Kultura w Poznaniu

Opinie

opublikowano:

JA TU TYLKO CZYTAM. Wielki hymn na cześć drzew i ludzi

Były tu przed nami i na długo po nas tu zostaną. Są od ludzi stateczniejsze, mądrzejsze, dojrzalsze, potrafią czekać o wiele dłużej zamiast gonić za szybkimi nagrodami. Drzewa. Richard Powers napisał o nich i o ludziach powieść, obok której nie sposób przejść obojętnie.

. - grafika artykułu
rys. Marta Buczkowska

Polski tytuł tej książki to wspaniały neologizm Listowieść. I już tutaj należą się słowa uznania dla tłumacza Michała Kłobukowskiego, zwłaszcza że oryginalne Overstory Google Translate automatycznie przekłada nam na "przegadaną historię", a ta powieść - wierzcie mi! - mimo swoich ponad 600 stron przegadana absolutnie nie jest. Listowieść to jeden wielki pean na cześć drzew i ludzi. To powieść, która przy długości życia drzew mogłaby w przeliczeniu na ludzkie życia nie mieć ani początku, ani końca. Gdzieś jednak Richard Powers zdołał ten temat okiełznać, nadać mu jakieś ramy czasowe - dłuższe niż niejedno ludzkie życie, w porównaniu z życiem drzewa nieco śmieszne w swych ograniczeniach. Ta niesłychana powieść z gatunku eco-fiction nie jest kolejną wielką pochwałą ruchów ekologicznych. Autor przygląda się obrońcom drzew, przygląda się ich życiowym historiom i wyborom. Uczciwie pokazuje, do czego mogą prowadzić decyzje jego bohaterów. Wśród korzeni tej niesłychanej historii są i takie postacie, których los jedynie o drzewa się ociera czy czerpie z nich - niesłychanie silną nieraz - inspirację.

Dostajemy od Powersa historię życia dziewięciorga osób z różnych środowisk, różnego pochodzenia, z różnymi życiowymi wartościami i aspiracjami. Jest tu i młody programista na wózku, i odpowiedzialna pani inżynier, i młoda naukowczyni, i student, którego życie naznaczy udział w słynnym więziennym eksperymencie Milgrama, wreszcie... Nie, wszystkich bohaterów tego eposu nie zdradzę. Ich losy gdzieś w końcu się ze sobą splotą, niczym liany w tropikalnej dżungli - nieraz ściślej i na dłużej, nieraz jedynie na chwilę i bardziej z daleka. Ich losy zawsze, mniej lub bardziej, naznaczone będą zielonością, przesycone aromatami pochodzących z drzew olejków eterycznych albo tym niepowtarzalnym zapachem drzewa, które choć samo już umarło wciąż daje życie innym żywym organizmom.

Autor Listowieści zmusza nas niejako do refleksji, co nam daje w dłuższej perspektywie walka o drzewa. Pojawia się też w książce wątek osobowości prawnej drzew. Czy już do niej dojrzeliśmy? Czy jednak nadal będziemy wycinać bez opamiętania to, co za darmo oferuje nam tlen i pożywienie, a zwierzętom także nierzadko miejsce do życia? Wreszcie - jakim prawem człowiek rozporządza miejscem, w którym żyje, jakby był tu jedynym panem? To ostatnie pytanie zyskuje zupełnie nowy wymiar w obliczu pandemii koronawirusa, która pokazała ludziom, jak bardzo mali jesteśmy w skali globalnej, jak bardzo złudne jest przekonanie niektórych o tym, że panujemy nad planetą. Oto niewidzialny wróg od niemal półtora roku daje nam lekcję, która zdaje się nie mieć końca. I pokazuje nam nasze miejsce w ekosystemie. Wcale nie takie ważne, wcale nie na szczycie piramidy. "Nie będzie nas, będzie las".

Listowieść uhonorowana została także Nagrodą Pulitzera. I to absolutnie słusznie. Zarówno podjęty przez Powersa temat, jak i sposób jego uchwycenia, i pokazania czytelnikowi - są niezwykłe, a jednocześnie nie ulotnie błyskotliwe, lecz mądrze skłaniające nas do namysłu. Nie da się uciec od tej książki, od jej bohaterów. Nawet gdy już skończymy, nawet gdy w zdumieniu zamkniemy wreszcie i odłożymy na półkę, Listowieść wciąż jakoś będzie z nami, jakby ta historia zapuściła w nas korzenie. Czy od dobrej powieści można chcieć więcej? I choć takie pytanie powinno pozostać retoryczne, powinnam je tutaj zawiesić i odejść, to w przypadku Listowieści nie sposób to zrobić. Od dobrej powieści bowiem można chcieć więcej. Można chcieć, by była napisana tak, że nie da się od niej oderwać, że człowiek wciąż chce czytać w niesłabnącym zachwycie nad treścią i formą. Wszystko to w Listowieści znajdziecie.

Aleksandra Przybylska

  • Richard Powers, Listowieść
  • tłum. Michał Kłobukowski
  • Wydawnictwo WAB

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2021