Przyszedł czas, żeby zostać w domu i ograniczyć kontakty z ludźmi, a taki domowy urlop jednych może odrobinę cieszyć - w końcu będzie więcej czasu na czytanie - innych zaś napawać lękiem przed samotnością i wyobcowaniem. Akurat czytałam Kocie chrzciny Małgorzaty Sidz i myślę, że to właśnie idealna książka na przymusową kwarantannę - spokojna, wyważona, a jednocześnie targana pragnieniem wolności oraz sprzecznościami kultura Finlandii wydaje się lepiej od nas przygotowana na podobne okoliczności.
U kota na chrzcinach
Tytułowe "kocie chrzciny" to byle pretekst, właściwie brak okazji, żeby zrobić imprezę i się napić. Na kocich chrzcinach mija młodym Finom prawie całe lato - kiedy tylko jest cieplej i świeci słońce, każdy powód jest dobry, by wyjść do ludzi, zabawić się. Fińska powściągliwość sprawia, że nie są to zbyt huczne przyjęcia, ale wielu Finów chętnie, często zbyt chętnie, sięga po alkohol. Na co dzień małomówni, wycofani, zamknięci w sobie, dopiero po kieliszku czegoś mocniejszego nabierają chęci do prowadzenia życia towarzyskiego. Autorka reportażu musiała zaliczyć sporo takich okazji, żeby wyciągnąć ze swoich rozmówców coś więcej niż zwyczajowe uprzejmości.
Było warto - w książce przedstawia bowiem całą galerię postaci pochodzących z różnych kręgów i środowisk, reprezentujących odmienne poglądy a nawet mówiących w różnych językach (bo spora część fińskiej społeczności jest szwedzkojęzyczna). Finowie nie są zbyt otwarci na nowe znajomości, niechętnie poznają się z przedstawicielami innych kultur, zwykle poruszają się w kręgu znajomych poznanych w liceum i wśród nich dobierają sobie przyjaciół oraz partnerów. Mimo dużej otwartości w kwestiach obyczajowych, tolerancji i akceptacji różnorodności, najchętniej przebywają we własnym, kameralnym gronie, gdy po imprezowym lecie przychodzi mokra, nieprzyjazna i zachęcająca do pozostania pod kocem, zima.
Alkohol i kalesony
Wydaje się, że zimowa pora bardziej odpowiada fińskim charakterom. Niestety ich ulubiona zimowa rozrywka również związana jest z procentowymi napojami - nazywają ją wprost "piciem w kalesonach" czy w "gaciach". Skrupulatnie planują wieczory, które będą mogli spędzić sam na sam z ulubionym trunkiem, w ulubionych dresach, z ulubionym serialem czy grą, pod miękkim kocem, bez konieczności kontaktu z kimkolwiek z zewnątrz. Piją trochę dla przyjemności, a trochę z nudów, częściowo dla odpoczynku od ludzi, ale przede wszystkim w samotności i z samotności. W takie wieczory Finowie pielęgnują swoją samotność i zatracają się w niej - do tego stopnia, że alkoholizm i samobójstwa stanową poważny problem społeczny, któremu państwo zapobiega między innymi poprzez ścisłą kontrolę sprzedaży alkoholu. Samotność jest cechą, którą Finowie w sobie kochają, i za którą często tęsknią, a która jednocześnie często obraca się przeciwko nim - niczym piękna lecz sroga zima.
Muminki i Nokia
Mimo tych paskudnych, długich zim, trudnych relacji z sąsiadami i ludzkich słabości ukrytych pod fasadą powściągliwej natury, fińska kultura zaowocowała wspaniałymi wynalazkami, takimi jak urocze Muminki, gorące sauny i niezniszczalne telefony Nokii. Debiutancka książka Małgorzaty Sidz z jednej strony podejmuje się socjologicznych diagnoz wcale nie tak bardzo odległej od słowiańskiej fińskiej kultury, z drugiej pokazuje jej przedstawicieli w nieco romantyczny, poetycki sposób.
W każdym poruszanym przez autorkę temacie, a jest ich w tej publikacji naprawdę sporo, widać jej fascynację tym krajem i ludźmi. Teraz co prawda sami powinniśmy ograniczyć się do siedzenia na kanapie w ciepłych dresach, ale w końcu przyjdzie lato i czas szaleństw oraz dalekich wypraw - być może właśnie do tej mitycznej Doliny Muminków?
Anna Tomczyk
- Małgorzata Sidz, Kocie chrzciny. Lato i zima w Finlandii
- Wydawnictwo Czarne
© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2020
Zobacz także