Ale od początku. Ian McEwan rzuca nas na dzień dobry do Londynu, w połowie lat 80. XX wieku. Choć niektórym może się wydawać, że to całkiem niedawno, dajmy spokój i powiedzmy wprost - niemal 40 lat temu. Europa, świat, życie - wszystko wyglądało wówczas inaczej niż dziś. Tak więc końcówka kwietnia 1986 roku, Londyn, mieszkańcy brytyjskiej stolicy zaniepokojeni awarią reaktora jądrowego w Czarnobylu. Roland Baines zapewne chciałby, by radioaktywna chmura znad Związku Sowieckiego była jego jedynym problemem. Jednak dzieje się inaczej - oto bowiem żona zostawiła go z rocznym synkiem, i odeszła. Rzecz w połowie lat 80. raczej nie do pomyślenia, właściwie dziś jeszcze takie zachowanie młodej matki potrafiłoby zdziwić. Dlaczego odeszła, co dzięki temu zyskała, a co straciła - to będzie jednym z wątków całej misternej i świetnie napisanej powieści Iana McEwana.
Inny, nie mniej ważny wątek, a może i najważniejszy, to retrospekcja, dzięki której wraz z głównym bohaterem cofamy się do jego szkolnych lat. Do lekcji gry na pianinie, do zaledwie o dekadę starszej od niego nauczycielki, do wszystkich tych emocji, które potrafią targać codziennością nastolatka. Relacja z Miriam Cornell naznaczy życie Rolanda na zawsze. Choć naprawdę nie tylko wokół niej osnute są tytułowe Lekcje.
Oto bowiem na kartach powieści nieraz zobaczymy go zakochanego, nieraz w roli troskliwego ojca, znakomitego kochanka, wziętego muzyka, innym razem jeszcze jako syna w latach 50. i 60., co z kolei pomoże nam z bliska przyjrzeć się rodzinom zaraz po II wojnie światowej. To wszystko jest ważne, bo poza pojedynczą i fascynującą historią życia Rolanda Bainesa dostajemy też w tej książce perspektywę ostatnich kilkudziesięciu lat w historii Europy z rządzącymi tym czasem stosunkami społecznymi czy politycznymi. Poza cieniem Czarnobyla będziemy w powojennych Niemczech, i to po obu stronach żelaznej kurtyny, będziemy też naturalnie w zmieniającej się za rządów Margaret Thatcher Wielkiej Brytanii. Niejedno z tych miejsc wyda nam się kompletnie nieprzystające do dzisiejszego świata, podobnie zresztą jak stosunki rządzące społecznymi relacjami, zmieniająca się stale rola kobiety i jej społeczne postrzeganie oraz to, na co w powszechnym mniemaniu może sobie pozwolić. Takie to Lekcje dał nam do czytania znakomity brytyjski autor Ian McEwan.
Jego najnowsza powieść napisana jest z prawdziwie epickim rozmachem. Czyta się ją znakomicie, chwilami nie sposób oderwać się od lektury, właściwie nigdy nie bywa nużąca. Sposób, w jaki pisze McEwan, w jaki opowiada o ludziach i otaczającym nas świecie, jest głęboko poruszający. Nie sposób nie zauważyć, że pisarz lubi swoich bohaterów - przybliża nam ich losy, ich życia, ich niełatwe nierzadko wybory, ale nigdy nie ocenia. Tak, jakby i to pozostawiał nam, czytelnikom, w ramach innych już lekcji.
Aleksandra Przybylska
- Ian McEwan, Lekcje
- tłum. Andrzej Szulc
- Wydawnictwo Albatros
© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2023