Kultura w Poznaniu

Opinie

opublikowano:

Do codziennej gry

Gubić się i wątpić w tropy wyczytywane z tekstów Darka Foksa to świetne zajęcie, doskonałe w przestrzeni świata, który waha się między postawami "zupełnie i całkiem na serio" a ironicznymi próbami odreagowywania tego, co narzucane i oczekiwane.  Bardzo więc dobrze, że można teraz zagłębić się w najnowszy zbiór tego autora - wydaną w WBPiCAK-u Patriotkę.

Na okładce tomiku czarno-białe zdjęcie nagiego, stojącego tyłem do fotografa człowieka pod prysznicem. - grafika artykułu
Darek Foks, "Patriotka" - fragment okładki, fot. materiały prasowe

Gra językowa, parodia, napinanie pewności są taktykami, które towarzyszą odbiorowi wierszy i poematów prozą Foksa. Można też sporo wyczytać o jego twórczości wśród akademickich krytyków. Da się wchodzić w spór z tymi, którzy bardziej ufają materii tych tekstów, warto nie zgadzać się z opiniami, że właściwie kryteria prawdziwości i esencjonalności będą się nieustannie w tej poezji interpretatorowi wymykać. Z czytania i wciągania się w światy Foksa można jednak i wychodzić inaczej, niż próbując "rozwikłać i rozpoznać".

Z Patriotki można sporządzać sobie na przykład codzienne sprawozdania, notować myśli i podważać samego siebie. Jednego dnia zaufać bardziej literalnie i starać się podążać za znakami i tropami jakiegoś starszego faceta, z dawniejszej myślowo epoki, bez poprawności politycznej i znajomości zasad równouprawnienia. Potem wywrócić te swoje przekonania i tropić wszystkie te miejsca, które chciałoby się oprotestować w trakcie lektury kolejnych wierszy, albo czytać Patriotkę jak zestaw pretekstów do mówienia "nie wolno!". Kolejnym razem rozwinąć te myśli i tłumaczyć, wchodzić w kontakt z tekstami i wykładać im czego nie wolno i dlaczego, jakby się dało inaczej.  Albo też użyć któregoś wieczora fantazji o psychoanalizie i budować światy utracone przez podmiot, jeśli tylko się temu podmiotowi nieco zaufa. Innym razem spędzić już nawet kilka niezłych godzin i odbijać teksty zebrane w Patriotce ze wznowioną niedawno pracą Foksa i Libery Co robi łączniczka. Uruchomić sobie te tropy i fantazjować.

A następnym razem pomyśleć, że skoro przecież wszystko zawodzi, autor sam wielokrotnie pozwala na znalezienie potwierdzenia myśli, że "literatura na pewno nic nie uratuje". I w obliczu tego końca, przy założeniu rezygnacji jako stanu, w którym przecież świat co najmniej zaraz się znajdzie, uznać, że może właśnie na nic społeczne i emocjonalne doświadczenie, że może lepiej "brudzić się" i poczynać.

Z pisaniem Foksa można naprawdę wiele, można różnorako, można na opak. To twórca, z którym podważanie jest czymś naprawdę na poważnie, niewygody mogą stawać się kolejnymi kategoriami odkryć. Inteligencja i językowy polot, pewna imitacja przejrzystości, pozwalają na to, by wielokrotnie się mylić, a pomyłki i ślepe zaułki traktować jak wyzwania. Podejmowanie gier i napięć które pobudzają czytelnika w kontakcie z Patriotką jest zupełnie osobną przyjemnością, niepowtarzalną szansą na nadpisywanie i skreślanie, wątpienie i budowanie fundamentalnych postaw.  Jednocześnie. Albo dzień po dniu.

Pisanie Foksa jest tak inteligentne i ciekawe, podejrzliwie dostępne i znajome, że wzbudza niebywały, fascynujący brak zaufania do własnych spostrzeżeń. A do tego, przy okazji Patriotki, jest chyba na pewno chociaż trochę o miłości.

Michał Pabian

  • Darek Foks, Patriotka
  • wyd. WBPiCAK

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2023