Kultura w Poznaniu

Książki

opublikowano:

JA TU TYLKO CZYTAM. Piękna opowieść, bo smutna. A przez to prawdziwa

Gdy o śmierci matki, a nawet bardziej o życiu po tej stracie, opowiada nam dziecko, nie sposób się nie wzruszyć. Ta historia jest prosta, intymna, a jednocześnie głęboko i przejmująco ludzka.

. - grafika artykułu
rys. Marta Buczkowska

Nieczęsto pojawiają się w Polsce tłumaczenia fińskich powieści. Jeśli polski czytelnik sięga po literaturę skandynawską, najczęściej są to popularne u nas kryminały. Tym bardziej warto zauważyć Rzeczy, które spadają z nieba. Ich autorką jest Selja Ahava, jedna z bardziej lubianych fińskich powieściopisarek.

Mam koleżankę po filologii fińskiej, co - mimo braku wysokich temperatur i palm - wciąż wydaje mi się niezwykle egzotyczne, a ona sama urasta momentami do rangi superbohaterki, bo, naprawdę, opanować biegle język fiński, to jest coś z gatunku supermocy. Opowiadam więc koleżance, że czytałam niedawno pewną fińską powieść i że może chciałaby też, oczywiście w oryginale, nie to co ja. Usłyszałam, że niekoniecznie. Koleżanka bowiem nie przepada za fińską literaturą. Jak sama mówi, "jest taka niesłychanie smutna".

I to prawda. Lecz w tym właśnie tkwi całe piękno opowieści, jaką dzięki tłumaczeniu Justyny Polanowskiej dostaje do rąk polski czytelnik. Jeśli jej tytuł - Rzeczy, które spadają z nieba - przywodzi Wam od razu na myśl Rzeczy, których nie wyrzuciłem Marcina Wichy, to coś w tym jest, i naturalnie nie chodzi jedynie o proste skojarzenie językowe. I Wicha, i Ahava podejmują w swoich książkach temat straty istoty chyba zawsze nam najbliższej - matki. Podejmują go jednak w zupełnie inny sposób. Selja Ahava narratorką swojej opowieści uczyniła kilkuletnią dziewczynkę. Saara jest gdzieś na początku podstawówki. Widzimy, jak sobie w nowej sytuacji (nie) radzi w domu, w szkole, w najbliższym otoczeniu, w swoim wnętrzu, w relacjach z tatą, który nic nie potrafi, więc na obiad jest naleśnikowa papka...

Ale Rzeczy, które spadają z nieba nie są jedynie o życiu po stracie matki, którą nagle zabiła - lecąca właśnie z nieba - bryła lodu. Ta książka to opowieść o mniej i bardziej metaforycznych rzeczach, które spadają na nas z nieba. Saara z tatą po śmierci mamy na pewien czas zostają przygarnięci przez ciotkę. Właścicielkę dużego domu i stadka owiec, na które mogła sobie pozwolić, choć dosłownie chwilę wcześniej była biedna jak mysz kościelna. Ciotka Annu grała bowiem w totolotka, i grała, aż pewnego dnia... Wiecie już, co spadło na nią z nieba, prawda? Taki szczęśliwy los - wydawałoby się. Ale czy na pewno? Tu myśli biegną do Gregoire Delacourt, który kilka lat wcześniej w powieści Lista moich zachcianek pokazywał nam już życie zbombardowane nagle niespodziewaną sumą wielkich pieniędzy, wygranych na loterii. Nie jest aż tak różowo, jak byśmy się spodziewali. Gdy więc - tu wracam do powieści Ahavy - ciotka Annu wygra po raz drugi, czy będzie w stanie poradzić sobie z tym, co niespodziewanie spadło na nią z nieba?

Wiadomo, że tego zdradzić nie mogę. Napiszę jedynie, że jej los w pewien dziwny sposób splecie się z mężczyzną, którego kilka razy raził piorun. Czy będą potrafili sobie pomóc w dźwiganiu tego, co spada na nas z nieba?

A to wciąż nie wszystko, bo w niedużej opowieści Selji Ahavy mieści się jeszcze życie po życiu Saary i jej ojca, już z nową życiową partnerką taty. I tu też pojawi się temat utraty, w sposób wręcz przejmująco intymny i kobiecy, który to temat autorka nie tylko podejmuje, ale i wybitnie narracyjnie dźwiga.

Poza bowiem podjętą tematyką - tych rzeczy mniej i bardziej przenośnych, które spadają na nas z nieba - Selja Ahava pokazuje czytelnikom, jak pięknie potrafi opowiadać o życiu. Jej proza jest z jednej strony prosta, narracja chwilami zdaje się naprawdę opowieścią kilkuletniej dziewczynki, z drugiej strony jednak we wszystkim tym tkwi niesłychana intymność i głębia, które są tak bardzo ludzkie, tak bardzo każdego z nas.

Aleksandra Przybylska

  • Selja Ahava, Rzeczy, które spadają z nieba
  • tłum. Justyna Polanowska
  • Wydawnictwo Relacja

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2021