Obwiniano ją za śmierć malarstwa, zarzucano jej mechaniczność i bezmyślność, konsekwentnie odmawiano miejsca w kategorii "sztuka". Fotografia, bo o niej mowa, już w 1839 roku - czyli w momencie jej oficjalnego wynalezienia - wzbudzała w środowisku artystycznym kontrowersje i prowadziła do zaciekłych dyskusji. Wydaje się, że echa tych prowadzonych przez setki lat dysput nieśmiało pobrzmiewają do dziś, za każdym razem, gdy mówiąc o aparacie, mamy na myśli naszego smartfona. Zajrzyjmy jednak na chwilę do fotograficznej historii, bo to ona jest przewodnim nurtem wystawy Krajobrazy (w) pamięci w Galerii Piekary.
- Oczywiście taki film spokojnie mógłby powstać 60 lat temu, a nawet niejeden taki był wówczas wyświetlany na ekranach kin. Ale to przecież nic złego uczyć się od mistrzów - o filmie Dyskretny urok niebezpiecznych myśli pisze Przemysław Toboła.
W Wydawnictwie Agora ukazał się reportaż Porwany. 82 dni w rękach Piratów, poświęcony porwaniu kapitana Piotra Budzynowskiego przez somalijskich piratów. W tej historii mogło nie zgadzać się wszystko - opowieść kapitana, piraci, współczesność, wielkie statki i wybrzeża Afryki. Wydaje się że z takich elementów trudno stworzyć książkę, która zainteresuje czytelnika, będzie trzymać jego uwagę przez opowieść o całym czasie porwania. Ale literackie umiejętności, biegłość reporterska i błyskotliwość formy Łukasza Pilipa decydują o tym, że śmiało mogę powiedzieć - to jeden z najbardziej dociekliwych, najciekawszych literacko reportaży z tak zwanej "nowej polskiej szkoły".
Przedstawienie Tutaj, czyli gdzie? Rzecz o (nie) pamięci przynosi słodko-gorzką, ciemną mimo wszystko satysfakcję z poczucia, że we współczesnym polskim teatrze wciąż da się podejmować tematykę Shoah w taki sposób, który potrafi skupić uwagę i wzruszyć zarówno starszą, jak i młodszą publiczność. Wcale nie przypisuję nikomu tych emocji, lecz zauważyłem i poczułem je u innych.
Pięćdziesiąty czwarty sezon artystyczny rozpoczęty! Orkiestra Kameralna Polskiego Radia Amadeus na inaugurację przygotowała program pełen okazji do ukazania swojej wszechstronności i możliwości. Koncert zatytułowany Opowieści Szecherazady stał się opowieścią o kompozytorskiej i wykonawczej pomysłowości.
Jaką kredką pokolorować czarno-białe fotografie Poznania z początku lat 60. z najnowszej kolekcji Cyryla, żeby najlepiej oddać ówczesną rzeczywistość? Odpowiedź jest prosta - zieloną. Oczywiście dotyczy to tylko tych zdjęć, które w ogóle warto kolorować.
- Od zawsze wielkim bólem i problemem było to, co w tej szkole zastałem. To był jeden z głównych powodów, dla których chciałem rektorować. Obezwładniało mnie to, że szkoła była zamkniętą twierdzą. Przez wiele lat mnóstwo ludzi mi to mówiło. Nawet moja mama! - mówi prof. Wojciech Hora, rektor Uniwersytetu Artystycznego im. Magdaleny Abakanowicz w Poznaniu.
Wprawdzie koncert inaugurujący 50. Międzynarodowy Festiwal Muzyki Współczesnej Poznańska Wiosna Muzyczna odbył się, zgodnie z nazwą, wiosną b.r. (dokładnie 12 marca w Filharmonii Poznańskiej), jednak większość festiwalowych wydarzeń przewidziano na pierwsze dni października. Obcować z twórczością końca XX wieku i najnowszą można do wtorku 5.10. W programie muzyka solowa, kameralna oraz zespołowa, prapremiery, a także... klasyka moderny.
OFF Opera już siódmy raz pokazuje, co znaczy interdyscyplinarność w sztuce i myślenie o operze pod kątem nie tylko artystycznym, ale także społecznym. Finał kolejnej edycji już 5 października.
- Może zabrzmi to trywialnie, ale strasznie lubię grać na perkusji. To jest jedna z moich ulubionych czynności w życiu. Pozwala mi to przekazać ładunek energetyczny, który mam w sobie - mówi Stanisław Aleksandrowicz*, kompozytor i perkusista, który już w niedzielę wystąpi w Poznaniu ze swoim nowym projektem.
Wystawę poświęconą 50 najważniejszym kobietom w historii Czech będzie można oglądać od 4 października na Dziedzińcu Urzędu Miasta Poznania przy pl. Kolegiackim 17.
- Zawsze wydawało mi się absurdalne to, że w filmach można pokazywać najbardziej groteskową i makabryczną przemoc, ale seksu już nie. Panuje też przyzwolenie na seksualizację przemocy. Akceptuje się ekstremalne sceny gore, w których zwykle to kobiety są patroszone, o ile pozostają one ubrane - mówi Bruce LaBruce*, którego najnowszy film Saint-Narcisse można dziś obejrzeć na LGBT Film Festival w Poznaniu.
Gdyby ktoś jeszcze się zastanawiał, czy nowy sezon kulturalny w Poznaniu na pewno jest bogaty w wydarzenia... niech spojrzy na poniższe zestawienie. Ten weeend zapowiada się koncertowo i festiwalowo, teatralnie i muzealnie - można wybierać! A dla seniorów coś specjalnego - aż 12 wydarzeń w ramach Weekendu seniora z kulturą!
W tym roku na LGBT Film Festival literę L reprezentują między innymi dwa filmy tak skrajnie od siebie różne, że nie mogłem powstrzymać się od zestawienia ich ze sobą. Bo tak jak jeden z nich wyjątkowo mnie zachwycił, tak drugi niezwykle zirytował. Pytanie tylko, na ile to skutek mojego wybrednego gustu filmowego i wieku, a w jakim stopniu "zawiniły" same filmy?
120 tysięcy dolarów zrabowali przestępcy, którzy 20 lat temu napadli na konwój z pieniędzmi w Gaju Wielkim pod Szamotułami. To wydarzenie zapoczątkowało serię kolejnych.