Można chodzić uważne, rozglądając się wokół w stanie wzmożonego skoncentrowania i w oczekiwaniu na coś wyjątkowego. Można też chodzić nieuważnie, pozostając skupionym na bogactwie swojego świata wewnętrznego. Zdarza się zresztą, że to właśnie druga z tych postaw częściej przyciąga po drodze - tak niefrasobliwie przemierzanej - niespodzianki i przygody w postaci nieoczekiwanych spotkań z zaskakującymi osobami: dawno niewidzianymi znajomymi lub obcymi pretendującymi niemal do grona przyjaciół...