- Przez tydzień potrafię być szalonym ekstrawertykiem, a potem przychodzą takie dwa dni, kiedy leżę w łóżku i nie chce mi się z nikim rozmawiać. To pewnie wynika z mojego ADHD. Ale lubię w sobie to, że nie można mnie do końca określić. Na pewno jestem szalonym marzycielem - mówi Oysterboy (Piotr Kołodyński), który niedawno wydał album Ody do letnich dni, w rozmowie z Sebastianem Gabryelem.