Kultura w Poznaniu

Opinie

opublikowano:

MALTA FESTIVAL. Na bardzo Dzikim Zachodzie

Za nami maltańska premiera spektaklu "Antywestern". Jej autorka - Laura Leish stawia światu i ludziom jednoznaczną diagnozę.

"Antywestern" Laury Leish - grafika artykułu
"Antywestern" Laury Leish

Laura Leish, autorka scenariusza i reżyserka spektaklu "Antywestern", to na co dzień Ewa Kaczmarek - aktorka znana m.in. ze współpracy z Teatrem Usta Usta Republika. Wraz z kolegami z zespołu opowiedziała widzom o bardzo dzikim Dzikim Zachodzie.

Osią spektaklu jest historia Laury, kobiety z niewielkiego miasteczka na Zachodzie. Bohaterka twierdzi, że przez pomyłkę jest kobietą i do końca swojej opowieści ubolewa nad tym faktem. Zmaga się z okrutną rzeczywistością, która zmusza nawet największych twardzieli do dezercji. Rozpoczyna więc wojnę, która nie obędzie się bez ofiar. Podczas walki nawet na chwilę nie opuszczają jej strach i wstyd - na scenie pod postaciami dwóch kowboi.

Na Dzikim Zachodzie, czyli gdzie?

Mieszkamy na tym samym Dzikim Zachodzie co Laura, dręczą nas te same bolączki cywilizacyjne, razem z nią snujemy smutną refleksję na temat współczesnej kultury, w której brak autorytetów, wzorów i bohaterów. Nasza (i jej) rzeczywistość jest jak schody bez poręczy.

Laura jest twarda, a przynajmniej taka chce być. Toczy więc nieustanną walkę ze swoimi słabościami. Chce być osobą, o której będzie się opowiadać historie, paradoksalnie - ikoną męstwa, człowiekiem sprawiedliwości, kobietą, która dokona czegoś niezwykłego. Nie chce pożegnać świata będąc pożeraną od środka przez chorobę cywilizacyjną, jaką jest m.in. brak zdrowego systemu wartości. Pragnie być człowiekiem, który z podniesioną głową ogłosi, że zrobił wszystko, co było możliwe, by uratować siebie i otaczającą go rzeczywistość.

Świat, w którym nie rodzą się bohaterowie

Laura Leish nie potrzebowała do tej prezentacji kilku milionów dolarów, wielkiego planu filmowego ani ogromnej sceny. Swoją historię, tragifarsę w jednym akcie, opowiada w skromnej przestrzeni, gdzie cały Dziki Zachód sprowadza do kilku symboli: kowbojskiego kapelusza, rewolweru, lassa i drewnianych krzeseł zamiast koni. Przedstawia swoje credo również za pomocą krótkiego filmu, w którym dziwi się, że świat jeszcze istnieje, choć już nie rodzą się w nim bohaterowie.

"Antywestern" niesie ze sobą oczywiste przesłanie, a Leish stawia jasną diagnozę. Ale co tą podpowiedzią zrobimy i jak ona na nas wpłynie, przekonamy się dopiero za jakiś czas.

Monika Nawrocka-Leśnik

  • Malta Festival Poznań
  • "Antywestern" - Laura Leish
  • 25-26.06