Kultura w Poznaniu

Opinie

opublikowano:

JA TU TYLKO CZYTAM. Ci, co śmierci się nie boją

W moje ręce trafiła ostatnia miniaturowa książka, która zmieściłaby się do kieszeni płaszcza. Można podjąć próbę przeczytania jej w jeden wieczór lub w czasie jednej podróży, ale próbę niekoniecznie udaną, bo jest to zbiór opowieści o śmierci.

. - grafika artykułu
rys. Marta Buczkowska

Angelika Kuźniak, biografka takich niezwykłych osobistości jak Stryjeńska, Papusza czy Boznańska, tym razem odwiedza ludzi żyjących z dala od reflektorów i wielkiej historii (choć dawniej w niejednej wielkiej historii mieli swój udział). Seniorki i seniorzy, zdziwieni tym, że młoda reporterka wypytuje ich o takie sprawy jak przygotowanie do śmierci, opowiadają długo, ale - podobnie jak Tukitydes w wierszu Zbigniewa Herberta - z dużą pokorą, tak do śmierci, jak i do życia.

Niemal każda opowieść zaczyna się tak samo - od pokazania reporterce ubrań przygotowanych w odpowiedniej szufladzie, z myślą o ostatniej drodze. Każdy komplet zostaje sfotografowany i stanowi łagodną ilustrację do spisanej opowieści. Czasem są to ubrania zupełnie nowe, a czasem te najbardziej sentymentalne, wypieszczone, kupione wiele dekad temu. W niektórych przypadkach jest to tylko święty obrazek i podejście "będzie jak ma być".

Wielorako można też podsumować zasłyszane przez Kuźniak historie. Że są medytacyjne, uważne, że przypominają opowiadane po cichu baśnie, ale wybrzmiewają jak bicie dzwonu. To, co wybrzmiewa szczególnie mocno, to bezceremonialność każdego rozmówcy - samotni bohaterowie przeczuwający że ich czas się zbliża z niczym się nie kryją. Jedna z pań opowiada, jak wyganiała i wyklinała natarczywego ducha swojego brata, jeden z panów o wielkim głodzie i ludziach doprowadzanych do ostatecznych potworności. Najbardziej przejmująca była dla mnie jedna z ostatnich historii - o wielkiej, ale bardzo powszechnej samotności, która nakazuje cieszyć się każdym strzępkiem rozmowy. Nawet takiej o śmierci.

Podobno rozmówcy w większości nie chcieli być nagrywani, a autorka musiała uzbroić się w notes, długopis i cierpliwość. Podobno wielu z nich nie dowierzało, po przeczytaniu gotowych materiałów, że naprawdę przeżyli i opowiedzieli tak wiele. Mówi się "daj człowiekowi czas i odpowiednie warunki, a opowie całe swoje życie, a nawet więcej". I to właśnie przydarzyło się Angelice Kuźniak, której udało się nawiązać z każdym bohaterem nić porozumienia, przygotować dla każdego jak najlepsze warunki do opowieści. W rezultacie, aż da się wyczuć atmosferę wzajemnego ciepła i zaufania, która bije ze stron Soroczki. I może brzmi to jak oklepany frazes, że gdyby spisać wspomnienia wielu starszych ludzi wokół nas, to mielibyśmy materiał na bestseller - ale ile w tym frazesie słodko-gorzkiej prawdy, będzie wiedział każdy, kto po Soroczkę sięgnie.

  • Angelika Kuźniak, Soroczka
  • Wydawnictwo Literackie

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2021