Organizatorzy Malty nieustannie ją zmieniają, szukając formy dopasowanej do współczesnych czasów. Drażni ich nostalgia tej części widzów, która ciągle ma w pamięci tłumy na spektaklach teatru plenerowego sprzed piętnastu lat. Michał Merczyński, szef festiwalu, przy rożnych okazjach (ostatnio podczas majowej konferencji prasowej przedstawiającej program) nawołuje: - Porzućmy resentymenty!
Po rozszerzeniu formuły festiwalu teatralnego o inne dziedziny (sztuki wizualne, film i muzykę) oraz budowaniu od kilku lat programu w oparciu o "idiom" najnowszym pomysłem na tworzenie nowej jakości jest Generator Malta. Powstanie on na placu Wolności. Będzie mieścił klub festiwalowy, scenę teatralną, restaurację. Przez blisko miesiąc będą się tam odbywały debaty, pokazy filmowe i teatralne oraz warsztaty. Częścią Generatora mają być również ogródki, w których organizatorzy wraz z mieszkańcami będą sadzić kwiaty (pojawią się one także w kilku innych dzielnicach Poznania: na Jeżycach, Łazarzu, Chwaliszewie, Wildzie i Śródce). Do sadzenia roślin może przyłączyć się każdy. Każdy może też przyjść do maltańskiego Generatora. - Ciekaw jestem tego eksperymentu. Mam nadzieję, że ta przestrzeń będzie agorą, miejscem wymiany myśli, spotkań, podobnie jak uliczne spektakle przed laty - mówił w maju Michał Merczyński.
Wciąż jednak ważne są spektakle, które dzięki Malcie w Poznaniu zobaczymy. Tegoroczny "idiom" brzmi: Oh man, oh machine / człowiek - maszyna, a kuratorem programu jest Romeo Castellucci. - Ten tytuł wyraża zarówno uzależnienie człowieka od maszyn, jak i nasz zachwyt nad nimi. Bardziej jednak niż o ilustrację tego zagadnienia chodzi nam o zadanie pytania, czym jest relacja człowieka i maszyny - mówił Castellucci podczas konferencji prasowej.
Nie we wszystkich spektaklach będziemy mieć do czynienia ze skomplikowanymi technicznie urządzeniami. To na przykład przedstawienie Habille D'eau i Silvii Rampelli Or. Rolę mechanizmu będzie w nim pełnił taniec. Inne przedstawienia zrealizują temat całkowicie bez udziału aktora - tak będzie w spektaklu Kurta Hentschlagera Feed, czyli "kompozycji na mgłę, stroboskopy i pulsujące światło" (jak piszą organizatorzy).
Na zaproszenie kuratora przyjedzie do Poznania m.in. znana z jednej z poprzednich edycji belgijska grupa Needcompany. Pokaże swoj najnowszy projekt stworzony we współpracy z choreografką Grace Ellen Barkey Mush-room. Ciekawie zapowiada się również spektakl Choru Kobiet Marty Górnickiej Requiemaszyna. Tym razem w chorze zaśpiewają również mężczyźni, a libretto składać się będzie z wierszy Władysława Broniewskiego, dziecięcych wyliczanek czy fragmentów tekstów Elfriede Jelinek. "W posthumanistycznym świecie każdy staje się robotnikiem/ robotem, zakładnikiem reprodukowanej ideologii społeczeństwa pracy - rozdartego między pracą ponad siły a terrorem bezrobocia" - czytamy w opisie przedstawienia.
Festiwal wezmą w klamrę dwa duże koncerty. Na rozpoczęcie 28.06 wystąpi zespół Kraftwerk, a na zakończenie 20.07 grupa Atoms for Peace, czyli nowy zespół Thoma Yorke'a, wokalisty Radiohead. W programie festiwalu ważne miejsce zajmuje jak co roku cykl Stary Browar Nowy Taniec. Nowa propozycja to Malta dla dzieci. Ze swoim programem wpisują się w maltańską atmosferę także poznańskie teatry.
Natalia Grudzień
- Malta Festival Poznań
- 24.06-20.07