Sceną staje się prywatne mieszkanie. Aktorami - publiczność. Widownią - artyści. Co jeszcze się wydarza, kiedy Europa gości w twoim domu?
Sceną staje się prywatne mieszkanie. Aktorami - publiczność. Widownią - artyści. Co jeszcze się wydarza, kiedy Europa gości w twoim domu?
W niedzielę późnym wieczorem zakończyła się ósma edycja festiwalu Ethno Port. Na pewno pozostanie po nim w pamięci parę wspaniałych koncertów artystów z Afryki, ale też basenu Morza Śródziemnego czy Wielkiej Brytanii. Oczywiście także z Polski!
Co prawda sobotnie wydarzenia Ethno Portu zostały zdominowane przez taniec, ale za jeden z koncertów oddałabym wszystkie hulanki festiwalu.
Wybitny pianista młodego pokolenia Joseph Moog wystąpił z Orkiestrą Filharmonii Poznańskiej w kończącym sezon koncercie "Figle i metamorfozy".
Justyna Święs i Kuba Karaś podbili serca polskiej publiczności, zwłaszcza jej młodszej części. W sobotę Blue Note był wypełniony po brzegi, mimo że duet grywał już w Poznaniu wielokrotnie.
To, co najbardziej cenię w muzyce świata to pełen wachlarz emocji, które rozpięte są od tych najprostszych, podstawowych, aż po te trudne, zdecydowanie bardziej skomplikowane. Drugi dzień festiwalu Ethno Port udowodnił, że smutek może być tak samo piękny jak radość. I tak samo pięknie dać się opowiadać muzyką.
"Wszyscy jesteśmy migrantami" - to hasło towarzyszące tegorocznemu festiwalowi Ethno Port. Przepiękną muzyczną ilustracją tego tematu były koncerty, które odbyły się w czwartek - pierwszego dnia imprezy.
Trzy urocze Słowa, które nieustannie łapią się za słówka, wracają w spektaklu "Choć na słówko 2". Ich przygody są zdecydowanie warte obejrzenia. Daję słowo!
Opowieści o UFO to okazja, by zapytać, co istnieje naprawdę - nie tylko w teatrze.
"Najbrzydsza kobieta świata", "człowiek małpa", "dziwadło", "zwierzę". To tylko niektóre z epitetów, jakie Julia Pastrana słyszała wielokrotnie. O jej ogromnej woli życia i naszym okrucieństwie opowiada najnowszy spektakl Teatru Animacji.
Takie spektakle jak "Mikołajek i inne chłopaki" w Teatrze Wielkim mogą zmienić skostniałe oblicze opery.
Wystawę "< 400%" z pracami Magdaleny Żołędź, której kuratorem jest Piotr Szpilski, prezentuje Poznańska Galeria Nowa.
Piotr Bojarski przyzwyczaił nas do powieści w stylu retro, do historii rozgrywających się w Poznaniu lat 30. Tym razem postanowił spróbować czegoś innego. Ściema przenosi nas w czasy nam współczesne, a bohaterem nie jest lekko gburowaty komisarz z nadwagą, ale młody, poznański dziennikarz prowadzący śledztwo na własną rękę.
Pierwszego dnia Enter Enea Festivalu muzyka przeplatała się ze słowem, a nawet teatrem. Dzień drugi udowodnił, że doskonale broni się sama. Mało tego - potrafi też zaskoczyć i pokazać swoje nieco mniej znane oblicze.
Plenerowy Enter Enea Festival łączy w sobie spontaniczność imprezy na wolnym powietrzu i elitarność nazwisk, które pojawiają się na scenie. Dwudniowe święto muzyki właśnie osiągnęło półmetek.
Festiwal Bliscy Nieznajomi zakończył się apokalipsą. Na finał zaprezentowano "Oresteję" w reżyserii Jana Klaty.
Choć sztuce Edwarda Albeego pt. "Kto się boi Virginii Woolf?" stuknęła już pięćdziesiątka, ciągle jest na czasie.
Dokładnie tak wyobrażam sobie koncert z okazji 25-lecia. Ponad dwugodzinne granie bez taryfy ulgowej, muzyka przeplatana garścią czułych wspomnień i największe przeboje odśpiewane wspólnie z publicznością. Zespół Raz Dwa Trzy świętował w Poznaniu swój jubileusz.
Natasza może mieć dużo siniaków, brzydki dres i szpetną twarz wychowanki "złego bidula" albo piękną suknię, nieskazitelną cerę i perfekcyjną fryzurę dziewczyny z "dobrego domu". Każde z tych żyć, demaskowanych w spektaklu "Marzenie Nataszy", trzeba wziąć w osobny cudzysłów - tak bardzo mieszają się w nich pojęcia dobra i zła.
Wiktor Rubin i Jolanta Janiczak opowiedzieli o wielkiej polityce w sposób dyskusyjny. A carycę Katarzynę rozebrali i obdarzyli feministyczną świadomością współczesnej kobiety.