Kultura w Poznaniu

Teatr

opublikowano:

Wolność jest ważna

- Obowiązujące na warsztatach zasady i prawa tworzyliśmy razem i potem wspólnie weryfikowaliśmy. Były takie, które na początku wydawały się okej, a potem okazywało się, że wcale nie były takie dobre. Wykreślaliśmy je i tworzyliśmy nowe, więc konstytucja żyła - mówi Julia Szmyt*, współprowadząca warsztaty dla dzieci Nasz kraj nie na niby i reżyserka tworzonego na ich podstawie spektaklu.

. - grafika artykułu
Julia Szmyt, fot. archiwum prywatne

Czy dzieci wiedzą lepiej?

Tak, myślę, że w wielu przypadkach dzieci wiedzą lepiej. Mają w sobie naturalność, dziecięcą radość i prostotę jeszcze niezmąconą zakłóceniami cywilizacyjnymi, więc na pewno jest ciekawie słuchać dzieci przy, wydawałoby się, dorosłych tematach. Mam poczucie, że w naszym kraju zawędrowaliśmy w smuty zaułek, więc ta perspektywa dziecięca powinna być... może być ciekawa dla dorosłych. Na pewno warto się w nią wsłuchać.

Skąd wziął się pomysł na rozmowę z dziećmi o tak poważnych sprawach jak polityka?

Pomyślałam, że ciekawe będzie zetknięcie dzieciaków z taką tematyką jak demokracja, konstytucja czy obywatelskość, ale w sposób praktyczny. To znaczy, żeby one w przestrzeni warsztatów mogły eksperymentować ze stworzeniem własnej konstytucji, która obowiązywałaby na warsztatach, z zastanawianiem się, jacy są obywatele, tworzeniem ich poprzez działania teatralne i z tworzeniem własnego kraju. Chciałam pracować z ich wyobrażeniem o tym, co jest dla nich dobre i ważne, w jakim miejscu czułyby się szczęśliwe. Zachęcić je do myślenia, pobudzić taką świadomość, że za chwilę same będą odpowiedzialne za to, jak ten kraj wygląda, jak funkcjonuje, i mogą mieć wpływ na to, jaki będzie w przyszłości.

To dzieci w wieku 7-10 lat - nie miałaś obawy, że ich obecna świadomość wynika w dużej mierze ze świadomości rodziców? Sama na przykład mam przekonanie, że na postrzeganie rzeczywistości ogromny wpływ mają wartości domu, w jakim się wychowałam.

Tak, trochę się bałam, że będziemy się odbijać od tej rzeczywistości, która jest teraz, że będą powracały tematy bieżące, które zdominują rozmowę. Pojawiały się, ale bez przesady. Tak zaprojektowałyśmy te warsztaty, żeby jak najbardziej otworzyć przestrzeń wyobraźni i myśleć o przyszłości, pracować na pozytywach. Chciałyśmy bazować na tym, co dotąd udało się ludzkości stworzyć i wymyślić w kwestii funkcjonowania kraju, wykorzystać to jako inspirację do przetworzenia. Dzieciaki miały ogromną gotowość do tego, żeby stwarzać nową rzeczywistość i kreować nowe. Mam poczucie, że dzieci w ogóle mają większą świadomość społeczną, nawet polityczną, ekologiczną, niż miało moje pokolenie. To jest niesamowite. Trochę też przerażające, choćby dlatego, że dzieci mają lęki związane np. z katastrofą ekologiczną. W tak młodym wieku, kiedy mają zaledwie kilka lat, jest to dla nich ważny temat, o którym rozmawiają ze swoimi rówieśnikami. Powoduje to spory stres wśród wielu dzieci, więc jest to z jednej strony pozytywne - ta ich świadomość, a z drugiej przerażające, że w ogóle muszą się tym zajmować. Tak jest też z polityką, bardzo dużo na ten temat wiedzą.

A co wyniknęło z tych warsztatów? Jak myślą dzieci o kraju, o obywatelu?

Spędziliśmy razem trzy weekendy warsztatowe. Podczas pierwszego spotkania zajęliśmy się tematem obywateli - kim są, jakie mają prawa, jakie obowiązki, czym się różnią. Drugi weekend był bardziej abstrakcyjny, bo dotyczył tego, jakim zwierzęciem jest nasz kraj i jakim chcielibyśmy, żeby był. Trzeci był tworzeniem nowego kraju od początku.

Stworzyliśmy wspólnie między innymi wielką mapę, miała kilka metrów kwadratowych. Pojawiło się na niej wiele krajów, bo każde dziecko tworzyło swój kraj i jego historię. Zamieszkały na niej także zwierzaki stworzone przez dzieci, które stawały się obywatelami tego kraju. Dzieci je określały - jakie są, jak funkcjonują, co mogą robić, co im sprawia przyjemność, czego nie chcą, a jeśli walczą z kimś, to dlaczego i o co. Jedne kraje się lubiły, inne nie, czasem łączyły się mostami, czasem odgradzały morzem. Każdy miał jakąś charakterystykę. Był na przykład Kraj Białych Lisów, Kraj Kolibrów połączony z Krajem Meduz. Dzieci nie myślały stereotypami, bardziej myślały o tym, co jest dla nich ważne. Lisy na przykład są ulubionym zwierzęciem Hugo - jednego z uczestników. Hugo stworzył świat Białych Lisów, bo uważa, że to piękne, mądre i dobre stworzenia.

To, że dzieci są kreatywne, nie jest zaskakujące zupełnie, ale zaskoczyło mnie, jak ważną rolę odegrała nasza konstytucja warsztatowa. Obowiązujące na warsztatach zasady i prawa tworzyliśmy razem i potem wspólnie weryfikowaliśmy. Były takie, które na początku wydawały się okej, a potem okazywało się, że wcale nie były takie dobre. Wykreślaliśmy je i tworzyliśmy nowe, więc konstytucja żyła, bo niektóre dzieci były na wszystkich warsztatach, inne dochodziły w trakcie. Gdy wspólnie wypracowaliśmy zasady i zgodziliśmy się na nie, one po prostu działały.

Jakie to zasady?

Na przykład dotyczące przerw, które po wniosku jednego z uczestników były przegłosowywane demokratycznie. Zasadą było to, że jesteśmy wobec siebie koleżeńscy, że każda wypowiedź jest ważna, że jeśli ktoś coś stworzy, to nie należy mu się w tę twórczość wtrącać. Mnóstwo tego było. W trudnych sytuacjach odwoływaliśmy się do tej wspólnej konstytucji i to działało. Były momenty, gdy dzieciaki same sobie mówiły: "Hej! Zobacz! Przecież tak się nie robi, bo tak się umówiliśmy!". Momentami było to trudne, bo gdy prowadziłyśmy warsztaty z Zuzanną Bojdą i Marianną Piskorz, byłyśmy przecież za wszystkie dzieci odpowiedzialne, a z drugiej strony, jeśli chciałyśmy być fair i prowadzić je w sposób demokratyczny, to nawet jeśli wydawało nam się, że coś nie jest dobre, musiałyśmy pozwolić dzieciom to sprawdzić. Ale wszystkie "ryzykowne" pomysły weryfikowały się w praktyce i dzieci same uznawały, że warto z nich zrezygnować. Najważniejsze, że mogły sprawdzić, jak działają.

I co, myślisz, że trzeba w te dzieciaki wierzyć?

Pewnie! Ucieszyło mnie, że jest w nich dużo przestrzeni na współpracę, na bycie otwartym na innych ludzi. Jestem przekonana, że trzeba wierzyć w dzieci. Drogą otwierającą dla nich jest to, że dostają przestrzeń, w której naprawdę mogą się wypowiedzieć i decydować. Że ktoś im ufa, że czują, że ich zdanie ma znaczenie, że nie są tylko ograniczane nakazami i zakazami. Niezależnie od tego, gdzie pracowałam - w ośrodku opiekuńczym, świetlicach terapeutycznych z różnymi grupami - potwierdzała się zasada, że jeśli okazujemy dzieciakom szacunek, one się otwierają, zaczynają wyrażać siebie i daje im to ogromną radość. Wolność jest ważna.

Przed Wami kolejne warsztaty i finał, czyli spektakl...

Jesteśmy na etapie konstruowania scenariusza, który napisze Zuzanna Bojda. Na jego podstawie w tygodniu ostatnich warsztatów i prób, między 28 czerwca a 4 lipca, będziemy pracować nad spektaklem. Scenografię przygotuje Natalia Rejszel, muzykę stworzy Maurycy "Mooryc" Zimmermann. Spektakl będzie prezentowany trzy razy w przestrzeni Fundacji Mały Dom Kultury przy ul. Zamkowej 3, nad Klubem Dragon. W niedzielę 4 lipca odbędą się dwa pokazy - o ile pandemia na to pozwoli, a wygląda na to, że tak - otwarte dla publiczności. Jeden z pokazów będzie też streamingowany wraz z tłumaczeniem na polski język migowy, a chwilę później dostępny w internecie w wersji z audiodeskrypcją. Tłumaczenie PJM będzie też na żywo na jednym z pokazów.

Rozmawiała Agnieszka Nawrocka

*Julia Szmyt - absolwentka reżyserii w Akademii Teatralnej im. A. Zelwerowicza w Warszawie, kulturoznawstwa na UAM w Poznaniu, podyplomowego studium coachingu w Laboratorium Psychoedukacji w Warszawie i Wyższej Szkole Psychologii Społecznej w Warszawie. Trzykrotna stypendystka Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Dwukrotna stypendystka Marszałka Województwa Wielkopolskiego. Jako aktorka i reżyserka realizuje przedsięwzięcia artystyczne z dziedziny teatru, happeningu i filmu skierowane do widzów dorosłych i dzieci. Wykładowczyni na UAP i w Studiu Aktorskim STA w Poznaniu.

  • spektakl Złodziej Konstytucji kończący warsztaty dla dzieci Nasz Kraj Nie Na Niby
  • 3.07, g. 12.45 (otwarta próba generalna); 4.07, g. 11.30 (spektakl tłumaczony na Polski Język Migowy) i g. 12.30 (4.07 spektakl dostępny również online)
  • Klub Dragon
  • wstęp wolny, obowiązuje wcześniejsza rezerwacja miejsc: julia@fundacjamdk.pl

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2021