"Ocalona do życia" - w ten sposób pisarz mówi o bohaterce swojej opowieści biograficznej. Dzisiaj ma ona 82 lata. Działała w opozycji demokratycznej, była bliską współpracowniczką Jacka Kuronia. Ukończyła studia na Wydziale Psychologii i Pedagogiki Uniwersytetu Warszawskiego. Jest autorką książek dla dzieci oraz słuchowisk. Pełniła funkcję przewodniczącej Stowarzyszenia Dzieci Holocaustu.
Była żoną sławnego poety - Jerzego Ficowskiego, który skłonił ją do odkrywania własnej przeszłości. Pozostawił po sobie pokaźne archiwum, z którego Cezary Harasimowicz korzystał przy pisaniu powieści Bieta. Czerpał informacje także z długich rozmów z Elżbietą Ficowską. Nie chciał jednak tworzyć źródłowej biografii. Chociażby ze względu na to, że Elżunia (tak brzmiał wykonany na srebrnej łyżeczce grawer) nie mogła pamiętać swojego życia w getcie. Sama przyznaje, że to Harasimowicz napisał pierwszy rozdział jej osobistej historii, odzyskał go dzięki pomieszaniu faktów z wyobraźnią w literackiej formie.
Za takim wyborem przemawiało także emocjonalne zaangażowanie pochodzącego z Muranowa autora. Wychował się w kamienicy postawionej na terenie zlikwidowanego getta. Nieopodal rosła mirabelka, drzewo o wyjątkowo bogatej przeszłości, które również zostało ocalone z Zagłady i stało się inspiracją do powstania jednej z poprzednich książek Harasimowicza. "Teraz żyję trzysta metrów dalej, na ulicy Stawki. Przez moje mieszkanie przebiega niewidzialny mur, oddzielający getto od aryjskiej strony - pisze w Biecie. "I wreszcie - brama przy Ogrodzie Krasińskich, przez którą dziewczynka została przewieziona na drugą stronę świata. Przez tę niewidzialną bramę przechodziłem bezkarnie tysiące razy". Przekroczyła ją także nieświadoma niczego, uśpiona luminalem, półroczna Elżunia.
"Nie wiedziałam wtedy, ale nauczyłam się później, że ludzie podają innym rękę na dwa sposoby: pierwszy to wyciągnięta do ciosu pięść, a drugi to otwarta, pomocna dłoń. Moje matki: żydowska, która dała mi życie, i polska, która je ocaliła, wybrały drugi sposób" - czytamy w biuletynie Polacy ratujący Żydów w czasie Zagłady. Przywracanie pamięci, w którym znaleźć można między innymi historię Elżbiety Ficowskiej. Jej żydowską matką była Henia Koppel, natomiast polską stała się Stanisława Bussoldowa, współpracująca z "Żegotą" położna. Uratowała wiele żydowskich dzieci. Ale tylko Bietę zaadoptowała, ochrzciła i wychowała.
Jerzy Ficowski poświęcił tym dwu opiekunkom swojej przyszłej żony wiersz, który kończy się następującą strofą:
"To twoje matki obie
nauczyły cię
tak nie dziwić się wcale
kiedy mówisz
J e s t e m".
20 kwietnia, o godzinie 11 w Teatrze Muzycznym odbędzie się spotkanie autorskie poświęcone książce Bieta. Cezaremu Harasimowiczowi, nagradzanemu scenarzyście, pisarzowi i dramaturgowi, towarzyszyć będzie bohaterka tego utworu - Elżbieta Ficowska. Zaplanowano także występ klarnecisty, Arkadiusza Kowalskiego, a fragmenty powieści przeczyta aktor, Radosław Elis. Warto dodać, że temat dzieci ocalonych z Holocaustu jest bliski zespołowi Teatru Muzycznego w Poznaniu. W sierpniu 2022 roku odbyła się tam prapremiera spektaklu Irena poświęconego heroicznej działalności Sendlerowej oraz "Żegoty".
* Fragment wiersza Twoje matki obie Jerzego Ficowskiego z tomu Odczytanie popiołów. Wiersze (2003).
Mirella Kryś
- Spotkanie autorskie wokół książki Bieta Cezarego Harasimowicza z udziałem Elżbiety Ficowskiej
- 20.04, g. 11
- Teatr Muzyczny
- bilety: od 21 zł
© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2024