Kultura w Poznaniu

Historia

opublikowano:

Jako bestyje się walali, czyli Szwedzi w Poznaniu

360 lat temu Szwedzi przejęli władzę w Poznaniu.

. - grafika artykułu
Z ratuszowej wieży "trębacz rozgłosił wolny przystęp Szwedom do miasta". Fot. R.S. Ulatowski/www.cyryl.poznan.pl

" (...) w tenże dzień Anny śwęty, zaraz po obiedzie Szwedzi przyjechali. Już w ten dzień rozboje panowały (...)" - tak o początku okupacji Poznania przez wojska szwedzkie podczas potopu napisała kronikarka poznańskich benedyktynek.

25 lipca 1655 r. pod Ujściem podpisany został m.in. przez Krzysztofa Opalińskiego, wojewodę poznańskiego, akt kapitulacji, na mocy którego cała Wielkopolska oddana została w szwedzkie ręce i uznawała króla Szwecji Karola Gustawa za swego władcę. W zamian zapewniono zachowanie przywilejów szlachty i duchowieństwa oraz pozostawienie niezmienionych podatków. Z mieszkańcami Polski Szwedzi mieli się obchodzić "po ludzku i uczciwie". Po kapitulacji zaproszono wojewodów, kasztelanów i znaczniejszą szlachtę na "przednią" ucztę pod gołym niebem.

Wolny przystęp Szwedom do miasta

Do Poznania Szwedzi przybyli 26 lipca 1655 r. "Panowie nasi naprzód jechali, pan wojewoda poznański (Krzysztof Opaliński) z panem wojewodą kaliskim rozkazując miastu, aby się poddali, trębacz szwedzki zaraz za nimi" - relacjonuje "Kronika Benedyktynek Poznańskich". Poznańscy mieszczanie nie chcieli się poddać - "mieli się czym bronić i baczeli sto tysięcy na obronienie miasta". Pertraktowali z nimi wojewodowie, przekonując: "Wy się bronić będziecie - my będziem przeciwko wam, a będzie wam gorzy, bośmy się już wszyscy królowi szwedzkiemu poddali, pokój obiecując". Wtedy rada miejska, "nie wiedząc, co czynić", przestała się sprzeciwiać. " (...) a zatym trębacz rozgłosił wolny przystęp Szwedom do miasta". Obydwaj wojewodowie "jak najprędzej ujechali".

Szwedzkie porządki mieszkańcy dobrze zapamiętali. "Pierwszego dnia mówili że pokój (...) aliści drugi nocy zaczęli sklepy łupić (...), wino ze sklepów fasami brali a na rynek wystawiali. Pili i jako bestyje się walali (...)". Szwedzi przejęli też władzę: " (...) nasi już niczym nie rządzili". Zaczęło się łupienie mieszkańców, klaszorów, kościołów, kontrybucje...

Otoczony pogardą

Krzysztof Opaliński (1611-1655) był postacią pełną sprzeczności. Zbudował w Wielkopolsce niemal udzielne księstwo - od 1647 r. z główną siedzibą w Sierakowie. Interesował się sztuką, edukacją, na jego koszt powstała pierwsza mapa Wielkopolski.

Dlaczego podpisał kapitulację pod Ujściem? Nie był zwolennikiem króla, niewątpliwie nie był też urodzonym żołnierzem. Wiemy z listów, że pozostawał pod wrażeniem szwedzkiej potęgi. Polskie wojska w okolicach Ujścia zostały rozłożone na jego ziemiach z klucza sierakowskiego, a zatem być może argument ekonomiczny również odegrał swoją rolę. A jednocześnie była to na tyle dobra pozycja obronna, że jednak dawała Polakom spore szanse.

Po podpisaniu kapitulacji Opaliński otoczony został powszechną pogardą, odsunęła się od niego żona. Zmarł w grudniu 1655 r.

Daina Kolbuszewska