Kultura w Poznaniu

Rozmowy

opublikowano:

Za miłość!

Rok temu jego los wydawał się zagrożony. Dziś wraca z pełnym programem i nowymi propozycjami. 7 września znów rozpocznie się Malta Festival. O tym, co na nim zobaczymy, opowiada jego kuratorka Agata Kołacz.

Uśmiechnięta kobieta w niebieskiej bluzce w panterkę i z czerwoną szminką na ustach stoi na tle brązowych ścian. - grafika artykułu
Agata Kołacz, fot. Grzegorz Dembiński

Malta - festiwal po przejściach, ale z nowym otwarciem. To jest Malta na nowo czy kontynuacja festiwalu?

Jako poznanianka wychowana na Malcie zawsze będę myślała o niej jako tradycji. Zdaję sobie sprawę z tego, ile świeżości możemy wnieść, czerpiąc jednocześnie z tego, co jest kapitałem i dobrym wspomnieniem. Staramy się adresować do tych wspomnień część programu, na który zapraszamy, ale jednocześnie myślimy już o nim na świeżo, z innej perspektywy. Łączymy stare z nowym, ale na pewno otwieramy szeroko okna i wietrzymy. Zwracamy się ku tematom, które niosą bardzo silną zmianę. Priorytetem Dominiki Kulczyk, która zdecydowała się uratować Maltę, za co jestem jej niezmiernie wdzięczna, jest to, by festiwal podejmował tematykę dotyczącą kobiet i planety. To często niedowartościowane elementy konieczne dla osiągnięcia balansu świata. Za sposobem, w jaki chcemy komponować program festiwalu, stoi energia myśli, słuchania, cierpliwości, dawania wyboru i raczej zadawania pytań niż narzucania narracji.

Na czym będzie polegała kobiecość tego festiwalu?

Na stawianiu pytań o to, jakie jest dziś miejsce kobiet w świecie, i zapraszaniu do programu znanych i znamienitych twórczyń - artystek oraz twórców, którzy stawiają kobiety w centralnych rolach. Dzięki temu możemy się koncentrować na innym punkcie widzenia. Bardzo zależy nam na tym, żeby to kobiece myślenie wynikało z tego, jak festiwal tworzymy. Myślimy o tym, żeby był dostępny. Przy wybranych wydarzeniach zapewniamy opiekę nad dziećmi. Mamy szeroki program poświęcony kwestiom stereotypowo postrzeganym jako kobiece, a wpływające na balans i nasze wzajemne oddziaływanie. To jest trzon wynikający z  codziennego działania Kulczyk Foundation. W naszych działaniach myślimy raczej o równowadze niż o walce, o dążeniu do lepszego zrozumienia siebie nawzajem i mamy nadzieję, że program festiwalu będzie dawał do tego narzędzia.

Przejdźmy do konkretów. To, co mnie szczególnie zainteresowało i o czym było głośno w kontekście kobiet, to planowane pojawienie się w przestrzeni publicznej pomnika spalonej czarownicy z Chwaliszewa. Czy mogłabyś nam przybliżyć ten projekt?

W parku Stare Koryto Warty stanie rzeźba Alicji Białej - fenomenalnej artystki wywodzącej się z Poznania, która w swojej twórczości, prowokując do myślenia z troską o planecie, poszukuje piękna formy. Alicja, podążając za proponowaną od 2015 roku przez Ewę Łowżył ideą uczczenia pamięci o spalonej na stosie pierwszej czarownicy, zaproponowała projekt artystycznej rzeźby parkowej. Ta stanie w symbolicznym w miejscu, w którego okolicach doszło do tego haniebnego aktu. Próbujemy przywrócić sprawiedliwość, przypominając, że jednym ze źródeł słowa "wiedźma" może być prasłowiańskie "ta, która wie". Alicja Biała tworzy stalową, 166-centymetrową rzeźbę - to podobno średni wzrost Polki - odzwierciedlającą sylwetkę żeńską, która stanie w parku na Chwaliszewie. Niezwykle nas cieszy, że po tej Malcie zostanie obiekt, który upamiętni nową odsłonę festiwalu, ale przede wszystkim nowy sposób myślenia o kobiecie, której intuicja, wiedza i wyczucie jest czasami większą wartością niż to, co mówią księgi.

Festiwal Malta wystartuje 7 września. Myślę, że warto wybrać się wtedy na odsłonięcie rzeźby.

Oczywiście, bo dla nas to rodzaj totemu, ale wcześniej zapraszamy na cykl działań, które zaczną się o 15.30 w parku Chopina. Spotkamy się, by zainaugurować jedno z głównych plenerowych wydarzeń festiwalu - Dominoes. Trzyipółkilometrowa instalacja z wielkich kostek domina będzie budowana w centrum Poznania długi czas, by potem zacząć się przewracać i zagarniać całe miasto energią kolektywności i zmiany. Bardzo nam zależy, by festiwal Malta przywrócił w Poznaniu myślenie o ulicy jako scenie. Trudno określić czas trwania akcji Dominoes, ale fizyka wskazuje na ok. 20 minut akcji od pierwszej do ostatniej kostki.

Poczekaj, próbuję to sobie wyobrazić... Na ulicach Poznania od parku Chopina do Chwaliszewa będą się przewracać kostki domina?

Takie mniej więcej osiemdziesięciocentymetrowe. To kostki, które zwiedzają cały świat i mocno bazują na potencjale lokalnej społeczności. Dominoes to budowanie i pola gry w centrum miasta, i ciekawości, i wspólnoty. Te kostki będą "szły" przez miasto, pulsując i znacząc takie miejsca jak park Chopina, plac Kolegiacki, Wolny Dziedziniec Urzędu Miasta Poznania. Ulicą Wielką "przejdą" przez bar z kebabem, zakład pogrzebowy, przez zaparkowany samochód, a potem przez Pawilon, kończąc na Chwaliszewie. Na finał w Parku Stare Koryto Warty odsłonimy rzeźbę Alicji Białej. Spotkamy się tam z orkiestrą Rebel Babel, z Ewą Wycichowską i osobami, które uczestniczyły w jej warsztatach Wiedź-MY podczas Dancing fairPlayce Poznań i przygotują specjalny korowód taneczny. Podczas otwarcia będzie z nami również Little Amal - piękna 3,5-metrowa marionetka symbolizująca 10-letnią dziewczynkę z Syrii, która musiała uciekać z państwa wojny i teraz szuka na świecie swojego nowego domu, patrząc w przyszłość z nadzieją. Amal znaczy nadzieja. W naszym Centrum Festiwalowym na UAP odbędzie się też panel dyskusyjny Wiedźmy na świecie, a o g. 20 po wielu latach w KontenerART wystąpi Chór Czarownic - znany w Poznaniu zespół kilkunastu kobiet pod egidą Ewy Łowżył, śpiewających mocne teksty Maliny Prześlugi.

I tu można mieć serce rozdarte, bo o tej samej porze będzie jedyna szansa zobaczyć Ja, Şeküre - operę, której powstanie wiąże się z ubiegłorocznym festiwalem...

Tak, to prawda. Cieszymy się, że znakomicie przyjęta podczas prapremiery na Festiwalu Opera Rara w Krakowie - opera Ja, Şeküre Alka Nowaka nareszcie zostanie zaprezentowana Poznaniowi w całości (7.09, g. 20). Z tej okazji do Poznania wraca Orhan Pamuk. Obejrzy z nami operę bazującą na jego powieści Nazywam się Czerwień, a dzień później, w niedzielę w samo południe, spotka się z maltańską publicznością w Auli UAP w rozmowie z Michałem Nogasiem. To nie koniec programu poświęconego literaturze. Od poniedziałku o g. 17 w Klubie Festiwalowym w Arkadii Nogaś będzie rozmawiał z zaproszonymi do Poznania pisarkami, m.in. Miriam Toews, autorką Głosów Kobiet, Amandą Lee Koe i Elżbietą Cherezińską.

Od pierwszego dnia festiwalu, przez trzy kolejne dni, będzie można też odwiedzać Timisien. Co to takiego?

To będzie okazja do spędzenia czasu w przestrzeni innej niż wszystko. Timisien - brytyjska instalacja - objeżdża różne festiwale. To rodzaj namiotu dostarczającego różnorodnych wrażeń sensorycznych. Jako dorośli czujemy się trochę, jakbyśmy trafili do świata dzieci, najmłodsi z kolei uwielbiają tę przestrzeń dzięki ilości wrażeń świetlnych. Architects of Air swoje luminaria nazywają od miejsc, które je zainspirowały. My będziemy więc mieli na placu Wolności rumuńskie miasto Timișoara. Zwiedzać je będzie można wyłącznie od wnętrza. Konstrukcja to 20 kopuł, które dostarczą poczucia piękna, zachwytu i ciepła. Jest to rodzaj odskoczni od rzeczywistości. Bo czymże innym jest festiwal niż możliwością spróbowania czegoś nowego?

Czyli będzie trochę energii, trochę wyciszenia, będzie też mnóstwo muzyki, również na ulicach. Co polecasz?

Choć jestem osobą teatru, absolutnie uznaję to, że nic tak nie tworzy wspólnoty jak muzyka. Program muzyczny od lat był też wyznacznikiem zbiorowych wspomnień o Malcie. Często zespoły wstępowały tu po raz pierwszy w Polsce. Tak będzie i tym razem. Pojawi się amerykański wokalista Jalen Ngonda (7.09), który na festiwalu Glastonbury oczarował publiczność magią głosu, jakością soulowych kompozycji i sceniczną energią. To ważny dla nas gość i mam nadzieję, że będziemy mogli cieszyć się z widzami Malty tym wspólnym odkryciem. Poza tym muzyka będzie atakować Państwa zewsząd, w najlepszym tego słowa znaczeniu. Justyna Czarna, która odpowiada za tę część programu, zaprosiła na ulice Poznania zespoły z Europy - Back Chat Brass i Bandakadabra oraz z Polski - Brassfederacja. Trudno będzie się nie odwrócić za znakomitą muzyką, graną z lekkością i zaangażowaniem, codziennie kroczącą przez miasto. Niebywale znaczącym dla nas wszystkich wydarzeniem jest też to, że Anohni & The Johnsons wraca do Poznania na Maltę po 18 latach. Myślę, że wiele i wielu z nas wspomina koncert Americana na Malcie, który odbył się na Dziedzińcu Różanym. Tym razem w parku Starego Browaru (13.09) Anohni pojawi się z materiałem z najnowszej płyty. Muzyczne spotkanie z artystką, która mówi o kobiecości i o planecie jako priorytetach budowania świata na nowo, to nasze spełnione marzenie dopowiadające kontekst festiwalu.

W drugą sobotę festiwalu (14.09) nad jeziorem Malta wystąpi australijski duet Hollow Coves, oferujący bardzo miękkie brzmienia. Jego fenomenem jest to, że ich muzyka jest najczęściej używana w social mediach jako tło do zdjęć z wakacji, wspomnień z urlopu czy biwaku. To miękkie, zapraszające dźwięki o niezwykłej jakości muzycznej. Oni również zagrają po raz pierwszy w Polsce. Tego samego wieczoru zagra też L.U.C. i Rebel Babel Film Orchestra z muzyką z filmu Chłopi. Na koncercie pojawią się specjalni goście, m.in. Kayah i Kwiat Jabłoni. W refrenie jednego z utworów padają słowa "za miłość", które są też  hasłem przewodnim festiwalu. Zakończeniem tego wieczoru i doładowaniem energetycznym będzie koncert Parov Stellar. Mamy nadzieję, że ten  koncertowy wieczór zapamiętamy na długo.

Na ulicach pojawią się też Kolorowi ludzie...

To mrugnięcie okiem do publiczności tęskniącej za Maltą na ulicach. Spektakl Ilotopie, legendy francuskiego teatru plenerowego, pojawi się w centrum Poznania w poniedziałek i wtorek (9 i 10.09) w godzinach popołudniowych, tak by wyjść naprzeciw osobom wracającym do domu z pracy, zakupów czy szkoły.

W programie jest również poezja Wisławy Szymborskiej!?

Bardzo się cieszymy, że wraz z Fundacją Wisławy Szymborskiej (9.09 g. 21) możemy zaprosić publiczność do niecodziennego wydarzenia - czytania poezji Wisławy Szymborskiej i współczesnych poetów z muzyką Malwiny Paszek. Kuratorką wydarzenia jest Fundacja noblistki, sama nazwała ten wieczór Co po Szymborskiej, a ja zapewniam, że czytane w ramach wieczoru wiersze są bardzo bliskie naszej codzienności i rzeczywistości.

Mimo wszystko na festiwalu ważni będą też mężczyźni...

Absolutnie tak. W naszej idei dążymy do równowagi, do balansu, szukania dróg, by zrozumieć siebie lepiej...

...a ja nawiązuję do obecności Andrzeja Seweryna.

Andrzej Seweryn z radością wraca na Maltę. Zobaczymy jego filmowy portret Jestem postacią fikcyjną i spotkamy się z nim w kinie Muza (8.09). Na scenie zobaczymy go za to w monodramie Lear (9.09), który powstał na zamówienie Starego Teatru w Lublinie z inicjatywy Karoliny Rozwód. Bardzo cieszymy się, że pracując nad programem festiwalu, zaprosiła tę sztukę do Teatru Polskiego w Poznaniu.

Powiedziałaś kiedyś, że "Malta jest teatrem", ja dodam i tańcem. Na co zapraszacie w tym roku?

Anne Teresa De Keersmaeker, czyli absolutna królowa i bogini współczesnej choreografii, wraca na Malta Festival wraz z Radouanem Mrizigą i spektaklem Il Cimento dell'Armonia e dell'Inventione (pol. Spór między harmonią a wyobraźnią). Na scenie Auli Artis (8 i 9.09) pojawi się czterech wybitnych tancerzy, którzy w kompozycji Czterech pór roku Antonia Vivaldiego, wraz z choreografami odnajdą rodzaj powtarzalności, okresowości natury. W wybitnej formie ruchowej i w tanecznej kompozycji zadają pytanie o to, czy my - ludzie - tego rytmu nie zaburzyliśmy? Czy mamy prawo ciągle mówić o czterech porach roku?

Drugą pracą, która również podejmuje tematy planety i naszej współodpowiedzialności za miejsce, w którym żyjemy, jest Sun & Sea - opera klimatyczna (14 i 15.09). Widziałam ją w czterech miejscach, a myślę, że odwiedziła setki miast na świecie. Początkowo była propozycją litewskiego pawilonu w ramach Biennale w Wenecji, gdzie zdobyła Złotego Lwa. Założenie było proste. Tę instalację ogląda się z góry, czyli patrzy się na ziemię z dystansu, niczym słońce, przyglądając się kondycji ludzkości. Praca została szybko zaklasyfikowana jako dzieło performatywne, które jednocześnie wywodzi się z myślenia estetycznego. Od 2019 roku jest w trasie. Marzyłam przez te lata, żeby pokazać ją w Polsce. Po pierwsze dlatego, że tworzą ją wspaniałe litewskie artystki, których często nie dostrzegamy w mainstreamowym obiegu i nie doceniamy tak jak twórców pracujących na Zachodzie. Po drugie dlatego, że to praca, która podaje na tacy wyłącznie fakty, ale w doskonale napisanej formie. Libretto to romantyzacja naszego codziennego życia, które nie jest bez wpływu na planetę, a jednocześnie nie ocenia. Jest to pięknie muzycznie skomponowane dzieło, oparte na silnym literackim tekście. A przede wszystkim odbywa się przy współudziale lokalnej społeczności, na czym niezwykle mi zależało.

Na specjalnie skonstruowanej plaży aż sześciokrotnie pojawią się również poznanianki i poznaniacy...

...którzy tłumnie odpowiedzieli na nasze zaproszenie. Nie ma nic bardziej budującego relację festiwalu z mieszkańcami niż wspomnienie uczestnictwa nie tylko w festiwalu, ale i samym festiwalowym spektaklu. W Sun & Sea pojawi się około 60 osób z Poznania, w tym chór Pogłosy, który zasila sferę audialną spektaklu.

Będzie refleksja i relaks, a uśmiech wywoła również Tim Robbins. Oscarowy aktor pojawi się na Malcie w specyficznej odsłonie.

Czekamy wspólnie na to, żeby poznać tego wybitnego aktora w roli reżysera i autora. Robbins przybywa do Poznania (12 i 13.09) ze spektaklem Do góry nogami, który napisał, wyreżyserował, do którego stworzył teksty piosenek i za który jest bardzo odpowiedzialny. Przyjeżdża z zespołem twórców, z którym pracuje w Los Angeles w ramach grupy Actors' Gang. Ekipa, poza podbijaniem amerykańskich scen, występuje również w ramach działań społecznych w więzieniach, podnosząc morale osób osadzonych. Artyści opowiedzą o tym na spotkaniach po każdym ze spektakli. Sama praca wraca do podstawowego myślenia o teatrze jako miejscu, w którym wywołujemy i przeżywamy smutek, śmiech i radość. Ta propozycja pozwoli nam wrócić do korzeni teatru i o tym rozmawiać. 

Są w programie oczywiście spektakle poznańskie, którymi Malta chce się chwalić, a które warto zobaczyć pierwszy lub kolejny raz. Ale czego jeszcze nie można przegapić?

W Tamie (8.09) odbędzie się spektakl Dotyk za dotyk. Dansing Katarzyny Sikory. To niepozorna praca, która narodziła się z eksperymentalnego programu Teatru Współczesnego w Szczecinie i najbardziej międzypokoleniowa propozycja tegorocznego programu. Estetycznie odnosi się do blichtru, złota i romantyzacji lat 70. i 80, a jednocześnie jest na wskroś nowoczesna w podejściu o myśleniu o scenie i widzu. Mam nadzieję, że staniemy razem do tańca, i myślę, że twórcy nie obrażą się, jeśli zdradzę, że może nawet włączymy się w wężyka.

Tego samego wieczoru (8.09) odbędzie się też premiera dwóch odcinków serialu dokumentalnego Soul Sisters. Przebudzenie. To filmy Dominiki Kulczyk o historiach i współczesnych wiedźmach, które żyją między nami i w naszych kulturach. W kinie Muza zobaczymy opowieści ze Szkocji i z Polski, z Podlasia.

W takim razie przyglądajcie się uważnie programowi festiwalu Malta z ciekawości i z sentymentu.

Po prostu spotkajmy się na Malcie!

Rozmawiała Agnieszka Nawrocka

  • Malta Festival
  • 7-15.09
  • więcej tutaj

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2024