Kultura w Poznaniu

Film

opublikowano:

PROSTO Z EKRANU. Magiczna przyroda

Twórcy Baleriny i Niezgaszalnych, Philippe Duchêne i Yannick Moulin, tym razem zapraszają dzieciaki i dorosłych na przygodową animację Zak i Wowo: tropiciele magii. Opowieść o zawadiackich bliźniakach przeżywających przygody z magią w tle to dobra propozycja na trwające właśnie szkolne wakacje.

. - grafika artykułu
fot. materiały dystrybutora

Dwaj bliźniacy, Zak i Kyle, mieszkają w lesie pełnym fantastycznych stworzeń razem ze swoją dziarską babcią NaïNaï. Wychowywani przez staruszkę, nie mają rodziców, po których zostały im tylko dwa kawałki tego samego kamienia - jadeitu, który wyzwala w chłopcach magiczne moce. Wprawdzie Kyle radzi sobie z magią znacznie lepiej niż jego brat, ale gdy przyjdzie na to pora, również Zak posiądzie odpowiednie moce. Tymczasem jednak uparcie ćwiczy, a jednym ze skutków ubocznych jeszcze nie do końca opanowanych czarów jest zamienienie 2,5-metrowego wowaka (duże, włochate, ale zupełnie niegroźne stworzenie zamieszkujące baśniowy las) w malutkiego wowaka, który w dodatku potrafi mówić! W tym samym czasie Kyle, zupełnym przypadkiem, poznaje Indianę - dziewczynę z miasta, która ukradkiem wymyka się do lasu, by choć przez chwilę poczuć wolność na grzbiecie lendarysa (uroczy, płowy, czterokopytny, podobny do konia). Sielanka zaczyna się komplikować kiedy pewnego dnia Kyle znika w niewyjaśnionych okolicznościach, a dotąd uporządkowanemu światu nastolatków zaczyna zagrażać wielkie niebezpieczeństwo.

Twórcy Zaka i Wowo za sprawą animacji komputerowej wykreowali naprawdę urokliwy świat pełen detali, kolorów i niezwykłej przyrody, którą na dużym ekranie ogląda się z dużą przyjemnością. Prócz oczywistej i kluczowej dla rozwoju fabuły warstwy przygodowej (tu bez zaskoczenia - klasyczna walka dobra ze złem i towarzyszące jej zwroty akcji), film zwraca uwagę również na wartość, jaką niesie z sobą szanowanie przyrody. Za pomocą dobrze napisanych dialogów i sytuacji kontekstowych twórcy animacji niejako między wierszami, ale jednak w sposób zauważalny podkreślają, że dbałość o inne żywe stworzenia (zarówno zwierzęta, jak i rośliny) pozwala prowadzić życie pełne spokoju i harmonii. Filmowy las jawi się jako miejsce przyjazne do życia, dające prawdziwe ukojenie i wolność - w przeciwieństwie do miasta, w którym większość ludzi schroniła się w fałszywie wykreowanej obawie przed światem zewnętrznym. To ważny przekaz dla młodego odbiorcy, zwłaszcza w dobie pogłębiającego się kryzysu klimatycznego.

Twórcom należy się też pochwała za wykreowanie naprawdę sympatycznych postaci, którym kibicujemy od początku do końca filmowej historii. Moi faworyci to Indiana - pewna siebie, niezależna i waleczna nastolatka, która ma serce po właściwej stronie, babcia NaïNaï - emanująca życiową mądrością i opanowaniem staruszka, oraz Wowo - uroczy włochaty stworek, który w swoim pomniejszonym ciele mieści tony poczucia humoru i dystansu do siebie i świata. Co ważne, dialogi wszystkich bohaterów są napisane w punkt - historia nie jest przegadana, a jednocześnie nawet najmłodszy widz będzie nadążał za rozwojem akcji. Spora w tym zasługa również polskiego dubbingu, ale nie od dziś wiadomo, że ten już od lat stoi na naprawdę wysokim poziomie, jeśli chodzi o filmy animowane.

Gdyby chcieć poszukać niedociągnięć i nieścisłości, z pewnością znalazłoby się ich kilka. Przykładowo, w najbardziej kluczowym momencie fabularnym (dostanie się ekipy przyjaciół na kosmiczny statek, gdzie więziony jest Kyle) akcja przyspiesza tak bardzo, że przez chwilę plączą się wątki, i nawet dorosły (a co dopiero najmłodszy) widz może się zgubić. W pewnym momencie Kyle, zupełnie bez uzasadnienia fabularnego, zmienia też cały swój image. Niby drobiazg, lecz z mojego punktu widzenia kompletnie nieuzasadniony, a przy tym wytrącający z płynności, z jaką dotąd toczyła się cała opowieść. To jednak tylko detale, a Zak i Wowo jako całość prezentują się jak naprawdę dobra propozycja na rodzinne wyjście z dzieckiem do kina. Zwłaszcza, kiedy akurat słońce chowa się za chmurami lub przeciwnie - chcemy chwilę odpocząć od panującego na zewnątrz upału. Albo po prostu poczuć trochę kinowej magii.

Anna Solak

  • Zak i Wowo: tropiciele magii
  • reż. Philippe Duchêne i Yannick Moulin

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2024