Kultura w Poznaniu

Opinie

opublikowano:

JA TU TYLKO CZYTAM. Na końcu świata

Koniec z Eddym to historia Innego wśród przeciętnych.

. - grafika artykułu
rys. Marta Buczkowska

Eddy Belleguele, narrator i główny bohater Końca z Eddym, mieszka w maleńkiej miejscowości na północy Francji. Wszyscy mężczyźni z jego rodziny i okolicy pracują w fabryce albo są bezrobotni. Kobiety zajmują się domem. Kolejnym pokoleniom mieszkańców życie organizują fabryka, bieda i przemoc. Ta ostatnia wynika przede wszystkim z kultu męskości rozumianej jako siła fizyczna, z opresyjnego podziału na cechy męskie i żeńskie, z prymitywnego patriarchatu wrogo nastawionego do wszystkiego, co odstaje od wieloletniej niezachwianej tradycji. Jak się można domyślić, odstaje od niej przede wszystkim Eddy.

Powyższy układ społeczny wygląda niezwykle przygnębiająco, ale narrator od początku nadaje taki ton swojej opowieści: "Nie mam żadnych szczęśliwych wspomnień z dzieciństwa" - mówi. Eddy Bellenguele jest tym chłopakiem, którego gnębią rówieśnicy w szkole i na podwórku. Który wciąż słyszy za plecami szepty sąsiadów. Chciałby mieć paczkę kolegów, ale przyjaźni się tylko z dziewczynami. Chciałby mieć dziewczynę, ale podobają mu się tylko koledzy. Eddy jest gejem i nie może się uwolnić ani od swojej orientacji seksualnej, ani od pochodzenia, a te jego dwie cechy bardzo do siebie nie pasują.

Wstrząsająca jest świadomość, że to tak naprawdę książka autobiograficzna. Podczas lektury trudno jednak zastanawiać się nad tym, które wydarzenia rzeczywiście się wydarzyły - myśli się raczej o tym, że nigdy nie powinny mieć miejsca. Dziecięce i nastoletnie lata odkrywającego swoją tożsamość geja naznaczone są cierpieniem, bólem, wstydem i rozczarowaniem. Przemocowe środowisko skutecznie blokuje jego rozwój, a jedyny kierunek, jaki wskazuje młodemu chłopakowi, to upragniona i jednocześnie niemożliwa ucieczka.

Książka Louisa jest z jednej strony klasyczną powieścią inicjacyjną o odkrywaniu siebie oraz świata. Z drugiej jej język wydaje się tak brutalny i pozbawiony emocji, że czyta się ją niczym reportaż. Eddy jest szczery do bólu, relacjonuje swoje perypetie, nie poddając ich ocenie, a do tego jeszcze włącza w narrację wielogłos otaczających go ludzi. Przytoczone wprost i pozbawione komentarza wypowiedzi rodziny, nauczycieli, kolegów oraz sąsiadów, odsłaniają mechanizmy działania tej niesprzyjającej społeczności, w jakiej przyszło mu dorastać. Zaskakująca szczerość bohatera sprawia, że można postrzegać tę powieść jako formę autoterapii - zarówno dla zamykającego pewien etap życia autora, jak i dla poszukującego swojej drogi czytelnika. Louis wymusza tym samym nieco naiwny, bezpośredni sposób czytania. Nie pozwala na dowolność interpretacji, nie ucieka w metafory. Wyraźnie wskazuje przesłanie, nie każe szukać do niego klucza. W tym okrutnym świecie po prostu nie ma drugiego dna, nie warto go ubierać w bardziej wykwintne formy.

We Francji Koniec z Eddym cieszy się dużą popularnością, nominowano go nawet do prestiżowej nagrody Goncourtów. Polski przekład wyszedł pięć lat po francuskiej premierze na fali zainteresowania drugą książką autora, Historią przemocy. Biorąc pod uwagę aktualną dyskusję na temat edukacji seksualnej w szkołach oraz debatę publiczną związaną z kryzysem tradycyjnej rodziny - nie było lepszego momentu na zaistnienie Eddy'ego w świadomości polskich czytelników. Louis nachalny w swoim przesłaniu prosi o szacunek i pomoc dla podobnych do niego chłopaków. Z nadzieją przekazuje wypracowane przez siebie narzędzia do rozmowy o odmienności. Nie ignorujmy go.

Anna Tomczyk

  • Édouard Louis, Koniec z Eddym
  • tłum. Joanna Polachowska
  • Wydawnictwo Pauza

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2019