Późna jesień i zima nie są dobrymi porami do obserwacji ptaków... Nie, zaraz, wróć. Okazuje się, że każdy sezon może nam dostarczyć ornitologicznych wrażeń i zagadek - wiele ptaków mieszka i psoci w Polsce całorocznie, coraz więcej z nich wyściubia dzioby z kryjówek nawet w czasie zimy. I to nie tylko wróble, sroki czy kawki - choć tym gatunkom warto przyglądać się nieprzerwanie, bo pozostają przez nas niedocenione. Coraz częściej możemy w zimne miesiące obserwować zwyczaje szpaków, rudzików, kapturków. Z kolei gile, grubodzioby i jemiołuszki upodobały sobie jesień i zimę szczególnie, a gdy drzewa już się zazielenią - czmychają nam sprzed nosów i resztę roku spędzają schowane między gałęziami.
O tym, jak ważne jest dbanie o ptaki, nim czmychną przed nami na dobre, Jacek Karczewski opowiada nie pierwszy raz. To bardzo pomysłowy i charyzmatyczny pisarz-ornitolog, autor Jej wysokości gęsi i Nocy sów, znany również z organizowania ptasich spacerów po Poznaniu (głównie w rejonach Parku sołackiego). O ptakach wypowiada się z czułością i humorem, jak o dobrze znanych sąsiadach, którzy czasem miewają swoje dziwaczne zwyczaje, ale stanowią ważną część tkanki społecznej. No, może nie przepada tylko za łabędziami, ale trudno się temu dziwić - niech pierwszy rzuci kamieniem (a najlepiej - puści kaczkę) ten, kogo nigdy śmiertelnie nie przeraził nastroszony, upierzony na biało agresor.
Nie sposób zabrać każdego na spacer po Sołaczu, ale można napisać przemyślaną, a potem pięknie zilustrowaną książkę, z której czerpać będzie absolutnie każdy. Zobacz ptaka. Opowieści po drodze to tytuł na miarę naszych czasów. Naukowcy alarmują - stajemy się ślepi na naturę, coraz rzadziej zauważamy faunę i florę wokół nas - no, chyba że akurat nam przeszkadza, jak drzewa, które "śmiecą" na cmentarzach czy "powodują" wypadki drogowe. Ptaki wielu z nas zauważa gdy narobią nam na środek głowy lub zjedzą połowę ciasta z talerza w plenerowej kawiarni - ale wtedy w głowie nam tylko pomstowanie na intruza i labiedzenie na własne nieszczęście. Dlatego prawdziwe zauważenie ptaka - serdeczne i otwarte - to wcale nie taka prosta sprawa, a jest pierwszym, bardzo ważnym krokiem do odnotowania, że jesteśmy częścią większej całości. Gdy już to zrobimy - zauważymy, przypatrzymy się, rozpoznamy - czeka nas być może prawdziwa przygoda w ptasim świecie.
Ptasie obserwacje mogą być opowieściami po drodze, bo nie musimy w ich celu wstawać o świcie i zapuszczać się na moczary, okutani po czubek nosa. Wystarczy, że rozejrzymy się uważnie w drodze do pracy czy osiedlowego sklepu - tak, z okolicznego drzewa coś do nas ćwierka lub gęga! A już w miejskich parkach możemy zastać prawdziwą ptasią dzicz - to właśnie tam wiele gatunków ucieka ze wsi, na których coraz mniej drzew i krzaków, za to coraz więcej chemicznych, szkodliwych nawozów i hałaśliwych placów budowy. To zjawisko ornitolodzy nazywają "synurbizacją". W efekcie w Parku sołackim zamieszkała czapla siwa i gągoły krzykliwe. Ratajskie parki oblegają z kolei niebieskoszare grzywacze, które łatwo pomylić z gołębiami (też niedocenianymi), kawki oraz szpaki. Każdy, choćby niewielki zazieleniony obszar w Poznaniu, ma coś do zaoferowania ptasim przybyszom, które szukają tam pokarmu, a czasem także miłości, nowych kolegów i miejsca na uwicie gniazda. No, chyba że jest się rudzikiem - wtedy szuka się przede wszystkim awantury. Przy okazji przyznam się, że charakterystyka zadziornego rudzika to jedno z moich największych zaskoczeń w trakcie lektury Zobacz ptaka. Podobnie jak liczne, przeciekawe eseje autora, które odpowiadają na pytania "jak mądrze dokarmiać ptaki?". Dlaczego niektóre gatunki są uznawane za szkodliwe i czy słusznie? Jak śpią ptaki i dlaczego ludzi taki sen dawno by wykończył? I Was zachęcam gorąco do jednej z najmądrzejszych, najpiękniejszych książek, po jakie sięgnęłam w tym roku - przeczytajcie, zobaczcie i znajdźcie swoje rudzikowe zaskoczenia oraz własnych pierzastych ulubieńców!
Izabela Zagdan
- Jacek Karczewski, Zobacz ptaka. Opowieści po drodze
- Wydawnictwo Poznańskie
© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2021