Jeśli planujecie wybrać się do kina na Rozgrzeszenie nie sugerujcie się zwiastunem filmu. Mimo że odtwórcą roli głównej jest tu jeden z najbardziej rozpoznawalnych aktorów kina sensacyjnego, a tytuł opatrzono etykietami "akcja" i "thriller", dziełu Hansa Pettera Molanda bliżej do niespiesznego dramatu psychologicznego niż ostrej jazdy bez trzymanki, ze strzelaninami i wybuchami w tle. Nie znaczy to jednak, że wszyscy fani Liama Neesona będą zawiedzeni...