Na czele pochodu pierwszomajowego w czasach PRL-u szła robotnicza Wilda. Pierwsi maszerowali cegielszczacy, kilka, a nawet kilkanaście tysięcy pracowników Zakładów Przemysłu Metalowego H. Cegielski, dumy i chluby miasta. Za nimi robotnicy innych wildeckich zakładów i mieszkańcy Wildy, a dopiero później pozostałe dzielnice Poznania. Wilda była wtedy ważna i gloryfikowana. Na początku lat 90., gdy wielkie zakłady upadały lub masowo zwalniały pracowników, na długo pogrążyła się w apatii. Dzisiaj się odradza i ma się coraz lepiej.