"Czarna owca, biały kruk" to najnowsza propozycja Teatru Animacji. Reżyserii spektaklu na podstawie "Figgrotten" April Stevens podjęła się Ewa Galica. To bez wątpienia wyzwanie, bo ten kierowany jest przede wszystkim do młodzieży młodszej.
"Czarna owca, biały kruk" to najnowsza propozycja Teatru Animacji. Reżyserii spektaklu na podstawie "Figgrotten" April Stevens podjęła się Ewa Galica. To bez wątpienia wyzwanie, bo ten kierowany jest przede wszystkim do młodzieży młodszej.
- Nie przychodzę, aby bawić i zachwycać. Moje "Zanim" powstaje w opozycji do albumów, które nie mówią, jak sądzę, całej prawdy o Poznaniu - mówi Maciej Krajewski, znany jako Łazęga Poznańska. Jego najnowszą wystawę "Zanim" będzie można obejrzeć już od 16.05 w Pyramida Gallery.
- Wszystkie znaleziska na terenie Parku Cytadela są sensacją, mniejszą lub większą. Z pewnością gdyby doszło do odkrycia pozostałości maszyny, mielibyśmy do czynienia ze zdarzeniem wyjątkowym, o którym mówiono by na całym świecie. Niewykluczone, że kiedyś się to uda - mówi Krzysztof Jankowiak, kustosz i kierownik Muzeum Uzbrojenia.
Jesteś świadkiem przemocy domowej lub jej doświadczasz? Utwór "Hola hola" jest skierowany zwłaszcza do Ciebie. Zespół Dagadana we współpracy z Niebieską Linią przygotował teledysk do pieśni pochodzącej z regionu Biskupizny. O czym jest opowiedziana w niej, wciąż aktualna, historia i jak pomagać - opowiadają Daga Gregorowicz i Maja Kuźmicz.
- W każdej z sal wystawienniczych przenosić się będziemy do innej, znanej z książki przestrzeni: dywanowego warsztatu, grodu sprzed tysiąca lat, na gigantyczną łąkę, do dawnej akademii, pełnej pomysłowych wynalazków oraz do mrocznych zakamarków katedry - o wystawie "Magiczny dywan. Podróże w czasie" opowiada Anna Pikuła, liderka zespołu wystaw w Poznańskim Centrum Dziedzictwa.
W miniony weekend wielu z nas bawiło się na poznańskim Next Feście - jednym z najciekawszych festiwali muzycznych w Polsce. Dlaczego warto o nim pamiętać i rezerwować w kalendarzu datę kolejnej edycji? Pytamy uczestników.
- Wielu musiało wyjechać, dlatego że tu się kończyły możliwości - i to mnie zawsze bolało, że nie jesteśmy na tyle silnym ośrodkiem, żeby sprostać talentom artystów typu Krzesimir Dębski. Teraz się to bardzo zmieniło - mówi Ryszard Gloger, wieloletni dziennikarz muzyczny Radia Poznań, wielbiciel i znawca muzyki bluesowej.
- Istotne wydaje mi się to, by próbować jak najmocniej zasypywać przepaść, która powstaje między dziećmi w największych miastach i tymi w regionie. Oczywiście, nie jesteśmy jedyną instytucją, która stara się to robić. Fantastyczną pracę wykonują lokalne domy i ośrodki kultury. Jeśli możemy im pomóc, to jest to właśnie realizowanie misji mediów publicznych - mówi Jan Józefowski, dziennikarz, od 2024 roku pełniący obowiązki dyrektora TVP Poznań.
O godnej reprezentacji prac w przestrzeni wystawienniczej, walce z nierównymi ścianami i początku końca/jednej dziurze w obrazie za dużo mówią Wiktoria Cwityńska i Kasia Knychała, założycielki nowej poznańskiej galerii - Galerii Dług.
W Polsce coraz bardziej widać, jak zamknięty jest rynek - na festiwalach pojawiają się ciągle ci sami artyści. I bynajmniej nie narzekam jako odbiorca, bo również ich słucham. Jednak bez inicjatyw skupionych na debiutantach mało znane zespoły nie mają jak pokazać się ludziom. A nie wszyscy chcą i muszą to robić na TikToku - mówią Hania Kowalska, Wojtek Birdsen i Dominik Karkoszka - tworzący poznański projekt Typowa Kowalska.
- Staramy się odpowiadać na aktualne potrzeby naszej społeczności. Z założenia, nasze spotkania odbywają się offline i dotyczą tematów, które są aktualne lub wiemy, że są istotne dla dziewczyn. To, co nas wyróżnia, to działanie profilaktyczne - mówią Aleksandra Hromada, prezeska stowarzyszenia Local Girls Movement, działaczka na rzecz kobiet i równości oraz Weronika Harzyńska, designerka, pomysłodawczyni spotkań Santa Grafika, członkini Local Girls Movement.
Już około 5 tysięcy dziewcząt pokochało śpiew dzięki Skowronkom. I nie mówimy o ptakach. Chór dziewczęcy Skowronki świętuje jubileusz 75-lecia istnienia i... "leci" dalej. O historii, zespołowym śpiewaniu i planach na przyszłość opowiada dyrektorka artystyczna i dyrygentka chóru - Alicja Szeluga.
- Przekład to taka metaforyczna depesza od tłumacza do czytelnika - mówi Aga Zano, laureatka Poznańskiej Nagrody Literackiej - Nagrody-Stypendium im. Stanisława Barańczaka 2024. Spotkanie z tłumaczką odbędzie się już 15 kwietnia w CK Zamek.
- Wszyscy mamy tendencję, żeby z takich postaci jak Chopin czynić pomniki. A przecież to byli ludzie. Normalni ludzie, którzy żyli, odczuwali, mieli emocje - mówi Jakub Dera, pianista, pedagog, popularyzator muzyki poważnej i dyrektor artystyczny Festiwalu Wielkanocnego w Bibliotece Raczyńskich.
W cieniu wielkiej rzeźby Światowida, wykonanej z jednego pnia, Remigiusz Korcz, poznański artysta wielu sztuk, opowiadał Grażynie Wrońskiej o dawnej sztuce.
Czy jest możliwa wymiana myśli, wartości i artystycznych zjawisk pozbawiona elementu dominacji? Refleksją nad tym tematem podzielili się artyści i artystki, których prace od 4 kwietnia zobaczymy w Galerii Miejskiej Arsenał. A o pojęciu "Import/Export" w sztuce i nie tylko opowiedział Maciej Kurak - kurator 14. edycji Biennale Grafiki Artystycznej i rektor Uniwersytetu Artystycznego im. M. Abakanowicz w Poznaniu. Pytała Agnieszka Nawrocka.
Działa od ponad 12 lat. Tylko w tym roku w organizowanych przez nie kursach uczestniczy około 300 "stadentów i stadentek". O STA - Studiu Sztuki Teatralno Aktorskiej, a także o tym, co można zobaczyć na scenie teatru opowiada jego dyrektor Łukasz Chrzuszcz.
- Tym razem postanowiłem podejść do procesu twórczego inaczej i zacząłem komponować na pianinie. To zmieniło brzmienie albumu i nadało mu inny charakter - mówi Stan Zapalny - piosenkarz, którego nowa piosenka "Stacja Hel" znalazła się na najnowszej składance projektu miejskiego "My Name is Poznań".
Zdenka Pszczołowska kolejny raz reżyseruje w Teatrze Nowym. Tym razem "Alicję w Krainie Czarów". O swojej bohaterce - nieco starszej niż ta Lewisa Carrolla, opowiada Monice Nawrockiej-Leśnik.
Chociaż lata 90. w Polsce to przede wszystkim czas kryzysów, mają też inne, atrakcyjne oblicze. W tym czasie przez zachodnią granicę przyszła do nas popkultura, zadomawiając się na ekranach telewizorów, w słuchawkach walkmanów i na półkach kiosków. O jej fenomenie opowiedział prof. Tomasz Żaglewski, kurator wystawy "Najntisy Forever! Popkultura w Polsce lat 90.", którą od 21 marca możemy odwiedzać w CK Zamek. Pytała Magdalena Chomczyk.