Kultura w Poznaniu

Książki

opublikowano:

JA TU TYLKO CZYTAM. Uczuciowy młyn

Trudno dziś znaleźć przykład takiego pisarza-celebryty, jakim w swoich czasach był Antoni Czechow. Liczne fanki na tyle dotkliwie zakłócały jego domowy mir, że siostra Antona, Masza, wymyśliła w końcu dla nich słodko-gorzką nazwę - "antonówki". I sama, przez całe życie, była antonówką naczelną.

. - grafika artykułu
rys. Marta Buczkowska

Sylwia Frołow, zabierając się za pisanie Antonówek, wychodziła od ciekawego pytania - czy Czechow, tak trafnie portretując kobiety w swoich opowiadaniach, miał wyborną pisarską intuicję, czy był po prostu doskonałym praktykiem w poznawaniu kobiecych umysłów (i nie tylko)? Przez wiele lat literaturoznawcy zdecydowanie optowali za rozwiązaniem pierwszym, a wszystkiemu winna była rosyjska cenzura i to nie ideologiczna, a obyczajowa. Cenzura państwowa oraz uważne siostrzane oko, bo także Masza nie zawahała się zaciekle zaczerniać atramentem co bardziej kontrowersyjnych wątków z korespondencji sławnego brata. I właśnie te wątki są do dzisiaj, dzięki nowoczesnym technikom, dosłownie i w przenośni rozjaśniane. Obraz Antona, jaki się po tym rozjaśnianiu wyłania, nie tylko nabiera rumieńców, ale też w zasadzie zmienia cały jego utrwalony przez poprzednich biografów wizerunek.

Nie są jednak Antonówki lekturą, która pragnie być na siłę kontrowersyjna, skandalizująca. Sylwia Frołow pisze o Czechowie z dystansem, ale także z szacunkiem i z szacunkiem jeszcze większym podchodzi do kobiet, którym poświęcone są Antonówki. Jak sama opowiadała (podczas rozmowy online z Wojciechem Bonowiczem, z dnia 24.11), podtytuł książki na samym początku brzmiał Kobiety Czechowa. Redaktor, Jakub Bożek, zwrócił jednak uwagę, że już to narzuca pewien językowy sposób myślenia o Antonówkach, odbierajac im podmiotowość. Frołow przyznała mu słuszność, a podtytuł został zmieniony na, jakże inaczej brzmiący: Kobiety i Czechow. I rzeczywiście, kobietom wokół Czechowa jest tutaj nadany priorytet, zwłaszcza, że większość swojego życia spędziły już bez Antona, który zmarł całkiem młodo, w wieku 44 lat.

I w tym względzie Frołow podjęła się nie lada wyzwania. Spośród bardzo licznego grona oddanych fanek i przyjaciółek Czechowa wybrała tylko cztery - wszystkie według kryterium prywatnego związku z pisarzem, a także swoistego "czynnika inspiracji" i wyraźnego odbicia w twórczości Antona. Na podstawie korespondencji oraz licznych rosyjskich biografii stworzyła cztery osobne opowieści - o Maszy, Lice, Lidii i Oldze. Opowieści wciągające i mocno poruszające - pełno tu wzajemnych zależności, konfliktów, skrajnych niekiedy emocji: zazdrości i niechęci, a jednocześnie tęsknoty, tłumionej namiętności. Ten, kto chwyta się za głowę i uważa, że to niemożliwe, by mieć w głowie taki uczuciowy młyn, ten chyba nigdy nie był w relacji z osobnikiem tak charyzmatycznym, a przy tym kapryśnym i niestałym jak Antoni Czechow.

Nie tylko dlatego czyta się Antonówki z wypiekami na twarzy. Frołow nie pozwala czytelnikowi ziewać, miesza swoją narrację z fragmentami listów, spostrzeżenia własne z wnioskami ówczesnych przyjaciół i krewnych każdej z Antonówek, i samego Antona. Nie wysuwa pochopnych tez, a nawet jeśli zdarzy jej się dojść do wniosku popartego wyłącznie własną intuicją, pisze o tym otwarcie. Wszystkie bohaterki kiedyś żyły i chodziły ulicami Moskwy, Jałty, Petersburga. To co myślały naprawdę pozostaje nadal zagadką, ale pewne jest jedno - wszystkie były dozgonnie zakochane w Antonie, a jednak przeżyły bez niego jeszcze prawie całe półwiecze.

Antonówki to ważna biografia, bo uchwyciła w kadr przecież nie tylko kobiety w życiu Czechowa, ale także samego pisarza. Podobnie jak nas samych można poznać z perspektywy naszych przyjaciół, podobnie Anton, za pośrednictwem piór i ołówków Antonówek, ujawnił zupełnie inną, nieco odmitologizowaną osobowość. I choć trend pisania o przełomowych twórcach z punktu widzenia ich żon, matek, kochanek nie jest wcale trendem nowym, to jednak jest w Antonówkach pewna świeżość, która mam nadzieję, zwiastuje kolejny sezon podobnych biografii i podobnych perspektyw.

Izabela Zagdan

  • Sylwia Frołow, Antonówki. Kobiety i Czechow
  • wyd. Czarne

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2020