Już po nagraniu pierwszej solowej płyty pisano o nim, że w jego twórczości ożywa tradycja Stanisława Grzesiuka i wszystko co najlepsze w tzw. folku miejskim. Że, mimo tych odniesień, jego muzyka nie przestaje być przejmująco aktualna. Co najciekawsze, on sam był powszechnie kojarzony przede wszystkim z grającym połączenie reggae i dancehallu zespołem Vavamuffin. Któż to taki? Oczywiście Pablopavo. Bez dwóch zdań jeden z najlepszych tekściarzy i jeden z najważniejszych wykonawców tzw. muzyki popularnej ostatnich lat w naszym kraju.

Pablopavo naprawdę nazywa się Paweł Sołtys. Kojarzony jest - jak wspomniałem - przede wszystkim z zespołem Vavamuffin, choć jeszcze zanim on powstał (w 2003 roku), artysta występował już m.in. w grupie Magara oraz Zjednoczeniu Sound System. Z Vavamuffin nagrał dotąd pięć dużych płyt, a zespół ten w połowie poprzedniej dekady zdobył błyskawicznie uznanie publiczności. Decydowały o tym elementy reggae i dancehallu, wsparte subtelnymi echami hip-hopu, dubu, estetyki szeroko pojętej gitarowej muzyki niezależnej, wraz ze znakomitymi tekstami.

Przed kilkoma laty Pablopavo postanowił jednak, równolegle do występów we wspomnianej grupie, realizować także pomysły na własny rachunek. Z Ludzikami wydał autorskie płyty: "Telehon" z 2009 roku oraz o dwa lata późniejsze "10 piosenek" (faktycznie zawierającą dwanaście utworów). Na koncie ma też "Głodne kawałki", przygotowane z DJ Praczasem oraz współpracę z wieloma innymi artystami - takimi jak m.in. Maleo Reggae Rockers, Habakuk czy Sidney Polak.

Najnowszy album "Polor" w znakomity sposób nawiązuje do stylistyki zdefiniowanej na poprzednich autorskich płytach. Wysoką jakość tej płyty zwiastował już zapowiadający ją singel "Dancingowa piosenka miłosna". To jednocześnie piosenka liryczna w klimacie avant-popowym i pogodny temat, zmierzający w stronę country folku, zarazem rodzaj pastiszu, jak i hołdu dla klasycznych bardów czy songwriterów.

Na płycie znajdziemy jednak sporo równie znakomitych piosenek. Choć zgodnie z tym, co o niej napisano: "Nie jest to płyta gatunkowa i trudno pewnie będzie ocenić, na jakiej półce w sklepie ją postawić". Są tu i klasyczne już dla tego autora, krótkie opowieści - fabularne obrazki. Jest też i świetna "autodemaskatorska" piosenka "Pablo i Pavo" - trochę żartobliwa i ironiczna, trochę poważna i mądra opowieść o dwóch naturach artysty. Na płycie znajdziemy wreszcie też, nieco ukryty, utwór napisany nie do własnego tekstu, a do wiersza Ryszarda Krynickiego "Strzępy listu miłosnego". Czeka nas w piątek bardzo ciekawy koncert.

Tomasz Janas

• Pablopavo i Ludziki
• 7.02, g. 20
• Sala Wielka CK Zamek
• bilety: 35 zł (normalny) / 25 zł (ulgowy)