Wszystko zaczęło się w ogródku. W Ixtapaluca - na przedmieściach Mexico City - weekendy należały do tych, którzy rozstawiali wzmacniacze między drzewami i grillami, zamieniając trawniki w prowizoryczne sceny. Surf, punk, ska, rocksteady. Najpierw chodziło tylko o to, żeby grać i nie wylecieć z osiedla. Dziś Los Kamer mają na koncie świetnie przyjęte albumy, koncerty w kilkunastu krajach i udział w największych europejskich festiwalach - od Glastonbury przez Boomtown Fair po Fête de la Musique. Już 25 lipca zawitają do Poznania, by udowodnić, że ich BalkanMex to nie tylko muzyka, ale i stan ducha.