Kultura w Poznaniu

Varia

opublikowano:

Kwitnące rododendrony

Piękny skwer, obficie obsadzony ciekawą roślinnością: krzewami, trawami i kwiatami, powstał w pobliżu Jeziora Maltańskiego. Od 2019 roku nosi imię arcybiskupa Edwarda Likowskiego.

. - grafika artykułu
Skwer im. Edwarda Likowskiego, fot. Szymon Mazur

Skwer położony jest między ulicami Jana Pawła II a Kaliską, naprzeciwko kampusu Politechniki Poznańskiej. Jego powierzchnia całkowita to 1,4 ha. Jest naprawdę piękny i wart uwagi, w maju można podziwiać kwitnące rododendrony, ale zlokalizowany w dość "pechowym" miejscu. Dla większości poznaniaków jest bowiem niezauważalny, a przez to nieznany. Chociaż obok biegnie ruchliwa i zwykle zakorkowana ul. Jana Pawła II, skweru nie zauważają kierowcy. Skupiając się na prowadzeniu auta i wpatrując w zderzak i światła stopu samochodu z przodu, nie mogą przecież rozglądać się na boki.

Także rowerzyści, jeżdżący drogą rowerową biegnącą wzdłuż skweru, nie zwalniają w tym miejscu, a raczej zwiększają nacisk na pedały, bo przecież niedaleko jest Jezioro Maltańskie i otaczające je szerokie i szybkie trasy rowerowe. Mało tego, kilkaset metrów dalej, na rogu ulic Jana Pawła i abpa Baraniaka, znajduje się Poznański Węzeł Rowerowy, czyli centralny punkt Wielkopolskiego Systemu Szlaków Rowerowych, skąd można ruszyć na dłuższe wyprawy turystyczne, np. do Promna czy Pobiedzisk.

Piesi też nieczęsto tu zaglądają, bo jeśli pojawiają się w okolicy, to zwykle po to, by zrobić zakupy w jednej z dwóch wielkich galerii handlowych. Pędząc z Malty do Posnanii (lub w przeciwną stronę), nikt się nie zatrzymuje, by w otoczeniu krzewów uspokoić nerwy skołatane zakupową gorączką. Z kolei spoglądający na skwer z okien akademików studenci Politechniki Poznańskiej wybierają do "zabaw na powietrzu" inne miejsca - nad Wartą, nad Maltą albo na swoim kampusie.

Wspomniane dość niekorzystne usytuowanie komunikacyjne sprawiło, że na skwerze, chociaż jest on ciekawie zaaranżowany i obsadzony, zwykle nie ma nikogo. Szkoda, bo Zarząd Zieleni Miejskiej, prowadzący rewitalizację skweru od 2018 roku, sporo w niego zainwestował. Dość powiedzieć, że posadzono tu 6780 sztuk roślin okrywowych (bluszcz pospolity), 228 drzew liściastych (grab pospolity odmiany Columnaris), 306 różaneczników (odmiana Cunningham's White), 1300 traw ozdobnych (miskanty chińskie odmiany Rotfeder) i 16 875 kwiatów cebulowych.

Założono też 1 ha trawnika, wytyczono alejki, zamontowano ławki, kosze na śmieci i automatyczny system nawadniania. Koszt realizacji tej inwestycji wyniósł 1,1 mln zł. Znaczącą część stanowiły środki finansowe Rady Osiedla Rataje. Niedawno pojawił się także plac rekreacyjny z drewnianym tarasem i drewnianymi leżakami oraz "zamgławiacz", który w upalne dni będzie zraszał rośliny i ludzi wilgotną, chłodną mgiełką. ZZM informuje, że inwestycje budowlane na skwerze są już zakończone, trwa jeszcze pielęgnacja roślinności.

Wspomnieć należy, że 9 lipca 2019 roku Rada Miasta Poznania 29 głosami "za", przy jednym głosie "przeciw" przyjęła uchwałę o nadaniu opisywanemu przeze mnie skwerowi imienia arcybiskupa Edwarda Likowskiego. Patron skweru urodził się 26 września 1836 roku we Wrześni. Święcenia kapłańskie otrzymał w grudniu 1861 roku. Studia teologiczne odbył w Münsterze, gdzie uzyskał licencjat (1861) i doktorat (1881) z teologii. W latach 1862-1865 uczył religii i języka hebrajskiego w Gimnazjum św. Marii Magdaleny w Poznaniu, po czym został powołany na profesora prawa kanonicznego i historii Kościoła w poznańskim seminarium duchownym. W latach 1869-1870 uczestniczył w Soborze Watykańskim. W okresie kulturkampfu wszedł w skład tajnego zarządu archidiecezji, za co władze pruskie osadziły go na kilka miesięcy w więzieniu. W 1887 roku został biskupem sufraganem gnieźnieńskim i wikariuszem generalnym archidiecezji gnieźnieńsko-poznańskiej.

Prowadził aktywną działalność społeczno-patriotyczną, a także naukową i pisarską. Napisał m.in.: Historię unii Kościoła ruskiego z Kościołem rzymskim, Unię Brzeską w 1596 oraz trzytomowe dzieło Dekrety papieskie dla Polski i uchwały synodów polskich. Publikował także w "Tygodniku Katolickim". Od 1887 roku był członkiem Akademii Umiejętności. W 1900 otrzymał doktorat honorowy Uniwersytetu Jagiellońskiego. W latach 1895-1915 prezes Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk, któremu nadał wybitnie patriotyczny i polski charakter. Przekazał PTPN-owi zbiory ze swojej kolekcji dzieł sztuki, m.in. obrazy Jana Matejki.

Od 1873 roku był kustoszem kolegiaty św. Marii Magdaleny w Poznaniu. Od 1906 zaś zarządzał archidiecezjami poznańską i gnieźnieńską. Był kandydatem na arcybiskupa, ale nominację - ze względu na opór władz pruskich - otrzymał dopiero w 1914 roku. Funkcję arcybiskupa metropolity gnieźnieńskiego i poznańskiego i tym samym prymasa Polski sprawował tylko kilka miesięcy. Zmarł 20 lutego 1915 roku w Poznaniu. Jest pochowany w katedrze poznańskiej.

Skwer im. Arcybiskupa Likowskiego, położony przy ul. Jana Pawła II, ma obiecujące perspektywy na przyszłość. Projektanci zadbali, by teren oddzielić od ruchliwej ulicy pasem zieleni izolacyjnej. Musi się ona trochę rozrosnąć, by stworzyć zieloną ścianę, która zasłoni widok na pędzące samochody i budynki Politechniki. Potrwa to zapewne kilka lat, ale być może wtedy skwerek odkryją szkoły, które mogą tu prowadzić lekcje przyrody i biologii.

Także rodzice z dziećmi w wózkach, a nawet z nieco starszymi, będą się dobrze czuli w cieniu drzew i krzewów oddzielających skwer od "cywilizacji" i szumu miasta. Może będzie to dobre miejsce na randkę? Na pewno już teraz świetnie nadaje się do rozłożenia koca i położenia na nim z książką w ręku. Szczególnie warto wybrać się tu w maju, kiedy będą kwitły rododendrony. Zarząd Zieleni Miejskiej zapewnia, że nie ma w Poznaniu miejsca, gdzie byłoby ich tak dużo.

Szymon Mazur

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2021