Zagram po mojemu!

Tegoroczna edycja Festiwalu Bezsenność, organizowanego przez Towarzystwo Muzyczne im. Henryka Wieniawskiego, ma prezentować autorskie spojrzenia na muzykę innych. Tak też było podczas dwóch koncertów, których wysłuchałem. 

Czwórka muzyków na scenie, widownia przygląda się koncertowi. Sala oświetlona różowo-niebieskim blaskiem. - grafika artykułu
Atom String Quartet, fot. Fresh Frame

Podczas inauguracji, Atom String Quartet wykonał zamówione na Festiwal opracowania Souvenirów Wieniawskiego. Te skrzypcowe miniatury pisał kompozytor z dedykacją dla miast, które odwiedził. W utworach dla Poznania, Moskwy i San Francisco przejawia się lokalny koloryt (Souvenir de Poznań to mazurek, w pozostałych słychać echa popularnych miejscowo melodii). Miniatura dedykowana Wilnu nie zachowała się - kwartet skomponował w jej miejsce nowy utwór. Aranżacje Atom String Quartet odchodzą daleko od miniaturowego charakteru Souvenirów.

W Souvenir de Pozen mazurek i harmoniczne rozwiązania oryginału przeplatają się z bluesem. Pamiątka z San Francisco ma ostre kontury, jest bardziej różnorodna i energiczna - z charakteru ma coś z Dzikiego Zachodu! Souvenir moskiewski jest bardziej melancholijny, dużo w nim obrazowości, która kojarzyć się może nawet z barokową ilustracyjnością Vivaldiego. Autorski Souvenir to wariacje na romantyzującym temacie o silnie zarysowanej dramaturgii. Brzmieniowo Souveniry wzbogacono o efekty perkusyjne, gitarowo traktowane skrzypce i smyczkowanie generujące nietypowe brzmienia (np. imitację dźwięku gitary elektrycznej). Eksperyment z miniaturami jest interesujący, ale najlepsze momenty wieczoru wydarzyły się po przerwie. Muzyka wybitnego jazzowego skrzypka Zbigniewa Seiferta zabrzmiała pewniej i bardziej przekonująco. Swobodnie i nastrojowo wypadło Kilimanjaro, poruszająco Song for Chris, a finałowe Way to oasis energiczne i wirtuozersko.

Wojciech Fudala, który wystąpił trzeciego dnia Festiwalu z Michałem Rotem (fortepian), to wiolonczelista wrażliwy. W wymagającym programie (trzy sonaty i fragment suity) miał szansę pokazać zrozumienie wykonywanej muzyki i stylistyczno-emocjonalne wyczucie. Nigun z suity Baal Shem Ernesta Blocha to quasi-improwizowany, oparty na muzyce żydowskiej utwór. Fudala zagrał ekspresyjnie, kluczem jego interpretacji zdaje się intensywność religijnego przeżycia. W Sonacie d-moll Szymanowskiego znalazł balans między dramatycznym napięciem i zalążkami charakterystycznego dla późniejszego Szymanowskiego zmysłowego liryzmu. Rebecca Clarke, twórczyni Sonaty na altówkę i fortepian, była wyczulona na muzyczne trendy epoki (Sonatę ukończyła w 1919 r.) i Fudala miał szansę udanie meandrować między późnoromantycznymi i impresjonistycznymi elementami. Brzmieniowo odrębna Sonata na wiolonczelę i fortepian Debussy'ego i bisowana transkrypcja Pieśni Roksany z opery Król Roger Szymanowskiego potwierdziły wrażliwość wiolonczelisty na stylistykę oraz emocjonalną warstwę utworów. Nie można zapomnieć o jego równorzędnym partnerze przy fortepianie, Michale Rocie, z którym współdzieli on muzyczne odczuwanie.

Festiwal dobiegnie końca w sobotę po koncertach Bartka Wąsika i Michała Pepola. Każdy wieczór tegorocznej Bezsenności przenosi w inną muzyczną krainę zgodnie z założeniem prezentowania autorskich odczytań. Za tę wierność nadrzędnej zasadzie - obok muzycznej jakości - należy się uznanie. 

Paweł Binek

  • Festiwal Bezsenność - koncerty Atom String Quartet / Wojciech Fudala i Michał Rot
  • Hotel Bazar, Sala Biała
  • 22.05 / 24.05

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2023