Kultura w Poznaniu

Muzyka

opublikowano:

Z głową w cyfrowych chmurach

Kurnik, Maly Elvis, Stellargloss, Lil Dopek, Spazma - jeśli te ksywy i nazwy mówią wam niewiele, to musicie wiedzieć, że stojący za nimi raperzy to gwiazdy polskiej sceny cloud rapowej. Znów drapiecie się po głowie? No to wpadnijcie w tę sobotę do Schronu, by przekonać się, że ciekawość to pierwszy stopień do muzycznej przyjemności.

. - grafika artykułu
Kurnik, fot. materiały prasowe

Drugi obieg rządzi się swoimi prawami. Nie potrzebuje medialnej promocji, teledysków za miliony i powszechnego szumu. Bo ważne, że ci, którzy mają wiedzieć, to wiedzą. Ta zasada wydaje się obowiązywać dość mocno zwłaszcza w muzyce hip-hopowej, w której oprócz mainstreamu zawsze był "mainstream podziemny". Mainstream gwiazd, które tak naprawdę wcale gwiazdami nie są, i to przede wszystkim dlatego, że nie chcą. Specjalnie pogarszają jakość swoich nagrań i klipów, są niechlujni, nonszalanccy i zachowują się, jakby wszystko robili od niechcenia. Sądzicie, że dziś największymi asami w amerykańskiej rap-grze są Drake, Lil Nas X i Megan Thee Stallion? Zgoda, jednak nie da się ukryć, że w tym samym czasie miliony dzieciaków zasłuchuje się w numerach takich raperów jak Bones, Ghostemane, Scarlxrd czy Pouya. YouTube świadkiem.

Nie mniej ciekawych "orbitantów" na polskiej scenie rapowej. Wielu z nich można zaliczyć do sceny określanej mianem cloud rapu lub SoundCloud rapu. W najprostszych słowach - idąc za całkiem trafnym opisem, jaki możemy znaleźć we francuskiej Wikipedii - ten styl z popularnym serwisem streamingowym w nazwie, charakteryzuje "celowy brak elegancji". "To jest jak najgorsze nagrania razem wzięte..." - mówił przekornie w jednym z wywiadów Ski Mask the Slump God, jeden z przedstawicieli nurtu. Jakim więc cudem SoundCloud rap cieszy się aż takim wzięciem? Odpowiedź jest prosta - jest autentyczny, co w dzisiejszym świecie, również muzycznym, jest wartością samą w sobie.

W pobliżu cloud rapu istnieje cały wachlarz innych stylów, które zderzają się z sobą niczym atomy - bubblegum pop, emo rap, trap metal, rage, pluggnb czy hyperpop. W kontekście tych dwóch ostatnich warto powiedzieć o nadchodzącym - jak opisuje to poznański klub Schron - "wydarzeniu dla miłośników polskiego SoundClouda", wypełnionym koncertami "wschodzącej fali undergroundowych artystów", o których jednak w tych kręgach bardzo wiele się dziś mówi. Na imprezie wystąpi nie tylko szczególnie soundcloudowy projekt Kurnik (Yerbowanie, HubiTheKid, HIFIRE, Lunarr, ILuvPete, Ksave), ale również emo-trapowy, odważnie eksperymentujący Maly Elvis (znany z takich kawałków jak Rockstar czy Biała noc) oraz kolektyw Stellargloss, rozciągający swoje brzmienie między skrzącym się hyperpopem a mrocznym trapem.

Skład wieczoru uzupełnia Lil Dopek (Cały świat, Minion), który infantylny candy trap łączy z niezależnymi wątkami z najnowszej historii popu, a także Spazma - reprezentant polskiego pluggnb, pełnego pokręconych syntezatorów i takich samych tekstów. Jeśli lubicie wiedzieć, co w trawie piszczy, a przy tym nie stronicie od rapowych nowinek, to sobotni wypad do Schronu jest dla was obowiązkowy. Skrrrt, skrrrt!

Sebastian Gabryel

  • Kurnik, Maly Elvis, Stellargloss, Lil Dopek, Spazma
  • 6.08, g. 19
  • Schron
  • bilety: 60 zł

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2022