Wielu sympatyków ma nadzieję, że to nie definitywny koniec Lao Che, w informacjach rozsyłanych przez zespół pojawia się sformułowanie o "zawieszeniu działalności", nie o jej zakończeniu. Tym niemniej z pewnością zamyka się pewna epoka - znika ze sceny jedna z najważniejszych grup na polskiej scenie rockowej ostatnich dwóch dekad.

"Proszę spojrzeć na popularność LaoChe - najlepszego według mnie polskiego zespołu ostatnich lat, który parę lat temu nagrał płytę Powstanie Warszawskie. To jest arcydzieło, za które powinni otrzymać jakieś ordery" - mówił swego czasu w wywiadzie dla dziennika "Rzeczpospolita" lider Armii Tomasz Budzyński. Nie był w swym sądzie odosobniony. Grupa rzeczywiście od początku swej działalności wzbudzała duże emocje, a od chwili wydania wspomnianej płyty w 2005 roku stała się wręcz formacja kultową. Doceniano (ku utrapieniu samych muzyków) patriotyczny wyraz ich twórczości, ale także ich niezależność, nonkonformizm i przełamywanie stereotypów.

Lao Che posiedli bowiem umiejętność pisania muzyki, która jest na pozór niemedialna, bo chropowata - i dzięki temu autentyczna, a jednocześnie świetnie się sprzedaje, trafia do szerokiego grona słuchaczy. W błyskotliwy sposób potrafili łączyć cechy typowe dla szorstkiej muzyki rockowej, z elementami elektroniki, w gęstej rytmicznej tkance, z pogmatwanymi, zawikłanymi melodiami. Taka właśnie formuła sprawdzała się doskonale, gromadząc nieustannie wokół zespołu tłumy wielbicieli. Przekonywały o tym kolejne albumy: Gospel z 2008 r. (z hitami takimi jak Drogi Panie czy Hydropiekłowstąpienie), o dwa lata późniejszy Prąd stały / prąd zmienny, Soundtrack z 2012 roku (z kolejnym głośnym utworem - Zombi) oraz kolejne krążki: Dzieciom z 2015 r. i Wiedza o społeczeństwie sprzed dwóch lat.

Sympatycy mieli prawo oczekiwać kolejnych nowych nagrań. Tymczasem w połowie listopada ubiegłego roku grupa wydała oświadczenia, w którym czytamy m.in.: "Dryń, dryń! Dojeżdżamy na pętlę. To była kapitalna przygoda. Przygoda naszego życia. Po ponad 20 latach grania i wielu niezapomnianych chwilach spędzonych razem z Wami zawieszamy działalność Zespołu. Nie mówimy, że to koniec, że zamykamy Zespół, bo tak się po prostu nie da". Od początku lutego do końca kwietnia trwa ta szczególna trasa koncertowa, podczas której artyści odwiedzą kilkanaście miast - w niektórych dając więcej niż jeden koncert.

Jakich utworów możemy się spodziewać w programie pożegnalnych występów? Tutaj również z pomocą przychodzą członkowie zespołu, którzy wyjaśniają: "Od dawna mamy apetyt na odświeżenie starych kawałków. Nadszedł na to czas i właściwy moment - pojedziemy z nimi w ostatnią trasę. Oczywiście nie zabraknie też tych piosenek, które doskonale znacie".

Tomasz Janas

• koncert Lao Che
• 29.02 i 1.03, g. 20
• Sala Wielka, CK Zamek
• bilety wyprzedane

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2020