Uznany przez krytykę i widzów za najlepszy niemiecki film ubiegłego roku, obraz przyniósł twórcy m.in. Srebrnego Niedźwiedzia na festiwalu w Berlinie - filmie Czerwone niebo pisze Przemysław Toboła.
Uznany przez krytykę i widzów za najlepszy niemiecki film ubiegłego roku, obraz przyniósł twórcy m.in. Srebrnego Niedźwiedzia na festiwalu w Berlinie - filmie Czerwone niebo pisze Przemysław Toboła.
Czy twórcza wolność i bunt rozgoszczą się w murach Muzeum Narodowego w Poznaniu? A może będziemy mieli szansę spotykać się z legendą? O wystawie Ultraawangarda. Koło Klipsa i poznański underground lat 80. XX wieku opowiadają jej współkuratorzy - Anna Borowiec i Krzysztof Gajda. Pyta Agnieszka Nawrocka.
Niezrównani interpretatorzy piosenek Georgesa Brassensa, a także polscy "promotorzy" twórczości katalońskiego barda Lluisa Llacha, znani też z fantastycznych własnych opracowań pieśni sefardyjskich - do Poznania przybywa rzadko tu widziany i słyszany Zespół Reprezentacyjny.
Wielu pracowników sektora usług to osoby niewidzialne - chociaż żyją i pracują pomiędzy nami, nie zatrzymujemy na nich wzroku. Mimo to codzienne korzystamy z ich pracy, bez której coraz trudniej wyobrazić nam sobie zwykły dzień. W tej grupie, na samym dole drabiny prestiżu, znajdują się dostawcy posiłków, działający pod szyldami globalnych korporacji. Ich atrybuty to charakterystyczne, kolorowe plecaki termiczne, telefony z nawigacją i aplikacjami stawiającymi im kolejne zadania oraz rowery albo skutery, na których - bez względu na porę dnia i nocy, pogodę czy warunki drogowe - przemierzają ulice miast, za drobną opłatą wypełniając ewangeliczny obowiązek: karmiąc głodnych i pojąc spragnionych. Wielu z nas zastanawiało się zapewne, kim są ci ludzie: skąd pochodzą i dokąd zmierzają, jakie są ich motywacje, cele, marzenia, radości i problemy. Czy odbierając zamówione posiłki i ciesząc się z zaoszczędzonego tak czasu albo denerwując zbyt długim oczekiwaniem - pomyśleliśmy także o warunkach ich zatrudnienia, dostępnej im osłonie socjalnej, ubezpieczeniu chorobowym, kosztach amortyzacji? Okazję do przemyślenia tych i wielu innych tematów mają widzowie spektaklu Delivery Heroes. Bohaterowie na wynos w Teatrze Polskim. Jego bohaterami i bohaterkami są właśnie dostawcy posiłków.
Natalka Suszczyńska działa jak literacki blender, który rozdrabnia i miksuje konwencje, konwenanse, anegdoty oraz memy, oferując nam nie do końca zdrowe, ale bardzo smaczne, smoothie.
Dzisiaj opera może kojarzyć się z poważną i nobliwą sztuką dotowaną przez państwo, daleką od skandali show-biznesu. Same jej początki także wiązały się z mecenatem wyższych sfer. Nie zawsze tak jednak było. Przez 250 lat opera była popularną formą rozrywki. Tam, gdzie w grę wchodzi rozrywka, pojawia się także biznes.
- Cała mistyfikacja, jaką stworzył wokół spotkania z Callas, była możliwa tylko w tamtych czasach. Dzisiaj dałoby się ją zweryfikować w pięć minut, bo przecież albo masz selfie z gwiazdą, albo nie masz. Kaczyński natomiast miał wrodzony spryt i wyczucie, co można wykorzystać dla swoich celów i potrzeb - mówi Bartosz Żurawiecki, autor książki Primadonna. Biografia Bogusława Kaczyńskiego.
- Kiedy jesteś pisarzem i zaczyna się wojna, czujesz się kompletnie bezużyteczny [...] Pomogła mi praca fizyczna. Ładowałem paczki, nie myślałem. A wieczorem byłem zmęczony, mogłem zasnąć. I to było super. Bo zasnąć przez dwa pierwsze tygodnie wojny nie było tak łatwo - mówił na czwartkowym spotkaniu w Welcome Center Andrij Lubka. W ciągu dwóch godzin sprzedał swoje wszystkie książki. Do Wrocławia, gdzie w piątek również spotka się z czytelnikami, pojedzie bez Wojny z tyłu.
Początek XX wieku to okres niespotykanego rozwoju Poznania. Po zniesieniu miasta twierdzy mieszkańcy stali się świadkami prawdziwego skoku cywilizacyjnego.
- Czas bardów, piszących teksty tak długie, że piosenka musi trwać siedem minut, opowiadając o wszystkim ze szczegółami, już się skończył. Żyjemy wśród tylu informacji, przekazów i słów, że naprawdę wystarczy esencja, a interpretację trzeba zostawić słuchaczowi - mówią Paweł Świderski i Michał Pełechaty z poznańsko-kołobrzeskiego duetu EłMi.