Każdy miewa chwile zwątpienia czy też zagubienia w egzystencjalnej pustce, nawet tak głęboko wierzący chrześcijanin jak bohater filmu, Paul Asher. Film "Wywiad z Bogiem" zapowiada Przemysław Toboła. Premiera 19 kwietnia.
Każdy miewa chwile zwątpienia czy też zagubienia w egzystencjalnej pustce, nawet tak głęboko wierzący chrześcijanin jak bohater filmu, Paul Asher. Film "Wywiad z Bogiem" zapowiada Przemysław Toboła. Premiera 19 kwietnia.
Wybierając premierę do zrecenzowania w tym tygodniu, z początku nastawiałem się na nową komiksową produkcję, ale koledzy krytycy, którzy ubiegli mnie w kinie, jednoznacznie odradzili odświeżoną historię o czerwonoskórym stworze z piekła rodem - miałem co do niej spore oczekiwania, nie chciałem więc na łamach Kulturapoznan.pl wiadrami wylewać swoich żali. Poszedłem więc ryzykownie na "After" - romans, co do którego nie miałem absolutnie żadnych oczekiwań.
"Kulturą bym tego nie nazwała" - słowa te miała wypowiedzieć jedna z uczestniczek po koncercie zespołu Zgniłość, o czym żartobliwie wspomnieli muzycy podczas niedzielnego występu w Domu Tramwajarza. Choć artyści co rusz przytaczali treść tego zdania, trudno zgodzić się z jego prawdziwością po tak udanym koncercie.
Podtytuł niedzielnego koncertu w ramach Ery Jazzu, Scandinavian Touch of Jazz, mógł przywodzić na myśl wiele skojarzeń: czystość i ostrość północnych krajobrazów, ich chłód i ciszę, wolność natury. Słuchacz, który spodziewał się inspiracji wielkimi, neoromantycznymi kompozytorami: Edvardem Griegiem czy Jeanem Sibeliusem, pomyślał pewnie o tropach folklorystycznych, szerokim oddechu muzycznej frazy i o ciemnej melancholii. Słuchacz, który muzykę północy rozumie znacznie szerzej, oczekiwał ściszonego, konfesyjnego tonu i nastroju medytacji spod znaku Arvo Pärta.
Drugi dzień Ery Jazzu upłynął pod znakiem Komedy. Duch kompozytora i pianisty patronował młodym poznańskim muzykom, natchnął austriacki radio.string.quartet i nadał całości koncertu wyjątkowy ton: nowoczesny i nostalgiczny, modern i retro.
O czym jest tekst Shakespeare'a czytany oczami dzieci? "Hamlet to w wielkim skrócie historia Hamleta, Ofelii, brata Ofelii, ich mamy i taty" - brzmiały słowa wypowiadane przez młodych aktorów podczas premiery nowej produkcji Teatru Polskiego.
Janusz Orlik, absolwent warszawskiej szkoły baletowej i dwukrotny stypendysta Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, powraca do Art Stations ze spektaklem Mute, opowiadającym o świecie, w którym "nie chcemy widzieć i boimy się patrzeć".
Z czego Marek Edelman był dumny? Z odwrócenia krwioobiegu. Bo na wojnie, jak twierdził, człowiek robi to, co musi. Legendarnego przywódcę powstania w getcie warszawskim i kardiologa wspominały w piątek w Teatrze Ósmego Dnia jego dwie wieloletnie współpracowniczki: Paula Sawicka oraz Barbara Mechowska-Kleyff.
- Czasami organizacyjnie działamy dość pokrętnie, dlatego przekornie nazwaliśmy nasz zespół Poznańską Orkiestrą Improwizowaną - podczas gdy standardem w nazewnictwie jest "orkiestra improwizatorów" - mówi Rafał Ziąbka, z którego inicjatywy ponad rok temu została założona lokalna orkiestra muzyków improwizujących. Najbliższy koncert połączony z warsztatami odbędzie się we wtorek 16 kwietnia w Pawilonie.
Opowieść o statusie kobiet w kulturze żydowskiej, poetkach tworzących w jidysz i konserwatywnych ograniczeniach społeczno-kulturalnych. W CK Zamek już we wtorek 16 kwietnia spotkanie z Joanną Lisek - literatuznawczynią i tłumaczką zainteresowaną poezją żydowską oraz kulturą jidysz.
Co roku letnie koncerty na scenie na ulicy Quadro przyciągają tysiące turystów oraz mieszkanek i mieszkańców Poznania. To jedna z bardziej barwnych części organizowanego przez Estradę cyklu Kulturalny Stary Rynek. Do poniedziałku 15 kwietnia można zgłosić siebie albo swój zespół muzyczny i wystąpić przed publicznością na jej deskach!
Jedną z bardziej pozytywnych stron portali społecznościowych jest to, że idąc tropem "kliknięć" znajomych można natrafić na ludzi, rzeczy, wydarzenia naprawdę warte uwagi. Zdarza się wtedy, że przelotne rzucenie okiem na pracę, która wyszła spod ręki nieznajomej lub nieznajomego, stanie się przyczynkiem do tego, żeby chcieć dowiedzieć się o autorze więcej. Tak było w przypadku mojego zetknięcia się z Pawłem Sroczykiem i jego twórczością, którą z inicjatywy Martyny Maksimiuk i innych bliskich artyście osób oglądać można w barze Miasto przy ul. Szewskiej 20.
Ostatni weekend przed Wielkanocą upłynie pod znakiem przygotowań do świąt, m.in. Misterium Męki Pańskiej na Cytadeli czy - tu propozycja dla najmłodszych - warsztatów malowania pisanek. Prócz tego koncerty, spacery po mieście, zajęcia z "czytania miasta" na Św. Marcinie i dwie teatralne premiery: "Baśn o trzech konikach" Teatru Animacji oraz "Hamlet" w wykonaniu młodzieży w Teatrze Polskim. Oderwijmy się na chwilę od przedświątecznej krzątaniny i wybierzmy coś dla siebie.
- Oj, matki-Polki, nie tego od was chcemy, nie tego od was oczekujemy i nie za to wam płacimy - mówi potępiając protestujące matki osób niepełnosprawnych jeden z aktorów w spektaklu Rewolucja, której nie było. Jako głos reprezentuje tylko polską władzę obojętną na los osób niepełnosprawnych i ich rodzin czy również samych Polaków?
Podczas środowego koncertu Yasmin Levy nastąpiła szczególna chwila - publiczność ochoczo włączyła się w śpiewanie refrenu jednego z jej utworów. Poruszona wokalistka poprosiła ze sceny by zapalić światło dla publiczności, bo chciała widzieć twarze osób, które z przejęciem śpiewają jej piosenkę.
Po latach obecności na scenie i nagraniu kilku istotnych dla polskiego rynku muzycznego płyt, za sprawą inicjatywy Marcina Świetlickiego i pianisty Michała Wandzilaka, zespół Świetliki zmienił nieco swoją formułę stając się Zgniłością. Ruszając w trasę koncertową promującą nowy album zespołu pt. "Siedmiościan", grupa zahaczy także o poznański Dom Tramwajarza.
W czasie strajku nauczycieli poznańskie instytucje kultury zapraszają do siebie dzieci i młodzież. Przygotowały specjalne wydarzenia: lekcje, warsztaty, spektakle, oprowadzania po wystawach, które pozwolą twórczo i aktywnie spędzić czas poza szkołą.
- Pomysł powstał 20 lat temu, kiedy mój syn miał dwa lata. Wymyślałem mu na dobranoc różne bajki, bo skończyły się te wszystkie znane. On bardzo lubił słuchać, a ja ćwiczyłem wyobraźnię - wspominał podczas konferencji poprzedzającej premierę reżyser Marek Cyris. Premiera Baśni o trzech konikach już w najbliższą sobotę - 13 kwietnia w Teatrze Animacji.
"National Affairs" Izy Szostak oparty jest na ostrym kontraście między ludzkimi tancerkami, mobilnymi robotami i statycznymi obiektami żywymi i martwymi. Artystka pokazuje jak to, co ludzkie, jest cenne jako wielofunkcyjne i uniwersalne, a to, co robocie - może być co prawda silne poprzez swoje wyspecjalizowane, lecz nigdy nie stanie się humanistyczne, pełne, nie przekroczy swego programu.
"Przed kim mają oni [artyści i intelektualiści] chronić swoją wewnętrzną wolność i niezależność? Przed ludźmi? Dziś konieczne jest coś przeciwnego - najszersza prawdziwa współpraca i szczera służba dla ogółu. Oni nie mogą bać się spotkania z innymi klasami społecznymi i wyjścia do nich, by ich uświadamiać" - grzmiał Klement Gottwald, prezydent Czechosłowacji i lider Komunistycznej Partii Czechosłowacji podczas Kongresu Kultury Narodowej, który odbył się kilka miesięcy po tzw. praskim zamachu stanu 1948 roku, kiedy to pełna władza w Czechosłowacji przejęta została przez komunistów. Jak na reorganizację życia artystycznego w komunistycznej Czechosłowacji zareagowali sami twórcy?