Kultura w Poznaniu

Opinie

opublikowano:

ANIMATOR. Od pokornej do wkurzonej

Pokaz animacji kobiet to jeden z ważniejszych punktów w programie tegorocznego Animatora. Za nami dwie prezentacje filmów krótkometrażowych stworzonych przez polskie, czeskie i amerykańskie animatorki.

. - grafika artykułu
"Darling" Izabeli Plucińskiej. Fot. mat. Animatora

- Chcemy zwrócić uwagę na to, że autorzy filmów animowanych mają płeć. Do lat 70. liderami byli mężczyźni. To oczywiście nic nowego, podobnie było w innych dziedzinach, ale w animacji widać to szczególnie - podczas prelekcji mówiła Hanna Margolis, która przygotowała program animacji kobiet podczas tegorocznego festiwalu.

Niedzielna prezentacja, nazwana "Trudna droga do parytetu", pokazywała, jak kobiety po kolei zdobywały przyczółki świata animacji. Otworzył ją film małżeństwa Franciszki i Stefana Themersonów z 1933 (a dokładniej jego rekonstrukcja z 2006) "Drobiazg melodyjny". Nie bez przyczyny ten film pojawił się jako pierwszy. Jedną z możliwości zaistnienia w świecie filmu animowanego było wżenienie się w niego, czyli stworzenie duetu z uznanym męskim twórcą. Animatorki, które takiego protektora nie miały, napotykały liczne przeszkody, m.in. ograniczenia finansowe. Studia filmowe czy uniwersytety nie przeznaczały na produkcję ich filmów tyle środków, ile dostawały filmy robione przez mężczyzn przeznaczone do udziału w konkursach. - Z brakiem środków finansowych łączy się gorsza jakość, dłużyzny, niedopracowanie pod względem reżyserskim - mówi Margolis. Przykładami, na których najlepiej widać tę zależność, zdaniem kuratorki pokazów, są "Libido" Aliny Maliszewskiej (1967) i "Kobiety świata" Faith Hubley (1975), pokazywane w niedzielę. Również tematyka filmów animatorek - skupiająca się na kobiecej seksualności, uczuciach, pokazywaniu pracy domowej - to nie były zagadnienia atrakcyjne dla mężczyzn. W związku z nieobecnością tych tematów w głównym nurcie, pojawiają się w aż nadmiarze w narracji kobiet, co szczególnie dawało się odczuć podczas pokazów.

Sytuacja zmienia się wraz z ogólnoświatową emancypacją. W Polsce istotną datą jest powstanie Państwowego Instytutu Sztuki Filmowej w 2005 roku. Od tego czasu następuje wysyp polskich animatorek, które w dodatku zostają też dostrzeżone na arenie międzynarodowej - pojawiają się takie nazwiska jak Izabela Plucińska, Marta Pajek, Małgorzata Bosek, Olga Wroniewicz czy Ewa Borysewicz (jej film "Do serca Twego" był pokazywany podczas przeglądu filmów krótkometrażowych na tegorocznym Berlinale).

Również tematyka ich filmów zaczyna wychodzić poza kanon związany z kieratem domowym, uczuciowością, seksualnością i zatacza coraz szerszy krąg. "Darling" (2013) Plucińskiej to studium choroby, "Snępowina" (2011)  jest o śnie. Jeśli mówią o seksie czy pracach domowych, robią to inaczej. Wystarczy porównać oniryczne, artystyczne i symboliczne kino Suzan Pitt ("Szparag", 1979) z otwartym w treści, wyzwolonym filmem "Tramwaj" Michaeli Pavlátovej (2012). W obydwu znaczącą rolę odgrywają falliczne przedmioty. W kwestiach romantycznych relacji damsko-męskich zestawmy "Portret niewierny" Ewy Bibańskiej (1982) z "Do serca Twego" (2013) Ewy Borysewicz. Oba są o zdradzie - w tej kwestii nic się nie zmieniło. Przez trzydzieści lat jednak ewoluowała postawa bohaterki - od pokornej, zdradzonej i podlegającej humorom mężczyzny do autentycznie wkurzonej, nie odpuszczającej, walczącej o swoje.

Wydaje się pozornie, że nic nie zmieniło się jedynie w kwestii niedocenianej pracy kobiety w domu. Kobieca bohaterka zmywa garnki, pierze i prasuje zarówno w "Życiu codziennym" (1976) Piotra Szulkina (pokazywanym jako prolog poniedziałkowego pokazu), jak i w "Dokumanimo" Małgorzaty Bosek z 2007 roku. Różnią je jednak dwie rzeczy. Męski bohater, mimo że we wcześniejszym filmie głównie zajmuje się pracą zarobkową, spożywaniem posiłków i czytaniem gazety, to jednak jest. U Bosek jakby zniknął. Po drugie, mimo że bohaterka jest uwięziona w podobnej domowej pułapce, to jednak współczesna jej wersja nie poddaje się bierności i znajduje wyjście z sytuacji, mimo że tragiczne. Jest jeszcze trzecia zasadnicza różnica - płeć autorów.

Pokazom filmów kobiet animatorek podczas festiwalu towarzyszy konferencja naukowa odbywająca się w klubie festiwalowym za Pawilonem Nowa Gazownia. We wtorek postacie kobiet w polskiej animacji czasów PRL przybliży Jerzy Armata, natomiast Ewa Sobolewska opowie o zawodzie producentki. W środę uczestnicy i uczestniczki porozmawiają o ważnych postaciach w międzynarodowym kinie animowanym, m.in. o Marjane Satrapi  ("Persepolis") i Hermínie Týrlovej (ważnej postaci animacji czeskiej).

Natalia Grudzień

  • 7. Międzynarodowy Festiwal Filmów Animowanych Animator 2014
  • "Trudna droga do parytetu. Kobiety w zróżnicowanym świecie filmu animowanego" - 13.07
  • "Kobiety o kobietach. Feministyczne narracje w filmie animowanym" 14.07
  • Konferencja naukowa: 15-16.07