Nawet nie marzyłem o Konkursie Chopinowskim
 
Spotykamy się na początku Pańskiego światowego tournée po zwycięstwie w XVIII Konkursie Chopinowskim. Tournée będzie trwać 4 miesiące, odwiedzi Pan 4 kontynenty i zagra 16 koncertów. Jakim wyzwaniem jest tak długa trasa, zwłaszcza od razu po wyczerpującym konkursie?
Oczywiście, to duże wyzwanie. Po konkursie jedyne, co chciałem zrobić - to wrócić do domu. Konkursy są bardziej męczące niż koncerty, ponieważ trzeba przygotować dużo większy repertuar. Teraz jednak towarzyszą mi zupełnie inne odczucia niż podczas konkursu. Trasa jest wyczerpująca, ale daje spełnienie, ponieważ mogę grać z większą swobodą i tak jak chcę.
Jak podczas takiej trasy oczyścić głowę i zachować świeżość, by cały czas cieszyć się muzyką Chopina?
Dobre pytanie. Staram się za każdym razem znaleźć w muzyce coś nowego i to jedyne, co można zrobić. Do tego dochodzą nowe miejsca i ludzie, różne orkiestry i fortepiany. Według mnie jest to źródło ciągłych nowych inspiracji.
Przypuszczam, że często jest Pan teraz pytany o Chopina. Mnie ciekawią inni kompozytorzy, których muzykę Pan podziwia i lubi grać.
Nigdy nie byłem postrzegany przez moich nauczycieli jako pianista chopinowski. Od dzieciństwa uczyłem się różnej muzyki. Nigdy nawet nie marzyłem, że będę w stanie zagrać w Konkursie Chopinowskim, bo interesowałem się wtedy muzyką rosyjską, na przykład Rachmaninowem i Prokofiewem. Później przyszło zainteresowanie barokiem i muzyką francuską: Rameau, Ravel czy Debussy. Trudno powiedzieć co będzie w przyszłości. Do każdej z epok mogę się zbliżyć w innym momencie. Cokolwiek to będzie, przyjdzie do mnie z czasem i z doświadczeniem. Także moja osobowość będzie się rozwijać i zobaczymy, który kierunek okaże się mi najbliższy.
Czy wykonywanie takiej muzyki wymaga specjalnej elastyczności? Ravel, Bach czy Beethoven, których Pan nagrywał, to zupełnie różni kompozytorzy.
Muzyka każdego z nich jest oczywiście inna, ale nie ma wielu utworów, które zupełnie by mi nie pasowały. Pomimo tego, że pewne kompozycje nie odpowiadają mi całkowicie, mogę próbować się do nich przystosować. Proces adaptacji do czegoś w czym nie czuję się w pełni komfortowo jest okazją, żeby pracować nad sobą. Wydaje mi się, że nie ma muzyki, której bym nie doceniał.
Mówi się, że granie Chopina w Polsce jest wyjątkowe, ponieważ zarówno orkiestry, jak i publiczność mają specjalne wyczucie jego muzyki. Czy to samo dotyczy też innych kompozytorów, np. wykonywania Czajkowskiego lub Rachmaninowa w Rosji czy Beethovena w Niemczech?
Myślę, że w takich sytuacjach zawsze jest wyższy poziom zrozumienia muzyki. Jednak dzisiaj kultura jest bardzo różnorodna. Wystarczy spojrzeć na mnie: jestem urodzonym w Paryżu Kanadyjczykiem o chińskich korzeniach. W pewnym sensie lokalne kultury będą coraz bardziej zanikać. To trochę smutne, ale tak funkcjonuje współczesny świat. Z drugiej strony dzięki temu ludzie są bardziej otwarci, a moje pochodzenie pozwoliło mi łatwiej zrozumieć inne kultury. 50 czy 100 lat temu trudno było sobie wyobrazić, by Azjata mógł zrozumieć muzykę Zachodu i odwrotnie. Dzisiaj to już nie jest problem.
Długi konkursowy i koncertowy pobyt w Polsce dobiega końca. Jakie wspomnienia zabierze Pan ze sobą do domu?
Z powodu pandemii te chwile jeszcze mocniej zapadną mi w pamięć, ponieważ od dawna nie miałem tak przytłaczającego i towarzysko intensywnego czasu. Choć spędziłem tu miesiąc, to wszystko wydarzyło się za szybko. Mam wrażenie, jakby eliminacje i finał były wczoraj i być może będę potrzebował całego życia, by przetrawić to co stało się przez ostatni miesiąc.
Rozmawiał Paweł Binek
*Bruce (Xiaoyu) Liu - zwycięzca XVIII Konkursu Chopinowskiego w Warszawie. Laureat OSM Standard Life Competition w Montrealu i finalista prestiżowych konkursów w Montrealu, Sendai i Tel-Awiwie. Absolwent Konserwatorium Muzycznego w Montrealu, obecnie kształci się pod kierunkiem zwycięzcy X Konkursu Chopinowskiego Dang Thai Sona. Koncertował w Ameryce Północnej, Azji i Europie. Ma w dorobku nagrania radiowe muzyki Bacha, Beethovena, Chopina, Ravela i Satiego. Zwycięzca tegorocznego Konkursu Chopinowskiego zagrał 30 października 2021 w Filharmonii Poznańskiej.
© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2021
Zobacz również
 
Pisarz od serca
 
Salon Ilustratorów 2026 - nabór prac
 
Pamiętajmy o tych, którzy odeszli
 
 
 
