"Główny inspirator strajku w HCP", "demagog i rozrabiacz" obdarzony "niebezpiecznymi skłonnościami" do "przewodzenia, organizowania grup". Ta bardzo czytelna metryczka wystawiona Stanisławowi Matyi przez SB, najlepiej oddaje sumę obaw, jakie jego nazwisko, zwłaszcza na przełomie lat 50. i 60., budziło wśród ludzi władzy. Właśnie mija trzydzieści lat od jego śmierci.