Tegoroczna edycja Short Waves otwiera się nie tylko na Europę, ale i na cały świat. Wyróżnione filmy zwiedzą całą Polskę, od Przemyśla po Szczecin, pojawią się w kinach Starego Kontynentu, ale to jeszcze nie koniec ich podroży, bo potwierdzono już pokazy w Meksyku i Panamie.
W tej edycji widzów mają zaskoczyć liczne nowości - inna, skrócona nazwa (wcześniejsza brzmiała: Festiwal Polskich Filmów Krótkometrażowych Short Waves) oraz odświeżona i znacznie rozbudowana formuła. Oprócz tradycyjnego już Short Waves Grand Prix pojawił się premierowy konkurs Poznań Open. Na młodych filmowców czeka rekordowa pula nagród wynosząca 60 000 złotych. - Dążymy do tego, aby osiągnąć stan permanentnej zmiany - mówi Grzegorz Luft z Fundacji Edukacji Kulturalnej Ad Arte, organizator Short Waves Festival. - Nie chcemy tworzyć podobnych do siebie edycji, co zdarza się obserwować na innych tego typu wydarzeniach - dodaje.
Film krótkometrażowy przestał być rozrywką miłośników kina niszowego, jego znaczenie rośnie, zarówno nad Wisłą, jak i w innych krajach europejskich. - Być może kino krótkometrażowe to odpowiedź na nasze czasy. Intensywne skondensowane doznania estetyczne i intelektualne odpowiadają potrzebom odbiorców żyjących we współczesnym rozpędzonym świecie - mówi Luft.