i w pozycji klęczącej, ze schyloną głową i dłońmi splecionymi na plecach, spędził godzinę, sekunda po sekundzie odmierzaną na ścianie. Tym razem, podczas Ich heiße Frau Troffea, oddał się tanecznemu obłędowi, odnajdując w nim poczucie wolności.
Po Cudzoziemce i Ulissesie przyszedł czas na Faustusa. Teatr Polski kolejny raz sięgnął po klasykę literatury, nie bojąc się wyzwania, jakim jest zmierzenie się z tak monumentalnym, wielowątkowym dziełem. Faustus to coś więcej niż powieść; to cały wszechświat, w którym można zatracić się bezpowrotnie, zwłaszcza jeśli ulegnie się pokusie zrealizowania swoich największych pragnień...
Festiwal Najmłodszych ponownie zaczarował swoich najmniejszych i najulubieńszych widzów.
Co wspólnego ma hinduska bogini Kali, praktyki szamańskie i voguing? W dzień Parady Równości, w Sali Wielkiej Centrum Kultury Zamek, mogliśmy zanurzyć się w barwnym, dźwięcznym i queerowym świecie pełnym międzykulturowych zbiegów okoliczności.
Ana Pi to tancerka, choreografka, edukatorka, badaczka, laureatka Artist Research Fellowship w MoMA. W ramach tegorocznej edycji festiwalu Malta zaprezentowała projekt The Divine Cypher, który był wynikiem doświadczeń i wniosków płynących z podróży na Haiti.
Najnowsza propozycja Teatru Animacji dla dzieci, choć w kolorowym i radosnym anturażu, ma do przekazania porządną dawkę wiedzy o ekologii i różnorodności. Cała nadzieja w jajku premierowo już w najbliższą sobotę!
Twórcy świetnie przyjętej Cudzoziemki wracają do Teatru Polskiego. Po raz kolejny sięgają do klasyki dwudziestowiecznej literatury - tym razem nie polskiej, a niemieckiej. Na deski przenoszą Doktora Faustusa Thomasa Manna - powieść przedstawiającą losy kompozytora Adriana Leverkühna, który swój geniusz przypisywał paktowi z diabłem.
Jak to w czerwcu bywa, kończą się sezony artystyczne. Instytucje szykują ostatnie premiery, prezentują to, co mają najlepszego w repertuarze i ujawniają plany na następne miesiące. Swego rodzaju prezentację hitów z zapowiedzią sezonu 2023/2024 przygotował Teatr Wielki.
Dla Teatru Wielkiego dobiega końca ostatni sezon "na wygnaniu". Wykonanie Simona Boccanegry Giuseppe Verdiego jeszcze tym razem odbyło się w wersji koncertowej, jednak następne opery będą już wykonaniami scenicznymi w odnowionej siedzibie pod pegazem. Tytuł symbolicznie już wskazuje na przyszły sezon.
Na ten moment zespół i publiczność Teatru Wielkiego czekali dwa lata - po remoncie budynku instytucji na scenie głównej ponownie będą rozgrywać się spektakle i koncerty. Nie bez powodu następny sezon artystyczny zyskał hasło "Powroty". W październiku poznańska opera wróci do swojej siedziby, a także do wydarzeń, które na czas przebudowy i pandemii zniknęły z repertuaru. Nie zabraknie nowopowstałych festiwali i premierowych wystawień.